Hanemann recenzja

Kiedy lęk pisze słowa…

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Vernau ·2 minuty
2024-07-19
3 komentarze
29 Polubień
Po przeczytaniu powieści Stefana Chwina „Hanemann” zastanawiałam się, co można powiedzieć o książce napisanej po mistrzowsku?!

Ta książka jest inna. Jest utkana ze słów, jak misternie wykonana biżuteria. Niektóre zdania są długie. Precyzyjnie opisują rzeczy, o których mówi nam autor. Dla młodego czytelnika przyzwyczajonego do szybkości świata cyfrowego, to może być mało atrakcyjne. Ale to jest coś, co wyróżnia tę powieść od innych. Wrażliwość autora, który zna się na literaturze – jest krytykiem literackim i historykiem literatury, profesorem na Uniwersytecie Gdańskim, Opowiada o rzeczach z czułością cyt.: „Białe zastawy w kształcie łabędzi i pelikanów, czułe cukiernice ze srebra w kształcie dzikich kaczek z turkusowym oczkiem, łódeczki na konfiturę gruszkową...”

Tytułowy Hanemann, to profesor anatomii, który w przedwojennym Gdańsku, stracił swoją narzeczoną. Ta śmierć jest dla niego bardzo bolesna i powoduje, że zamyka się w sobie, przeżywa kryzys emocjonalny.

Jest jeszcze drugi bohater bohater tej powieści – Gdański i jego mieszkańcy. Miasto rodzinne autora, które często gości w jego twórczości.

Stefan Chwin opisuje Niemców mieszkających w Gdańsku przed wojną, potem uciekających przed Armią Czerwoną, wyzwalającą miasto, Żydów, którzy zniknęli, cyt.: „Siedmioramienne świeczniki z synagogi przy Karrenwall, drżąc płomykami w godzinę szabasu, już pochylały się swoim srebrnym połyskiem w stronę Erfurtu, by ozdobić szlachetnym metalem paradną szablę sturmbannführera Greutze. Któż z nas w letnie popołudnia, pełne słońca, krzyku mew i skwiru jaskółek, pomyślałby, że złote zęby Anny Janowskiej z Brösener Weg 63 stopią się w wielką kilogramową bryłę złota z obrączkami kobiet z Theresinstadtu i monetami Żydów z Salonik.”

Theresinstadt to było getto i obóz koncentracyjny na terenie Protektoratu Czech i Moraw.

I wreszcie Polaków, którzy z Kresów i powstańczej Warszawy osiedlali się w niemieckich domach.

Co ciekawe, profesor Hanemann nie uciekł z Gdańska. Dalej mieszkał na piętrze w domu Walmannów, a na parter wprowadziła się rodzina z Warszawy.

Bardzo ciekawa jest historia powstania tej książki. Tak o tym opowiadał Stefan Chwin w wywiadzie radiowym z 1997 roku cyt.: „ W pewnym momencie pojawił się we mnie bardzo silny lęk przed utratą bliskiej mi osoby. Z tego strachu zrodziła się właśnie historia człowieka, któremu umiera ukochana kobieta i który staje przed zagadką, tajemnicą życia. Traci on sens życia i stara się go jakoś w sobie odbudować – wyjaśnił. – Dlatego, kiedy ktoś pyta mnie, ile czasu pisałem tę powieść, to odpowiadam - zgodnie z prawdą - że pracowałem nad tym tematem bardzo długo, być może przez całe moje życie on się jakoś we mnie układał. Samą powieść pisałem jednak bardzo krótko, bo przecież jedynie zapisywałem to, co już od dawna było we mnie gotowe – dodał.”

Zakończenie książki jest … nieoczywiste. Dlaczego Stefan Chwin postanowił właśnie tak skończyć opowieść o profesorze Hanemannie?

Historia jest niedopowiedziana, i zostawiła mnie z poczuciem niedosytu.

Z lęku o utratę bliskiej osoby, i z miłości do rodzinnego Gdańska powstała niezwykła powieść, którą warto przeczytać.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-07-14
× 29 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Hanemann
5 wydań
Hanemann
Stefan Chwin
8.5/10

Powieść o gdańskim profesorze anatomii, który po śmierci narzeczonej w katastrofie statku przeżywa głęboki kryzys egzystencjalny, jest świadkiem wojennej zagłady Gdańska, po której – inaczej niż więks...

Komentarze
KI
@kischwin · 6 miesięcy temu
Jeśli chodzi o zakończenie powieści "Hanemann" to nie była sprawa oczywista dla autora. Na etapie pisania powieść w rękopisie miała trzy wersje zakończenia. Można było wybrać jedną wersję - każda z tych wersji mogła prowadzić interpretację całości w nieco inną stronę. Autor wybrał to właśnie zakończenie. Dziękuję za przenikliwą recenzję. Pozdrowienia z Gdańska!
× 3
@Vernau
@Vernau · 6 miesięcy temu
Bardzo dziekuję za dobre słowo odnośnie recenzji i wyjaśnienie zakończenia powieści. Okazuje się, że historia jego powstania jest bardzo ciekawa. 😊
× 2
@almos
@almos · 6 miesięcy temu
Świetna recenzja, książka do przeczytania.
× 2
@Vernau
@Vernau · 6 miesięcy temu
Bardzo dziękuję 😊 Jestem bardzo ciekawa twojej recenzji po jej przeczytaniu.
× 1
@nieznany.
@nieznany. · 6 miesięcy temu
Piękna recenzja! Bardzo wnikliwie i z uczuciem napisana... Brawo! ;)
× 1
@Vernau
@Vernau · 6 miesięcy temu
Bardzo dziękuję. 😊 To wspaniale, dostać taki komentarz od innego Autora!
× 1
Hanemann
5 wydań
Hanemann
Stefan Chwin
8.5/10
Powieść o gdańskim profesorze anatomii, który po śmierci narzeczonej w katastrofie statku przeżywa głęboki kryzys egzystencjalny, jest świadkiem wojennej zagłady Gdańska, po której – inaczej niż więks...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Vernau

Po co światu psychoterapia
Iść, czy nie iść do Psychiatry ?

Iść, czy nie iść do Psychiatry ? Oto jest pytanie. Profesor Bogdan de Barbaro jest lekarzem psychiatrą i psychoterapeutą. Ma talent dydaktyczny, bo to jak tłumaczy zag...

Recenzja książki Po co światu psychoterapia
Gość
Zapraszam Słowa na scenę …

Marian Pankowski został pisarzem z przypadku. W wieku 16 lat chciał zaimponować swojej pierwszej dziewczynie, i napisał dla niej wiersz. I tak się zaczęło. Dzięki przypa...

Recenzja książki Gość

Nowe recenzje

Kroniki skrzatów cz.III Dolina stokrotek
Wędrując przez Dolinę Stokrotek
@rainestrella95:

Kroniki Skrzatów – część III: Dolina Stokrotek to książka, która wciąga od pierwszej strony. Po raz kolejny przenosimy ...

Recenzja książki Kroniki skrzatów cz.III Dolina stokrotek
Kroniki skrzatów cz.II Szagawarra
Wciągnęło mnie bez reszty!
@rainestrella95:

Tytuł recenzji: Ta książka przeniosła mnie do innego świata... Twórczość autorów, którzy tworzą pełne magii, nieoczywi...

Recenzja książki Kroniki skrzatów cz.II Szagawarra
Kroniki skrzatów. Część I: Marbella
Wszystko, co najmniejsze, skrywa największe taj...
@rainestrella95:

Pierwsze, co przyciąga wzrok, to cudowna okładka, która wręcz zaprasza do świata magicznych stworzeń. Utrzymana w ciepł...

Recenzja książki Kroniki skrzatów. Część I: Marbella
© 2007 - 2025 nakanapie.pl