Kelner w Paryżu recenzja

Francuska kuchnia kojarzy się ze splendorem, niebanalnymi smakami, najwyższą jakością i elegancją. Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się jednak, jaki jest prawdziwy koszt takiego efektu? Ile ogniw ma tajemniczy dla zwykłego konsumenta łańcuch i kto stanowi jego ostatnie ogniwo?

Edward Chisholm studiował w Anglii. Kryzys ekonomiczny przygnał go jednak do Paryża, w którym mężczyzna miał nadzieję odnaleźć swoje przeznaczenie i szansę na godne życie. Koleje losu skierowały go do restauracji, w której zajął bardzo podrzędne stanowisko. Jako pikolak, czyli pomocnik kelnera, wylewał siódme poty, aby utrzymać się w jedynej pracy, jaką po wielu trudach udało mu się zdobyć. Współpracownicy nie ułatwiali mu zadania, przy każdej możliwej okazji rzucając kłody pod nogi. Kiedy jednak "Anglik" zaczął wsiąkać w to nowe otoczenie, okazało się, że nie taki diabeł straszny. Przerażające oblicze objawiła jednak rzeczywistość, w jakiej każdego dnia funkcjonują pracownicy restauracji, od ukrytych w najciemniejszych zakamarkach pomywaczy, przez zamkniętych w kuchennych czeluściach kucharzy, przez hostessy, pikolaków, aż po kelnerów.

Zmagajac się z wyzyskiem ze strony przełożonych, pracując w atmosferze niesamowitej rywalizacji, smutni, wyczerpani, odarci z marzeń, ci najbliżsi klientów, ci, od których w ostatecznym rozrachunku w bardzo wielkim stopniu zależy opinia lokalu, potrafią zachować człowieczeństwo i okazywać sobie wsparcie. Choć jak w każdym środowisku trafiają się czarne owce, to jednak można powiedzieć, że stanowią niemalże rodzinę.

Książka jest obrazem codzienności ludzi, którzy są trzonem i duchem paryskich restauracji. Autor opisał to na podstawie własnych doświadczeń oraz obserwacji, co czyni opowieść jeszcze bardziej poruszającą. Rasizm, nieustająca troska o to, jak związać koniec z końcem, chroniczny deficyt snu i kompletny brak czasu na życie prywatne. Czy na dłuższą metę da się tak funkcjonować? Raczej nie. A uciec z tego błędnego koła również ciężko. Książka porusza, otwiera oczy i każe inaczej spojrzeć na miejsca, które, choć odwiedzane przez rzesze ludzi, kryją w sobie jednak wielkie tajemnice.