Ks. Józef Tischner pisze, że każdy nosi maskę, pod którą skrywa swoje prawdziwe „ja” i tylko w wyjątkowych chwilach można je dostrzec. „Perfekcyjny świat Miwako Sumidy” jest o odkrywaniu prawdziwego „ja” pod maskami, które noszą bohaterowie tej powieści. Ciekawe, że w tej powieści maski noszą kobiety i one to najwięcej skrywają.
Pewnego dnia przyjaciel Ryusei zaprasza go na podwójną randkę, która jest chyba w zwyczajach japońskiej młodzieży. W randce też uczestniczy Chia, którą zainteresowany jest przyjaciel i przyjaciółka Chia, Sumidy. Sumidy i Ryusei nie czują się dobrze na tej ustawionej randce i szybko opuszczają kawiarnię. Jakieś jest zdziwienie Ryusei, gdy po chwili spotyka Sumidy w swoim ulubionym antykwariacie i odkrycie, że łączy ich miłość do książek. Ryusei był pod wrażeniem, że Sumidy mieszka sama i sama utrzymuje się na studiach. Rodzice Ryusei zginęli w wypadku samochodowym i opiekowała się nim starsza siostra Fumi. Fumi utrzymywała siebie i brata z malowania murali i innych dużych instalacji. Dlatego gdy Sumidy poszukiwała pracy, Ryusei zaproponował jej pracę u swojej siostry. W ten sposób więcej czasu spędzali razem. Kobiety zbliżyły się do siebie, a Ryusei, pomimo że Sumidy starała się utrzymać dystans, zakochał się w niej. Pewnego razu byli zdziwieni, że ta pewna siebie, stanowcza, posiadająca zawsze swoje zdanie, a jednak bardzo skryta Sumidy zniknęła. Ryusei od Chie dowiedział się, że nagle wyjechała do małej wioski wysoko w górach. Przeżyli jednak szok, gdy dowiedzieli się o samobójstwie Sumidy. Zrozpaczony Ryusei próbuje dociec przyczyn tak desperackiego kroku Sumidy. Razem z jej przyjaciółką Chie wyruszają do wioski w górach, gdzie mieszkała Sumidy i gdzie popełniła samobójstwo. Powoli odtwarzają życie Sumidy i odkrywają, co kryła pod maską pewnej siebie dziewczyny.
Powieść podzielona jest na trzy części, w każdej z nich widzimy Miwako oczami innej osoby, a przy okazji dowiadujemy się też o rozterkach tej osoby. W pierwszej części Ryusei opowiada o swoim spotkaniu i rozwijającym się uczuciu między nim a Sumidy, a także o radzeniu sobie z żałobą po jej śmierci. W drugiej części Chie przedstawia historię przyjaźni z Sumidą, a także dowiadujemy się o życiu Sumidy i jej problemach. W tej części, dzięki listom, zabiera głos Sumidy. Przy okazji poznajemy, co skrywa Chie pod maską radosnej i swobodnej dziewczyny, jakie ona dramaty przeżyła w swoim życiu. Ostatni głos autorka oddaje Fumi, siostrze Ryusei, która dzięki swym zdolnościom, a może klątwie dopełnia obrazu o życiu Sumidy. Fumi też pod swoją maską nosi ogrom tajemnic, chociaż te częściowo poznajemy w trakcie lektury. Czy to jest powieść o sile przyjaźni, a może jej słabości, gdy przyjaciele nie są ze sobą szczerzy? Sama Sumido pisze: „Nie powinnam udawać, że wszystko jest idealne” i może jej życie potoczyłoby się inaczej, gdyby zaufała przyjaciołom.
Dopiero po przeczytaniu powieści odkryłam, że autorka nie jest Japonką, ale Azjatką pochodzącą z Singapuru, zafascynowaną kulturą japońską i piszącą po angielsku. Jednak stworzyła powieść w stylu japońskim, oszczędną w słowach, z ograniczonymi opisami do minimum, a mimo to potrafiła oddać myśli, rozterki i uczucia bohaterów powieści sposób subtelny i jasny.
Cenię sobie „Serię z żurawiem” i zawsze z chęcią sięgam po książki z tej serii. Książka choćby ze względu na wiek bohaterów i ich problemy jest skierowana raczej do młodego odbiorcy, chociaż może zainteresować wszystkich. Mam jednak problem z tą powieścią. Autorka w liczącej mniej niż trzysta stron powieści obarczyła bohaterów wszelkimi możliwymi problemami dotykającymi młodych i nie tylko młodych ludzi. Możemy w tej powieści znaleźć wszystko, przemoc w rodzinie i w szkole, wykorzystywanie seksualne, gwałt, aborcja, brak akceptacji, samotność, a do tego jeszcze transpłciowość i tymi wszystkimi problemami obarcza trzy bohaterki. Niestety przez to dostajemy dziennikarską relację z istnienia tych problemów bez zagłębiania się w nie. Na końcu jeszcze dorzuca klątwę rodzinną i odrobinę magii. To jest jedyny według mnie mankament tej powieści, że autorka chciała przekazać nam zbyt dużo treści. Jednak pomimo tego powieść jest dobrze skonstruowana i czytałam ją z dużym zainteresowaniem.