Wiele mniejszych i większych zespołów piłkarskich może pochwalić się obfitującą w sukcesy historią. Oczywiście nikt nie jest w stanie uciec przed porażkami, istnieje jednak kilka drużyn, które na szczycie potrafiły utrzymać się znacznie dłużej niż inni, pielęgnując swoje tradycje i dążąc do osiągania coraz wyższych szczytów. We Włoszech takim klubem był i jest Juventus, a już teraz możecie się o tym przekonać.
Za każdym razem gdy na rynku pojawiają się książki, traktujące o historii danej drużyny, zadaję sobie pytanie „Jak autorowi udało się zmieścić w tych kilkuset stronach, długie dzieje klubu?”. W przypadku Juventusu, za to zadanie wziął się Adam Digby, dziennikarz beIN SPORTS i w ten sposób powstało niezwykłe opracowanie.
Pierwszą kwestią, którą muszę poruszyć, jest polskie wydanie. Wydawnictwo SQN po raz kolejny utwierdziło mnie w przekonaniu, że jest zajmuje niekwestionowane pierwsze miejsce w dziedzinie książek sportowych. Zanim rozpoczniesz lekturę, w oczy rzuca się doskonałe wykonanie, które świadczy o tym, że mamy do czynienia z pozycją szczególną, zwłaszcza dla fanów mistrza Włoch. W środku znajdują się imiona i nazwiska wszystkich osób, które zdecydowały się współtworzyć to opracowanie, co samo w sobie świadczy o ilości włożonej w to pracy, która nie była bezowocna.
Każdy rozdział rozpoczyna się stroną na której jego numer widnieje na tle barw Juventusu. W ten sposób czytelnik ma wrażenie jakby zapoznawał się z kolejnymi elementami świadczącymi o wielkości tego zespołu, a zarazem żaden z nich bez pozostałych mógłby nie mieć miejsca.
W 2017 r. zespół z Turynu będzie obchodzić 120. rocznicę założenia. To ponad wiek wydarzeń, spośród których wyselekcjonowane zostały najważniejsze, zarówno te dobre (zwycięstwo w Lidze Mistrzów czy pięć tytułów mistrzowskich z rzędu) jak i te złe (calciopoli i degradacja do Serie B czy tragedia na Heysel). To 23 rozdziały przez które przechodzi się z łatwością i lekkością, dryfując na chmurce i przyglądając się jak historia dzieje się na naszych oczach.
Choć każdy rozdział to osobna historia, to autor często pozwala sobie na dygresje, które momentami mogą nieco irytować. W części poświęconej wydarzeniom, które miały miejsce w finale Pucharu Europy 1984/85 na Heysel, w pewnym momencie Adam Digby skupia się na postaci Gaetano Scirei i to nie w kontekście tego spotkania. Takie fragmenty stanowią jednak znaczną mniejszość, a opisane koleje losu „Bianconerich” wciągają i przesłaniają jakiekolwiek niedoskonałości.
„Historia w biało-czarnych barwach” to nie tylko doskonała okazja żeby odświeżyć sobie pamięć dotyczącą ukochanego klubu, szansa na przyciągnięcie do Juventusu nowych fanów piłki nożnej, ale przede wszystkim możliwość poznania zdarzeń, których wiele osób nie miało szansy doświadczyć lub nawet zrozumieć. Nie musisz zatem być tifosi (kibicem) Juventusu, aby poszerzyć swoją bibliotekę o kolejną kolorową część niezwykłego sportu jakim jest piłka nożna.