Juan Luis. Królowie kartelu ~ K. M Karobella
[...] 𝐂𝐳𝐭𝐞𝐫𝐲 𝐥𝐚𝐭𝐚 𝐳𝐰𝐢𝐚𝐳𝐤𝐮. 𝐏𝐢𝐞𝐩𝐫𝐳𝐨𝐧𝐞 𝐜𝐳𝐭𝐞𝐫𝐲 𝐝𝐥𝐮𝐠𝐢𝐞 𝐥𝐚𝐭𝐚. 𝐖 𝐭𝐚𝐦𝐭𝐞𝐣 𝐜𝐡𝐰𝐢𝐥𝐢 𝐩𝐫𝐳𝐞𝐬𝐭𝐚𝐥𝐲 𝐢𝐬𝐭𝐧𝐢𝐞𝐜. 𝐖𝐬𝐳𝐲𝐬𝐭𝐤𝐨 𝐫𝐨𝐳𝐩𝐚𝐝𝐥𝐨 𝐬𝐢𝐞 𝐣𝐚𝐤 𝐝𝐨𝐦𝐞𝐤 𝐳 𝐤𝐚𝐫𝐭. 𝐍𝐢𝐞 𝐛𝐲𝐥𝐨 𝐧𝐚𝐬, 𝐧𝐢𝐞 𝐛𝐲𝐥𝐨 𝐰𝐬𝐩𝐨𝐥𝐧𝐲𝐜𝐡 𝐩𝐥𝐚𝐧𝐨𝐰. 𝐍𝐚𝐰𝐞𝐭 𝐧𝐢𝐞 𝐩𝐫𝐳𝐞𝐩𝐫𝐨𝐬𝐢𝐥, 𝐧𝐢𝐞 𝐩𝐨𝐰𝐢𝐞𝐝𝐳𝐢𝐚𝐥, 𝐳𝐞 𝐳𝐚𝐥𝐮𝐣𝐞, 𝐳𝐞 𝐛𝐥𝐚𝐠𝐚 𝐨 𝐰𝐲𝐛𝐚𝐜𝐳𝐞𝐧𝐢𝐞. 𝐒𝐩𝐨𝐣𝐫𝐳𝐚𝐥 𝐭𝐲𝐥𝐤𝐨 𝐰 𝐦𝐨𝐣𝐚 𝐬𝐭𝐫𝐨𝐧𝐞 𝐢 𝐤𝐚𝐳𝐚𝐥 𝐦𝐢 𝐬𝐢𝐞 𝐰𝐲𝐧𝐨𝐬𝐢𝐜 𝐳 𝐧𝐚𝐬𝐳𝐞𝐠𝐨 𝐦𝐢𝐞𝐬𝐳𝐤𝐚𝐧𝐢𝐚.
Sofie jest córką barona narkotykowego na Sycylii. Z pozoru szczęśliwe i udane życie w jednej chwili zamienia się w koszmar sprowadzając ją boleśnie na ziemię. Jej czteroletni związek w jednej chwili kończy się gdy kobieta nakrywa Fabia na zdradzie... Chcąc zapomnieć wyjeżdża do Barcelony. Dziewczyna nie wie jeszcze, że to będzie wycieczka jej życia, która wcale nie przebiegnie gładko.
Niewłaściwie miejsce i czas? A może ukartowany " zbieg okoliczności"? Sycylijska księżniczka i król kolumbijskiej mafii stanie do gry o własne życie i szczęście. Czy będą w stanie się dogadać?
[...] 𝐖 𝐬𝐮𝐦𝐢𝐞 𝐭𝐨 𝐦𝐨𝐠𝐥𝐞𝐦 𝐬𝐨𝐛𝐢𝐞 𝐩𝐨𝐠𝐫𝐚𝐭𝐮𝐥𝐨𝐰𝐚𝐜, 𝐛𝐨 𝐭𝐨 𝐰𝐲𝐥𝐚𝐜𝐳𝐧𝐢𝐞 𝐦𝐨𝐣𝐚 𝐰𝐢𝐧𝐚. 𝐆𝐝𝐲 𝐳𝐨𝐛𝐚𝐜𝐳𝐲𝐥𝐚 𝐦𝐧𝐢𝐞 𝐰 𝐩𝐫𝐨𝐠𝐮, 𝐛𝐲𝐥𝐚 𝐩𝐫𝐳𝐞𝐫𝐚𝐳𝐨𝐧𝐚. 𝐖𝐢𝐝𝐳𝐢𝐚𝐥𝐞𝐦 𝐰 𝐣𝐞𝐣 𝐨𝐜𝐳𝐚𝐜𝐡 𝐬𝐭𝐫𝐚𝐜𝐡. 𝐏𝐨𝐝𝐬𝐳𝐞𝐝𝐥𝐞𝐦 𝐛𝐥𝐢𝐳𝐞𝐣, 𝐨𝐝𝐰𝐫𝐨𝐜𝐢𝐥𝐞𝐦 𝐣𝐚 𝐧𝐚 𝐡𝐨𝐤𝐞𝐫𝐳𝐞 𝐭𝐰𝐚𝐫𝐳𝐚 𝐝𝐨 𝐬𝐢𝐞𝐛𝐢𝐞, 𝐚 𝐫𝐞𝐜𝐞 𝐨𝐩𝐚𝐫𝐥𝐞𝐦 𝐧𝐚 𝐛𝐥𝐚𝐜𝐢𝐞 𝐩𝐨 𝐨𝐛𝐮 𝐣𝐞𝐣 𝐬𝐭𝐫𝐨𝐧𝐚𝐜𝐡, 𝐧𝐢𝐞 𝐩𝐨𝐳𝐨𝐬𝐭𝐚𝐰𝐢𝐚𝐣𝐚𝐜 𝐦𝐨𝐳𝐥𝐢𝐰𝐨𝐬𝐜𝐢 𝐮𝐜𝐢𝐞𝐜𝐳𝐤𝐢. 𝐙𝐛𝐥𝐢𝐳𝐲𝐥𝐞𝐦 𝐬𝐢𝐞 𝐢 𝐧𝐢𝐞 𝐨𝐝𝐫𝐲𝐰𝐚𝐣𝐚𝐜 𝐬𝐩𝐨𝐣𝐫𝐳𝐞𝐧𝐢𝐚 𝐨𝐝 𝐣𝐞𝐣 𝐭𝐰𝐚𝐫𝐳𝐲, 𝐳𝐚𝐩𝐲𝐭𝐚𝐥𝐞𝐦: - 𝐁𝐨𝐢𝐬𝐳 𝐬𝐢𝐞 𝐦𝐧𝐢𝐞? 𝐍𝐢𝐜 𝐧𝐢𝐞 𝐨𝐝𝐩𝐨𝐰𝐢𝐞𝐝𝐳𝐢𝐚𝐥𝐚, 𝐰𝐩𝐚𝐭𝐫𝐲𝐰𝐚𝐥𝐚 𝐬𝐢𝐞 𝐭𝐲𝐥𝐤𝐨 𝐰 𝐦𝐨𝐣𝐞 𝐨𝐜𝐳𝐲...
K. M KAROBELLA zadebiutowała w maju 2022r książka z serii o Królach kartelu.
Byłam ogromnie ciekawa tej książki bo to nieliczna historia mafyjna w której obie strony żyją podobnie. Bardzo liczyłam na mocną i niebanalną historię. Autorka sprezentowała nam środowisko bezwzgledne, okrutne i nieznoszące sprzeciwu.
Główna bohaterka oczywiście zabójczo piękna młoda dziewczyna. Sofie dostała już na samym początku książki policzek od swojego ukochanego. Zdrada to chyba najgorsza z możliwych krzywd. Miłość to uczucie które nas najbardziej motywuje i podbudowuje. To z miłości jesteśmy w stanie przestać być samolubnymi, drqpieznikami. To dla tej jedynej i tego jedynego chcemy się zmieniać i rozwijać. Sofie odebrano bezpieczeństwo i stabilność a także przyszłość w jednej chwili. I to właśnie wydarzenie pchnęło ją w świat. Juan przedstawiony został jako brutalny, król który nie daje sobie w kasze dmuchać. Jego siła jest on sam. Wplatanie w historie jego rodzeństwa było ciekawym i dosyć lubianym posunięciem. Autorka ma świetny styl, który jak na debiut nie odstaje.
Kiedy zaczynałam ją czytać modliłam się, żeby autorka nie skopała tej historii bo z mafijnym romansami jest tak, że dużo już widziały i ciężko czymś zaskoczyć. Niestety coraz więcej akcji zamyka się na etapie willi mafiosy :(
Ta historia to rollercoster zwrotów akcji. Tempo jest zabójcze, a wyciągane z rękawa wydarzenia są wzbogacane ciekawymi dialogami i opisami.
Cały debiut uważam za udany. Nie do końca potrafiłam pojąć szybkiego zapomnienia bohaterki o Fabianie oraz tego, że Juan tak na nią działał. Brakowało mi odrobiny więcej asertywności od niej. Książka wzbudziala we mnie mnóstwo emocji tych złych i tych dobrych! A to najważniejsze ❤️ Polecam ją wszystkim którzy nie lubią się nudzić!
Gratuluje ciekawego debiutu. Myślę, że chętnie sięgnę prywatnie po kontynuacje.