Na zawsze w lodzie. Śladami tragicznej wyprawy Johna Franklina recenzja

Jeżeli chcesz rozbawić Boga, to...

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Meszuge ·2 minuty
2021-10-26
Skomentuj
13 Polubień
Książka jest fragmentem, możliwe, że najbardziej dramatycznym, długiej, trudnej i skomplikowanej historii poszukiwań Przejścia Północno-Zachodniego, czyli drogi morskiej z Europy, a zwłaszcza z Wielkiej Brytanii, do Azji, przez ciąg przesmyków pomiędzy wyspami Archipelagu Arktycznego. O poszukiwaniach drogi morskiej do Indii słyszałem i czytałem wiele od wczesnego dzieciństwa, o próbach dotarcia do Azji przez Ocean Arktyczny nie wiedziałem kompletnie nic przez pół życia albo i więcej. Pierwszy raz natknąłem się na ten temat u Dana Simmonsa w jego „Terrorze”, a może to był film Johna Carpentera „Coś” z 1982 roku. W odróżnieniu od nich dzieło Owena Beattie i Johna Geigera jest raczej fabularyzowanym dokumentem, książką popularnonaukową niż powieścią sensacyjną, czy fantastyczną.

Mój egzemplarz, stosunkowo nowy, opatrzony został przedmową Margaret Atwood, której w poprzednich wydaniach nie było:

Saga o Franklinie była relacją kryjącą w sobie zagadkę, historią pełną domysłów i przypuszczeń, zbiorem pogłosek, legendą, heroiczną przygodą i hagiografią narodu. W książce »Na zawsze w lodzie« staje się powieścią detektywistyczną, tym bardziej trzymającą w napięciu, że prawdziwą.

W roku 1845 okręty HMS Erebus i HMS Terror wyruszyły pod dowództwem sir Johna Franklina ku północnym wybrzeżom Kanady, by odnaleźć krótszą, więc nie aż tak kosztowną, drogę do Azji. Statki i ich załogi zniknęły bez śladu na ponad sto lat. Wprawdzie pewne wieści zaczęły w końcu napływać od Inuitów (grupa rdzennych ludów obszarów arktycznych i subarktycznych), ale to, co mieli do powiedzenia „dzicy”, nie interesowało cywilizowanych Brytyjczyków. Tym bardziej, że relacje Inuitów nie zawierały dowodów na męstwo, honor, wysokie morale, wiedzę, żeglarzy – wprost przeciwnie.

Ostatecznie statki i szczątki wielu członków załogi zostały znalezione, a dzięki pracy Owena Beattie (profesora Uniwersytetu Alberty, antropologa) i Johna Geigera (dyrektora generalnego Królewskiego Kanadyjskiego Towarzystwa Geograficznego), odkryto, jakie elementy zaważyły na fiasku wyprawy, czyli na przykład arogancja, pycha, przekonanie o własnej wyższości, biurokracja, brak wiedzy (choćby o szkodliwości ołowiu używanego przy produkcji konserw) i doświadczenia, ale też zwykły pech.
Książka wiele razy rozbudzała skrajne emocje. Gdy czytałem o umierających z głodu i wyczerpania ludziach, ciągnących ciężkie sanie ze srebrną zastawą i książkami panów oficerów, to… Ale skoczyć do gardła nie ma już komu.

Jeżeli chcesz rozbawić Boga, to opowiedz Mu o swoich planach – mówi stare przysłowie, a Brytyjczycy drogo zapłacili za brak pokory wobec sił natury i własnych słabości.
Zdjęcia, bywa, ze wstrząsające, dodają książce autentyzmu.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-10-26
× 13 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Na zawsze w lodzie. Śladami tragicznej wyprawy Johna Franklina
Na zawsze w lodzie. Śladami tragicznej wyprawy Johna Franklina
Owen Beattie, John Geiger
6.7/10
Seria: Mundus

Kiedy arktyczna przygoda zamienia się w koszmar… Na zawsze w lodzie to pełna dramatyzmu opowieść o zorganizowanej w 1845 roku brytyjskiej ekspedycji pod dowództwem sir Johna Franklina. Jej celem był...

Komentarze
Na zawsze w lodzie. Śladami tragicznej wyprawy Johna Franklina
Na zawsze w lodzie. Śladami tragicznej wyprawy Johna Franklina
Owen Beattie, John Geiger
6.7/10
Seria: Mundus
Kiedy arktyczna przygoda zamienia się w koszmar… Na zawsze w lodzie to pełna dramatyzmu opowieść o zorganizowanej w 1845 roku brytyjskiej ekspedycji pod dowództwem sir Johna Franklina. Jej celem był...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Historia tragicznej wyprawy sir Johna Franklina już od przeszło stu siedemdziesięciu lat funkcjonuje w zbiorowej wyobraźni, jako symbol straszliwego rachunku wystawionego ludzkości przez naturę za br...

@Mackowy @Mackowy

Pozostałe recenzje @Meszuge

Życie, starość i śmierć kobiety z ludu
Nasze życie, starość i śmierć

Didier Eribon, wybitny francuski pisarz, filozof, socjolog, wykładowca, napisał książkę tak smutną, tak pozbawioną nadziei, że lektura aż boli. Właściwie sam tytuł powin...

Recenzja książki Życie, starość i śmierć kobiety z ludu
Trans w Hawanie
Hawana, zabójstwo i pederaści

Za zakończoną rękoczynami sprzeczkę z innym policjantem porucznik Mario Conde – główny bohater powieści – zostaje na pół roku karnie skierowany do pracy papierkowej. Jeg...

Recenzja książki Trans w Hawanie

Nowe recenzje

Niech żyje zło
Niech żyje zło
@snieznooka:

Życie bywa niesprawiedliwe, złe rzeczy potrafią dotknąć każdego, nawet te najbardziej niewinne istoty. Nie ma żadnej re...

Recenzja książki Niech żyje zło
Dziewczyna w czerwieni
Dziewczyna w czerwieni
@snieznooka:

Lubicie historie, które przenoszą was w świat bajek z dzieciństwa, które lubiliście? Nie miałam, co prawda okazji na pr...

Recenzja książki Dziewczyna w czerwieni
Przewodnik łowcy i zbieracza po XXI wieku
Mętnie o kondycji człowieka
@Carmel-by-t...:

To była dość nużąca, przewidywalna i po części zbyt spekulatywna lektura. Pojawiło się w niej na szczęście też kilka ob...

Recenzja książki Przewodnik łowcy i zbieracza po XXI wieku
© 2007 - 2024 nakanapie.pl