Kiedy będziemy deszczem recenzja

Kiedy będziemy deszczem

Autor: @justus228 ·3 minuty
2021-12-02
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Czytacie książki, które określane są jako literatura piękna? Jeśli o mnie chodzi, raz czy dwa razy spróbowałam i niestety, ale ten rodzaj książek jest nie dla mnie. To coś jak obyczajówka, w której prawdy życiowe można spotkać na co drugiej stronie książki… Jak najbardziej rozumiem osoby, które taką literaturę uwielbiają, bo ona zmusza ich do refleksji, odnajdują w nich cząstkę siebie etc. – i to jest piękne. Ale jeśli o mnie chodzi, to po prostu ich nie czytam ( może dlatego za książkami świątecznymi też nie za bardzo przepadam ).

„Kiedy będziemy deszczem” to przykład takiej właśnie książki. Historia kobiety, która popada w tzw. rutynę małżeńską – niezrozumienie ze strony partnera, wychowywanie dzieci praktycznie w samotności, taka szara rzeczywistość dnia codziennego. Kto z nas jej nie zna i nie wie o co chodzi, prawda?

„Więc mam trzydzieści cztery lata, dwoje dzieci, męża, zawalony zabawkami dom, zachwaszczony ogródek, zero perspektyw i wszystkiego dość. I znów użalam się nad sobą.”

„Ukrywamy blizny na ciele i te niewidzialne, bolące miejsca w sercu. Zasłaniamy bransoletkami, rękawami, uśmiechem, bezmyślną paplaniną. Wstydzimy się przyznać do bólu, do emocji, uczuć. Wszystko, co nieprzyjemne, jest społecznie nieakceptowane. Boimy się etykietki. Boimy się izolacji. Wolimy samotność.”

„Macierzyństwo i małżeństwo odbierają nam kobietom, tożsamość. Zamieniamy się w automaty czynne całą dobę, wypełniające swoje obowiązki, dbające o potrzeby wszystkich wokół. Stajemy się tłem, niewidocznym mechanizmem, dzięki któremu wszystko działa, jak należy. Jesteśmy rozczarowane, sfrustrowane, zmęczone, zgorzkniałe.”

Takich przykładowych cytatów, mogłabym wypisywać jeszcze wiele. A ja naprawdę rzadko kiedy zwracam na takie rzeczy uwagę, podczas czytania książki. Pierwsze strony bardzo mnie zaciekawiły – żona i matka dwójki dzieci, ginie w niewiadomych okolicznościach. Wychodzi z psem na spacer i już z niego nie wraca…Następie mamy skok w przeszłość i poznajemy wydarzenia poprzedzające owe porwanie, czyli dowiadujemy się kim jest Inga, jak żyje, co robi na co dzień, a do tego jako przerwy między rozdziałami dostajemy spora dawkę jej osobistych przemyśleń i tego co tak naprawdę siedzi w jej głowie. Coś na zasadzie pamiętnika, w którym wylewa ona wszystkie swoje żale. I właśnie w tych jej refleksjach, ja sama odnalazłam sporo samej siebie. Byłam w stanie ją zrozumieć… No i dobra. To pewnie zapytacie, co mi się w tej książce w takim razie nie podobało. Otóż, pomimo wszystko, tych jej pretensji do całego świata było trochę za dużo. Cała akcja książki gdzieś ginie w natłoku myśli głównej bohaterki i miliona pięknych opisów przyrody. W momencie gdy zaczęłam czytać o tresurze psa i o dziennym wyprowadzaniu go na spacer, całkowicie straciłam zapał do czytania. I właśnie wtedy zdałam sobie sprawę, że ta książka to nie thriller, którym myślałam od samego początku, że jest, a właśnie literatura piękna! Tak czasem się zdarza, kiedy zamiast opisem, człowiek kieruję się okładką…

Przeczytanie tej książki zajęło mi dość sporo czasu, tym bardziej, że ma ona ponad 500 stron. Ale w końcu zebrałam się w sobie, dobrnęłam do końca i patrząc na całość historii, niczym szczególnym mnie ona nie zaskoczyła, bo niektóre wydarzenia były już od samego początku do przewidzenia. Jednakże historia sama w sobie nie była zła. Wycięłabym z niej jakieś 150 stron i myślę, że wtedy moja ocena byłaby wyższa … Tyle opisów, przemyśleń… Ale może tak być powinno, bo w końcu to literatura piękna, po którą raczej nie sięgam ;) Nie będę Wam książki odradzać, bo myślę, że znajdzie ona na pewno swoich zwolenników, jednakże jeśli tak jak ja, myślicie, że to thriller, to od razu mówię, że go tu nie znajdziecie… Literatura obyczajowa z dobrze zarysowanym portretem psychologicznym głównej bohaterki – tak bym to ujęła ;) życiowa, przygnębiająca, klimatyczna i rozwleczona…

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-11-28
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kiedy będziemy deszczem
2 wydania
Kiedy będziemy deszczem
Dominika van Eijkelenborg
6.4/10

Niespełnione marzenia, zawiedzione nadzieje i tajemnice, które nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego. Inga de Graaf prowadziła na pozór zupełnie normalne życie. Mieszkała wraz z rodziną w niewi...

Komentarze
Kiedy będziemy deszczem
2 wydania
Kiedy będziemy deszczem
Dominika van Eijkelenborg
6.4/10
Niespełnione marzenia, zawiedzione nadzieje i tajemnice, które nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego. Inga de Graaf prowadziła na pozór zupełnie normalne życie. Mieszkała wraz z rodziną w niewi...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Czy macie czasami takie momenty w życiu, że pragniecie zostawić wszystko za sobą i uciec? Bo przytłacza Was codzienność, a cały swój czas poświęcacie tylko dzieciom i obowiązkom domowym i nie ma ku t...

@ksiazka_ukryta_w_puszczy @ksiazka_ukryta_w_puszczy

"Więc to już oficjalne. Tak, prowadzę podwójne życie. Sekretne drugie życie, równoległe do tego pierwszego, społecznie akceptowanego, wystawionego na pokaz jak muzealny eksponat." Inga de Graaf - ma...

@anetakul92 @anetakul92

Pozostałe recenzje @justus228

Miłosne równanie
Strasznie mnie wymęczyła ta historia...oj strasznie

Motyw różnicy wieku, to coś co polubiłam dopiero od niedawna. I to za sprawą Lucii Franco i jej serii "Na krawędzi". O matko, ta seria jest tak fenomenalna, że sięgając...

Recenzja książki Miłosne równanie
Dziennik pokojówki
Zaskakująco dobra intryga, fenomenalnie skonstruowana historia - warto!

"Z po­zo­ru lu­dzie mogą się wy­da­wać zu­peł­nie zwy­czaj­ni, ale wy­star­czy zdra­pać fa­sa­dę i pod lśnią­cą po­wierzch­nią za­wsze jest jakiś se­kret." "Dz...

Recenzja książki Dziennik pokojówki

Nowe recenzje

Światło Wschodu
Światło Wschodu
@mommy_and_b...:

" [...] Cieszmy się teraźniejszością i tym co mamy, co jemy i pijemy... [...]" Prawdopodobnie książka "Światło wschodu...

Recenzja książki Światło Wschodu
Córka powietrza
Córka powietrza
@Gosia:

„Córka powietrza” to już moje kolejne spotkanie z twórczością autorki, która uwielbia w swoich powieściach łączyć teraź...

Recenzja książki Córka powietrza
Szeptucha. Jestem twoim domem
Powrót Nawojki
@candyniunia:

Dalsze losy Nawojki, która za wszelką cenę stara się znaleźć dla siebie miejsce w świecie oraz rozwiązać zagadkę m**der...

Recenzja książki Szeptucha. Jestem twoim domem
© 2007 - 2024 nakanapie.pl