Najnowsza książka Pani Katarzyny Misiołek Już cię kiedyś kochałam to nie tylko lekka, wakacyjna lektura, która zabiera nas do mojego ukochanego Trójmiasta i na Kaszuby, ale to też książka, która niesie ze sobą przesłanie. Przesłanie dla wszystkich kobiet, ale i tez dla mężczyzn. Utarło się w naszym społeczeństwie, że kobieta musi być żoną, że kobieta musi być matką, że kobieta musi zajmować się domem i dbać o ognisko domowe. Otóż moi kochani my kobiety nic nie musimy, a ewentualnie możemy jeśli mamy na to ochotę. Ile to jeszcze musi minąć pokoleń, żeby kobieta, która wybrała samotność nie miała łatki starej panny, żeby kobieta, która nie chce mieć dzieci nie słyszała na każdym kroku, że zegar biologiczny tyka ? Nie mam pojęcia. Ja osobiście lubię być zoną i matką i chociaż nie zawsze jest idealnie i mam zapędy mordercze to nie wyobrażam sobie życia w samotności. ja lubię tak, ale może Kowalska czy Nowak lubi inaczej. I zanim ktokolwiek z Was zada pytanie: kiedy ślub, kiedy dziecko?? to pora najwyższa sobie uświadomić, że każdy jest wolnym człowiekiem i każdy ma wybór. jeden lubi lato, a inny lubi zimę. Czy ktokolwiek jest gorszy? NIE, bo każdy ma prawo do wyboru własnej drogi i ma do tego prawo. A debilne pytania o ślub i dzieci świadczą o tym, kto to pytanie zadaje. To tak samo jak z bankami, które dzwonią nieustannie z propozycją super kredytu, który koniecznie powinniśmy mieć. Ja mam zawsze jedną odpowiedź: chętnie wezmę, bardzo dziękuję, ale mam nadzieję, że Państwo będą za mnie spłacać raty. Zawsze odkładają słuchawkę, ciekawe dlaczego?
A teraz wróćmy do najnowszej książki Pani Katarzyny Misiołek Już cię kiedyś kochałam. Dominika jest po trzydziestce i właśnie rozstała się z wieloletnim partnerem. Wróciła ze Szkocji do Gdyni i próbuje na nowo poukładać sobie życie. I tak jak spełnia się zawodowo to każda wizyta w domu rodzinnym na Kaszubach kończy się awanturą. Matka Dominiki za każdym razem wbija jej szpilę, że nie na partnera, że nie ma męża, że nie ma dzieci...bla, bla bla. Przypadek sprawia, że po latach spotyka swoją pierwszą nastoletnią miłość, Konrada. Może tym razem im się uda i jak to w piosence kobieta po przejściach, mężczyzna z przeszłością będą kroczyć wspólną drogą? A może chłopak, z którym Dominika spędziła wile lat na obczyźnie nie będzie chciał jej wyjść z głowy? Sięgnijcie po najnowszą książkę Pani Katarzyny i przekonajcie się sami.
Ja jestem niezmiernie wdzięczna autorce, że po raz kolejny miałam możliwość wrócić na moje ukochane Kaszuby, bo to tam jest moje miejsce na ziemi i znowu byłam w Trójmieście, które kocham całym sercem. Mam nadzieje, że za tydzień o tej porze już będziemy w trasie, bo właśnie Gdańsk i Gdynia są w tym roku celem naszego urlopu. Ja już się nie mogę doczekać i odliczam z niecierpliwością dni.
Już cię kiedyś kochałam to kolejna książka Pani Katarzyny, którą miałam przyjemność przeczytać. Lubię styl autorki i z przyjemnością sięgam po jej powieści, bo chociaż z pozoru lekkie to są mądre i przemyślane. Nie miałam przyjemności przeczytać wszystkich książek autorki, ale być może kiedyś nadrobię.
Polubiłam się z Dominiką i przyznaję szczerze, że kibicowałam jej od pierwszej strony. Od pierwszej też strony miałam ochotę udusić jej mamusię, która niby z troski i miłości krzywdziła naszą bohaterkę. I tak sobie myślałam, że takich mamuś, babek, ciotek czy innych upierdliwych członków rodziny staje na naszej drodze. To jest straszne i mam nadzieję, że kiedyś się to zmieni. Tylko kiedy?
Jeśli mocie ochotę na książkę utrzymaną w letnim klimacie, ale niosącą ze sobą coś jeszcze to sięgnijcie koniecznie po Już cię kiedyś kochałam Katarzyny Misiołek .
Polecam!!!