Kiedy cię pokochałem recenzja

"Co chcesz ode mnie usłyszeć? Wyznanie miłosne i obietnicę życia razem aż po grób? Czy to, że mi na tobie zależy? Bo zależy i nie traktuję naszej znajomości jak chwilowego romansu, ale też nie mogę ci zagwarantować, jak to wszystkie się zakończy, po prostu tego nie wiem."

Książka przedstawia dalsze losy Trevora i Amy. Spotykają się że sobą coraz częściej i zaczynają też czuć do siebie coraz więcej. Pewne osoby nawet zaczynają podejrzewać, że coś między nimi jest. Jednak oni wciąż ukrywają swoją bliską relację. Amy bo nie chcę by jej ojciec się dowiedział. Trevor by chronić Amy przed bandziorami.

Czy ich uczucie okaże się wystarczająco silne by przezwyciężyć przeciwności losu?

✨✨✨✨✨✨✨✨✨✨

Kocham tę historię całym sercem tak samo jak wielu z was. Jest nietypowa, porusza trudne tematy. Autorka nie dość, że rozwinęła wątek boksu i walk to jeszcze wplotła w to osobę niewidomą..no kompletne szaleństwo by się mogło wydawać. Jednak Kamila to osoba, która dąży do celu i jak coś sobie postanowi to tak będzie i już.

Jeśli chodzi o głównych bohaterów tej historii to widać, że Trevor coraz bardziej otwiera się przed Amy. Obydwoje dopiero się poznają tak naprawdę i zaczynają sobie ufać. Amy dodatkowo dostaje szansę bycia zoperowaną dzięki czemu mogłaby odzyskać wzrok. Trevor wygrywa walkę za walką. Co mogłoby pójść nie tak skoro wszystko układa się tak, jak powinno?

Do drzwi Trevora zapukała przeszłość, która boleśnie o sobie przypomina. Ten stara się ochraniać Amy ale nie jest to takie łatwe.

Ten tom wciąga od pierwszych stron, tak jak poprzedni. Cały czas coś się dzieje. Nie można się nudzić. Czytelnik pochłania stronę za stroną wyczekując kolejnych zdarzeń.

Trevor był cudowny, naprawdę. Robił wszystko by Amy mogła przeżywać z nim swoje pierwsze razy. To było tak urocze jak wymyślał różne ciekawe rzeczy by sprawić jej radość, że nie raz miałam łzy w oczach podczas lektury. Kamila umie pisać i temu nie da się zaprzeczyć. Jak mało kto potrafi stworzyć intymną atmosferę i jednocześnie rozczulić człowieka do granic możliwości.


Amy z kolei obawiała się, że Trevor nie jest szczery w swoich uczuciach. Myślała, że to tylko sen i że on wcale nie czuje tego, co ona. Chociaż cała książka jest niebywale emocjonująca to samo zakończenie rozbiło moje serce na milion drobnych kawałeczków. Bez chusteczek i zasmarkanego ramienia męża się nie obyło. To historia jakich mało. Nie da się przejść koło niej obojętnie. Ja potrzebowałam kilku dni, żeby przetrawić to, co się wydarzyło. Pozostaje wyczekiwać na kontynuację...