Wspominałam Wam już kilkakrotnie, że cała nasza rodzinka to zapaleni podróżnicy. Uwielbiamy wszelkiego rodzaju wyprawy, a w naszym domu aż się roi od przewodników po Polsce. Bo gdy tylko robi się cieplej, nie potrafimy usiedzieć w miejscu. Nawet nasza córeczka choć ma zaledwie 5,5 roku była już w bardzo wielu miejscach i zwiedziła mnóstwo ciekawych obiektów. I co? No i wciąż jej mało!
Dziś jednak nie zamierzam Wam polecać żadnego przewodnika turystycznego, choć pewnie jeszcze nie raz do takich publikacji wrócę ;) Teraz jednak skupię się na tym, co w czasie takich podróży można przekąsić. Wiadomo, że różnego rodzaju barów, restauracji i fast foodów w naszym kraju nie brakuje, jednak czy wiemy wtedy co tak naprawdę znajduje się na naszym talerzu? Teraz w mediach słyszy się tak wiele o akcjach sanepidu, że czasem to aż strach cokolwiek wziąć do ust. A co tu mówić o tym, by takie rzeczy zjadały nasze dzieci? No i do tego te koszty! W każdym miejscu, do którego mamy więcej zaufania ceny czasem potrafią "powalić" na kolana. To zdecydowanie rarytas, na który nie każdego stać. Najłatwiej jest więc sięgnąć po wszędobylskie frytki czy hamburgery. Ech.... bez komentarza ;)
Nie ukrywam, że u nas też tak jest. Podczas krótkich wypraw stawiamy raczej na suche posiłki, które zbieramy ze sobą z domu. A gdy wycieczka jest dłuższa... wybieramy najmniejsze zło. Tymczasem okazuje się, że samodzielne sporządzenie posiłku w plenerze wcale nie musi być takie trudne. Trzeba tylko zabrać ze sobą kilka niezbędnych rzeczy, posiadać choć odrobinę dobrej woli i... mieć ze sobą tę oto książkę kucharską!
Znajdziemy w niej bowiem aż 85 przepysznych przepisów idealnych na krótkie wypady np na wieś, czy pod namiot, czy na wypoczynek w plenerze w gronie rodziny i przyjaciół. W książce znajdziemy pomysły na dania, które możemy zrobić korzystając z przenośnej kuchenki turystycznej, na grillu bądź nad ogniskiem! Jedne z nich są bardziej skomplikowane, inne znacznie łatwiejsze. To poradnik w sam raz dla miłośników szybkich przekąsek jak i bardziej skomplikowanych i przemyślanych dań. A wszystko to można przygotować nawet na plaży! Nie wierzycie? Sami sprawdźcie :)
W tej ciekawej książce kucharskiej znajdziemy wprowadzenie, w którym dowiemy się jakie produkty i składniki powinniśmy zawsze mieć w zasięgu ręki, jakie zakupy warto zrobić, przed planowanym wypadem w plener, o czym warto pamiętać planując gotowanie na łonie natury oraz jaki sprzęt zdecydowanie nam ułatwi tą czynność. Następnie w kolejnych czterech rozdziałach skupimy się już na samych potrawach. W pierwszym znajdziemy ciekawe jadłospisy dla młodszych i starszych dzieci, oraz dla wegetarian. Powiem Wam, że niektóre dania tak kuszą, że aż ślinka cieknie na samo wspomnienie. Rogaliki z ricottą i dżemem truskawkowym... chleb w jajku z boczkiem i pomidorami... hiszpańska tortilla... grillowane ćwiartki ananasa... Mmmm.... Palce lizać. A wszystko to do upichcenia w plenerze!
Drugi rozdział to przepisy idealne na wypad na plażę. Tutaj wyczytamy jak zrobić placki z jagodami i syropem klonowym, jajecznicę z wędzonym łososiem, czy chociażby różnego rodzaju szaszłyki. Trzeci rozdział to dania w sam raz na wyprawę na wieś, gdzie warto posilić się śniadaniowym omletem serowym, sałatką meksykańską lub chociażby sycylijskim makaronem z kiełbasą. A ostatni rozdział to pomysły na dania dla większej liczby osób. Jeśli zatem planujemy spotkanie rodzinne w plenerze lub wybieramy się ze znajomymi na biwak czy kemping możemy ich zaskoczyć serwując np. ziemniaki podsmażane z kiełbasą, meksykańskie tortille, sałatki ze spaghetti, czy chrupiące skrzydełka kurczaka w wędzonej papryce.
Wiem, narobiłam Wam teraz smaku... Ale sama przeglądając tę książkę wciąż się oblizuję. A świadomość, że wszystkie te danie można w prosty sposób przyrządzić na łonie natury sprawia, że aż doczekać się nie mogę aż zrobi się cieplej. Oczywiście jedno nie wyklucza drugiego. Przecież to, że te przepisy są polecane do przyrządzania na łonie natury nie oznacza, że nie możemy z nich skorzystać w domu. Ale wszyscy wiemy, że na powietrzu zawsze apetyt jest większy i wszystko smakuje znacznie lepiej :) Zatem czekamy na lato! Mniam!