Już mnie nie oszukasz recenzja

Trzecie spotkanie z Panem Cobenem, trzecia nie przespana noc! Już dawno żadne pozycje z gatunku kryminału tak mnie nie wciągały jak te z pod pióra Cobena! Kolejna genialna książka pełna zwrotów akcji i pięknie zbudowanego napięcia.

Już mnie nie oszukasz to historia o byłej weterance Mai, która z powodu śmierci swojej siostry Clarie rezygnuje ze służby i rozpoczyna karierę jako instruktor pilotażu samolotów wojennych. Krótko po tym tragicznym wydarzeniu May’e spotyka kolejna śmierć bliskiej jej osoby, mianowicie Męża, Joego. Teraz jako samotna matka próbuję się pozbierać i wrócić do dawnego życia. Jej przyjaciółka Elainee wiedząc, że Maya jest bardzo nieufną osobą, wręcza jej ramkę elektroniczną z wbudowaną kamerką, aby Maya była spokojniejsza o córkę, gdy zostawia ją w domu z opiekunką Isabell, wychodząc do pracy. Dwa tygodnie później przeglądając materiał z karty SD Maya dostrzega coś dziwnego. Widzi Joego, który bawi się z ich młodszą córką. Ale jak to możliwe skoro Joe nie żyje, a Maya była świadkiem jego śmierci? Kiedy zapytana o to Isabella, odpowiada jej, że ona nic na nagraniu nie dostrzega, a następnie atakuje ją gazem pieprzowym i ucieka zabierając ze sobą sobą jedyny dowód na to, że nie zwariowała, Maya już wie, że coś tu nie gra a ona musi dowiedzieć się co to takiego.

Jednym ze znaków rozpoznawczych książki Cobena jest to, że do końca nie możemy w nic całkowicie wierzyć ani ufać niektórym przedstawionym bohaterom. W “ Już mnie nie oszukasz “ było o tyle ciekawiej, że Maya nie ufała nikomu, co sprowadzało mnie do tego, iż również ja nikomu nie ufałam. Z każdym kolejnym rozdziałem, z każdym kolejnym spotkaniem z nowymi bohaterami dowiadywałam się nowych rzeczy, a na jaw wychodziły kolejne kłamstwa.

Bardzo spodobał mi się motyw fabularny, dotyczący weteranów wojennych oraz to jak opisywał to sam autor. W podziękowaniach Coben oddał hołd weteranom, z którymi miał przyjemność rozmawiać, myślę, że to dzięki temu, traumy May’i były tak dobrze sformułowane i opisane, piękny gest! Po raz pierwszy również miałam okazję spotkać żeńską, główną postać, w dodatku byłą weterankę, naprawdę bardzo mi się to spodobało.

Książki Harlana Cobena zawszę są ciężkie do odgadnięca, choć powiem szczerze, że na końcu już domyśliłam się prawdy, mimo to i tak byłam lekko zaskoczona. Polecam wam kochani twórczość Pana Cobena, a ja teraz sama zabieram się za uważaną przez czytelników, najlepszą serię o detektywie Myron’ie Bolitarze.