"A jej przyszło wtedy do głowy, że może carpe diem oznacza coś zupełnie innego, niż robiła do tej pory. Że zamiast smakować dni, zadowala się życiowym fast foodem, a to, co najważniejsze, przecieka jej przez palce."
Drogi jakimi usłane jest nasze życie, często krzyżują się i zazębiają z minioną przeszłością. Przyjaciele z młodzieńczych lat, dla każdego z nas utożsamiają piękne wspomnienia z którymi nie sposób się rozstać. Spotkanie po latach z przyjaciółkami może mieć dwojaki wydźwięk. Może otworzyć oczy na wiele spraw, może przełamać rutynę bądź wyleczyć z niezagojonych ran. Przekonały się o tym bohaterki najnowszej powieści Joanny M. Chmielewskiej pt. "Karminowy szal".
Autorka dość często mylona jest z inna polską pisarką, znaną głównie z powieści kryminalnych. Z tego powodu dodała literę M. by móc odróżnić się od Joanny Chmielewskiej. Z wykształcenia pedagog, prowadzi warsztaty twórczego pisania, jest autorką książek dla dzieci i młodzieży. Mieszka w Szklarskiej Porębie w Domu pod Wędrownym Aniołem, wychowując trójkę dzieci. Jej poprzednie książki "Poduszka w różowe słonie" oraz "Sukienka z mgieł" zaczarowały tysiące czytelników. W przygotowaniu nowa powieść pt. "Mąż zastępczy".
Piwnica pod Liliowym Kapeluszem to miejsce, w którym wszystko się zaczyna. Trzy przyjaciółki spotykają się po latach. Marta, wzorowa żona i matka dwójki dzieci, pracuje w urzędzie, określając siebie jako typową biurwę. Magda to dobrze zarabiająca typowa singielka, pracująca w agencji reklamowej, zmieniająca facetów jak przysłowiowe rękawiczki. I Marysia, nauczycielka matematyki, z piętnem byłej zakonnicy, bojąca się nawiązać jakąkolwiek więź z mężczyzną. Bohaterki w Piwnicy pod Liliowym Kapeluszem wspominając przeszłość, zawiązują pakt dotyczący strasznej tajemnicy sprzed lat. Tajemnicy, której historia wpłynęła na ich obecne życie. Historii, dzięki której będą w stanie naprawić swoje relacje z innymi ludźmi.
Powieść ukazuje nam obecne życie Marty, Magdy oraz Marii przeplatane retrospekcjami najważniejszych wydarzeń z ich wspólnej przeszłości. To właśnie bowiem przeszłość i jej tajemnica związana z postacią Józefa Wieczorka, na nowo wiąże przyjaciółki. Życie każdej z nich jest zagmatwane. Niespełnione pragnienia, ambicje i dopadająca je rutyna, zatruwają każdy dzień. Czytelnik może w każdej z trzech historii odnaleźć cząstkę siebie. Życie w pojedynkę, codzienna rola idealnej żony i matki czy strach przed dojrzałym związkiem. Uszczegóławiając, każda czytelniczka, gdyż w mojej opinii powieść "Karminowy szal" kierowana jest głównie do kobiet.
Niezaprzeczalnie i nieodwołalnie zostałam wciągnięta w aurę magicznego miejsca jakim jest Piwnica pod Liliowym Kapeluszem. Wraz z bohaterkami piłam grzane wino, zachwycając się klimatem tego zaczarowanego miejsca. Nie czytałam poprzednich powieści Joanny M. Chmielewskiej, jednakże wiem, że na kartach "Karminowego szala" można epizodycznie spotkać bohaterów z poprzednich książek. Chcę ich poznać, co więcej muszę ich poznać. Ich historie, rozmowy przy dobrej kawie oraz świat jaki był ich udziałem.
Język jakim posłużyła się autorka nie jest specjalnie skomplikowany, jednakże drzemie w nim talent do zabierania czytelnika w głąb historii na jakiej zbudowana jest kanwa fabuły. Powieść naładowana jest emocjami, które czułam podczas odkrywania tajemnicy sprzed lat. Emocjami, które targały mną, pobudzając do myślenia, bohaterki bowiem reprezentowały całkiem odmienne postawy życiowe. Każda z przyjaciółek była wyrazista, nie dająca o sobie zapomnieć. Żadna nie była idealna, każda popełniała błędy, jak to w życiu.
Zaczarował mnie świat stworzony przez Joannę M. Chmielewską. Dzięki niej przebudziło się we mnie pragnienie napicia kawy we wspaniałej kawiarence, spotkania z dawno nie widzianymi przyjaciółmi czy poczucia, że istnieje miejsce do którego zawsze chętnie się wraca.
"Karminowy szal" jest powieścią obyczajową, której klimat pochłonął mnie do ostatniej strony. Ostrzegam was, że nie można skończyć czytania tej książki, aż do ukończenia ostatniej linijki. Cieszę się, że po raz kolejny odnalazłam utalentowaną, współczesną polską pisarkę. W jej książce bowiem odnalazłam kawałek swojej historii. Dziękuję.