Jezioro recenzja

Jezioro

Autor: @mewaczyta ·2 minuty
2020-11-27
1 komentarz
5 Polubień



Boros, mała wioska rybacka, leży nad jeziorem, którego wody z czasem stają się niebezpieczne. Woda powoli wysycha i pełna jest toksyn, które zatruwają wszystko, co żywe. Ciało po kąpieli swędzi i wyskakują plamy, po wypiciu jej ludzie wymiotują, a gleba coraz bardziej umiera. Nic nie dają kolejne ofiary, które dostaje Duch Jeziora. Z roku na rok sytuacja jedynie się pogarsza. A wraz z umieraniem jeziora życie Namiego staje się coraz mroczniejsze.
Chłopak wychowywany jest przez dziadków, ale pewnego dnia łódź dziadka tonie, a jakiś czas później również babcia odchodzi. Nastolatek zostaje sam. Opiekę nad nim ma sprawować przewodniczący kołchozu, który zajmuje ich dom, ale jest on okrutnym człowiekiem, więc Nami w końcu decyduje się porzucić wioskę i ruszyć do miasta. Chce odnaleźć matkę, choć posiada jedynie mglisty obraz tego jak kilka lat temu wyglądała. Nie ma żadnego planu, ale czuje, że musi uciec od okrucieństwa, które obserwował w wiosce. Czy miasto okazuje się lepszym miejscem? Na bohatera czekają kolejne przeciwności losu i nie spodziewałam się, że autorka stworzy tak brutalny obraz rzeczywistości. Speluny, brudni mężczyźni, prostytutki o martwym spojrzeniu, brutalni rosyjscy żołnierze, pomniki Wodza na każdym placu, przemoc, upokorzenia, gwałty, kolejne śmierci, okrucieństwo wobec zwierząt... Zebrało się tego naprawdę sporo. Bohater idzie przez ten świat i choć jego serce czasami już ma dość, to kroczy dalej.

Bianca Bellová kolejny raz tworzy miejsce, którego nie ma na mapie i które charakteryzuje duża różnorodność kulturowa. Ludzie składają ofiary Duchowi Jeziora, są tacy, którzy wierzą w Allaha i każą kobietom zakładać husty, a jeden mężczyzna cytuje Biblię. Tajemnicze jezioro inspirowane było historią Jeziora Aralskiego, ale nie jest nim. Miasta nie mają nazw, a wioski tak naprawdę nie istnieją. Akcja książek tej autorki dzieje się wszędzie i nigdzie.

Kolejne rozdziały noszą nazwy etapów rozwoju owadów - jajo, larwa, poczwarka, imago (dorosły osobnik). Wraz z przejściem do kolejnego bohater dorasta. Zyskuje mięśnie, zmarszczki i troski. Coraz więcej doświadcza. Bardzo ciekawy pomysł.
Autorzy, którzy są w stanie napisać zdanie pokroju "Dni przesuwają się jeden za drugim powoli i leniwie jak mszyce na pniu śliwy pod oknem hotelu robotniczego" mają specjalne miejsce w moim sercu. To druga książka Bianci, jaką przeczytałam i druga, która tak mi się podobała. Może nie jest dobra jak "Mona", ale osiada na duszy. Pełna jest niepozornych scen, które mają wielkie znaczenie. Jak ta, kiedy Zwierzę, nawet gdy ma otwartą klatkę, nie potrafi z niej wyjść. Pojawiają się wtedy słowa "Majmun, czy ty nie rozumiesz? Jesteś wolny!" i nie chcą wyjść z mojej głowy.

Czy książkę polecam? Oczywiście, że tak! Ale jedynie ludziom, którzy mają w sobie odwagę, by udźwignąć jej ciężar.

"Krok za krokiem, człowiek zawsze się podnosi, nieprawdaż?"

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-11-27
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Jezioro
2 wydania
Jezioro
Bianca Bellová
7.2/10

Boros, osada rybacka gdzieś na końcu świata, nad wysychającym, skażonym jeziorem, którego Duch gniewa się na ludzi. Mężczyźni mają tu wódkę, kobiety troski, dzieci nieustannie drapią swędzącą wysypkę ...

Komentarze
@tsantsara
@tsantsara · około 4 lata temu
w dopełniaczu chyba jednak lepiej Bianki niż Biancy.
https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/Bianca;20359.html
× 1
@mewaczyta
@mewaczyta · około 4 lata temu
BARDZO dziękuję! Miałam z tym problem, ale trochę się wokół mnie działo i koniec końców zapomniałam sprawdzić. Jestem wdzięczna 💗
× 1
Jezioro
2 wydania
Jezioro
Bianca Bellová
7.2/10
Boros, osada rybacka gdzieś na końcu świata, nad wysychającym, skażonym jeziorem, którego Duch gniewa się na ludzi. Mężczyźni mają tu wódkę, kobiety troski, dzieci nieustannie drapią swędzącą wysypkę ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Przedstawia czeska autorka życie Namiego, chłopaka mieszkającego gdzieś w kraju postsowieckim nad wysychającym jeziorem. Istnieje silne przypuszczenie, że chodzi o jezioro Aralskie, które od dziesięc...

@almos @almos

Duch Jeziora i jezioro, które jest skażone i wywołuje wysypkę na skórze i drapiesz się wiecznie po rękach. Każdy w tej wiosce się drapie, bo skóra swędzi. Swędzi i życie, które jest beznadziejne, bez...

@aga.kusi_poczta.fm @aga.kusi_poczta.fm

Pozostałe recenzje @mewaczyta

Grobowiec w Sewilli
Świat wojny domowej

Hiszpania w latach trzydziestych ubiegłego wieku to świat ogarnięty chaosem. Co rusz ogłaszany jest stan wyjątkowy, granice są zamykane, środki komunikacji przestają kur...

Recenzja książki Grobowiec w Sewilli
Bitwa o Amerykę
Stany bitwy

Im bliżej wyborom prezydenckim w Stanach Zjednoczonych, tym częściej temat ten znajduje się na pulpicie całego świata. Od decyzji Amerykanów zdaje się zależeć nie tylko ...

Recenzja książki Bitwa o Amerykę

Nowe recenzje

Bez pożegnania
Bez pożegnania
@Malwi:

Gdy sięgnęłam po „Bez pożegnania” Barbary Rybałtowskiej, poczułam, że oto rozpoczynam podróż – nie tylko w głąb histori...

Recenzja książki Bez pożegnania
Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Tik-tak, tik-tak
@Chassefierre:

,,Samotnie przeciwko ciemności'' jest chyba najtrudniejszą i zarazem najładniejszą książką z całej serii, choć to ostat...

Recenzja książki Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Miałeś już nigdy nie wrócić
Współpraca barterowa
@andzelikakl...:

🅡🅔🅒🅔🅝🅩🅙🅐 ▪️Ta historia przedstawia obraz miłości matki do dziecka. Jej bezwarunkowa miłość pokazuje, że jest najważniej...

Recenzja książki Miałeś już nigdy nie wrócić
© 2007 - 2025 nakanapie.pl