Hanemann recenzja

Kiedy lęk pisze słowa…

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Vernau ·2 minuty
2024-07-19
3 komentarze
28 Polubień
Po przeczytaniu powieści Stefana Chwina „Hanemann” zastanawiałam się, co można powiedzieć o książce napisanej po mistrzowsku?!

Ta książka jest inna. Jest utkana ze słów, jak misternie wykonana biżuteria. Niektóre zdania są długie. Precyzyjnie opisują rzeczy, o których mówi nam autor. Dla młodego czytelnika przyzwyczajonego do szybkości świata cyfrowego, to może być mało atrakcyjne. Ale to jest coś, co wyróżnia tę powieść od innych. Wrażliwość autora, który zna się na literaturze – jest krytykiem literackim i historykiem literatury, profesorem na Uniwersytecie Gdańskim, Opowiada o rzeczach z czułością cyt.: „Białe zastawy w kształcie łabędzi i pelikanów, czułe cukiernice ze srebra w kształcie dzikich kaczek z turkusowym oczkiem, łódeczki na konfiturę gruszkową...”

Tytułowy Hanemann, to profesor anatomii, który w przedwojennym Gdańsku, stracił swoją narzeczoną. Ta śmierć jest dla niego bardzo bolesna i powoduje, że zamyka się w sobie, przeżywa kryzys emocjonalny.

Jest jeszcze drugi bohater bohater tej powieści – Gdański i jego mieszkańcy. Miasto rodzinne autora, które często gości w jego twórczości.

Stefan Chwin opisuje Niemców mieszkających w Gdańsku przed wojną, potem uciekających przed Armią Czerwoną, wyzwalającą miasto, Żydów, którzy zniknęli, cyt.: „Siedmioramienne świeczniki z synagogi przy Karrenwall, drżąc płomykami w godzinę szabasu, już pochylały się swoim srebrnym połyskiem w stronę Erfurtu, by ozdobić szlachetnym metalem paradną szablę sturmbannführera Greutze. Któż z nas w letnie popołudnia, pełne słońca, krzyku mew i skwiru jaskółek, pomyślałby, że złote zęby Anny Janowskiej z Brösener Weg 63 stopią się w wielką kilogramową bryłę złota z obrączkami kobiet z Theresinstadtu i monetami Żydów z Salonik.”

Theresinstadt to było getto i obóz koncentracyjny na terenie Protektoratu Czech i Moraw.

I wreszcie Polaków, którzy z Kresów i powstańczej Warszawy osiedlali się w niemieckich domach.

Co ciekawe, profesor Hanemann nie uciekł z Gdańska. Dalej mieszkał na piętrze w domu Walmannów, a na parter wprowadziła się rodzina z Warszawy.

Bardzo ciekawa jest historia powstania tej książki. Tak o tym opowiadał Stefan Chwin w wywiadzie radiowym z 1997 roku cyt.: „ W pewnym momencie pojawił się we mnie bardzo silny lęk przed utratą bliskiej mi osoby. Z tego strachu zrodziła się właśnie historia człowieka, któremu umiera ukochana kobieta i który staje przed zagadką, tajemnicą życia. Traci on sens życia i stara się go jakoś w sobie odbudować – wyjaśnił. – Dlatego, kiedy ktoś pyta mnie, ile czasu pisałem tę powieść, to odpowiadam - zgodnie z prawdą - że pracowałem nad tym tematem bardzo długo, być może przez całe moje życie on się jakoś we mnie układał. Samą powieść pisałem jednak bardzo krótko, bo przecież jedynie zapisywałem to, co już od dawna było we mnie gotowe – dodał.”

Zakończenie książki jest … nieoczywiste. Dlaczego Stefan Chwin postanowił właśnie tak skończyć opowieść o profesorze Hanemannie?

Historia jest niedopowiedziana, i zostawiła mnie z poczuciem niedosytu.

Z lęku o utratę bliskiej osoby, i z miłości do rodzinnego Gdańska powstała niezwykła powieść, którą warto przeczytać.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-07-14
× 28 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Hanemann
5 wydań
Hanemann
Stefan Chwin
8.5/10

Powieść o gdańskim profesorze anatomii, który po śmierci narzeczonej w katastrofie statku przeżywa głęboki kryzys egzystencjalny, jest świadkiem wojennej zagłady Gdańska, po której – inaczej niż więks...

Komentarze
KI
@kischwin · 7 miesięcy temu
Jeśli chodzi o zakończenie powieści "Hanemann" to nie była sprawa oczywista dla autora. Na etapie pisania powieść w rękopisie miała trzy wersje zakończenia. Można było wybrać jedną wersję - każda z tych wersji mogła prowadzić interpretację całości w nieco inną stronę. Autor wybrał to właśnie zakończenie. Dziękuję za przenikliwą recenzję. Pozdrowienia z Gdańska!
× 3
@Vernau
@Vernau · 7 miesięcy temu
Bardzo dziekuję za dobre słowo odnośnie recenzji i wyjaśnienie zakończenia powieści. Okazuje się, że historia jego powstania jest bardzo ciekawa. 😊
× 2
@almos
@almos · 7 miesięcy temu
Świetna recenzja, książka do przeczytania.
× 2
@Vernau
@Vernau · 7 miesięcy temu
Bardzo dziękuję 😊 Jestem bardzo ciekawa twojej recenzji po jej przeczytaniu.
× 1
Hanemann
5 wydań
Hanemann
Stefan Chwin
8.5/10
Powieść o gdańskim profesorze anatomii, który po śmierci narzeczonej w katastrofie statku przeżywa głęboki kryzys egzystencjalny, jest świadkiem wojennej zagłady Gdańska, po której – inaczej niż więks...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Vernau

Armia w ruinie
Demolka polskiej armii !

Profesjonalną, dobrze funkcjonującą firmę, instytucję, służby, armię buduje się długo. Zniszczyć można je bardzo szybko. Edyta Żemła, dziennikarka specjalizująca się...

Recenzja książki Armia w ruinie
Wataha Putina
Putin i jego imperium zła

W sprawach politycznych na Rosję i Putina nie można patrzeć z perspektywy państw zachodnich. Rosja funkcjonuje wg innych reguł ukształtowanych przez jej historię cyt.: „...

Recenzja książki Wataha Putina

Nowe recenzje

Sekrety nigdy nie umierają
Trzymająca w napięciu
@przyrodazks...:

Nie wiem jak wy, ale ja czasami czuję, że jakaś książka będzie niesamowita i wtedy zawsze biorę ją poza kolejnością. Ju...

Recenzja książki Sekrety nigdy nie umierają
Zabiorę cię do domu
"Zabiorę cię do domu"
@nsapritonow:

Katarzyna Fiołek w swojej powieści "Zabiorę cię do domu" zabrała mnie w malownicze Bieszczady, gdzie rzeczywistość prze...

Recenzja książki Zabiorę cię do domu
Bławatek
Bławatek
@a.buchmiet:

"Bławatek" to debiut Magdaleny Buraczewskiej - Świątek, który skradł moje serce! 💠💙 XIX-wieczny Paryż to miasto marzeń...

Recenzja książki Bławatek
© 2007 - 2025 nakanapie.pl