Przeczytałem. I nie wiem, co sądzę. Niezwykle dziwna, nietuzinkowa, pociągająca i odtrącająca zarazem. Podczas lektury wielokrotnie zmieniałem zdanie. Raz mi się podobało, za kilka stron już nie. I tak w kółko.
W moich wrażeniach odbija się chyba ten specyficzny charakter książki. Z jednej strony można ją nazwać przeintelektualizowanym, pretensjonalnym bełkotem w żartach aspirującym do Nobla, a z drugiej - czymś ciekawym, intertekstualnym, tajemniczym.
"Głodni" to opowieść o dysfunkcjach i problemach. Czytelnik widzi świat oczami 1.-osobowej narratorki. Matki chłopca z niepełnosprawnością, kochanki alkoholika przywodzącego na myśl Piotrusia Pana - wiecznego chłopca. Jest to obraz mglisty, jakby za przezroczystą kurtyną. W ujrzeniu prawdziwej rzeczywistości przeszkadza mlecznobiała firana.
Bohaterka porusza się po omacku. Popełnia błędy, postępuje nieudolnie, irytuje, denerwuje, czy wręcz wkurwia odbiorcę. Ten jednak nigdy nie jest w stu procentach pewny, czy jego negatywne emocje względem kobiety są słuszne, bowiem nie ma całościowego, wyraźnego obrazu sytuacji. Jest krótkowidzem. Sceny odgrywane na oddalonej scenie są rozmyte.
Debiut Iwony Bassy to zbiór spójnych, choć czasami to kwestia sporna, ze sobą migawek. Rozdziały mają maksymalnie 5 stron i zmieniają się jak w kalejdoskopie. Często przejawia się tytułowe osłabiające uczucie głodu: "Jestem straszną Głodzillą! Słyszysz, jak mi burczy w brzuszku? Chce mi się jeść!".
Matka próbuje zdobyć jedzenie. Zdobyć, bo kupić nie ma za co. Musi żebrać o upoważnienia w urzędzie, starać się o zasiłki, wystawać w kolejkach do jadłodajni, fundacji, caritasów. Jednocześnie zamroczona jest toksyczną miłością do kochanka-nieroba, który wyłudza pieniądze od swojej rodziny. Trudno z takiego życia wyjść na prostą. A to wszystko dzięki (przez?) marzeniom.
Na uwagę zdecydowanie zasługują sceny seksu. W żadnym wypadku niedosłowne, ale także nie poetyckie. Jednak mimo to pociągające, tajemnicze, zmysłowe. A to wszystko w konwencji onirycznej, nieco groteskowej.
Było to możliwe dzięki językowi. Jak o autorce napisano na skrzydełku: "Pisze prozę, ale lubi bałamucić gatunki". Prawda. Przepiękna to proza, niezwykle charakterystyczna. W obliczu powstawania tylu książek trudno stworzyć swój styl, a Iwonie Bassie się to udało. Zawiera się w nim wiele interesujących neologizmów, nawiązań kulturowych, filozoficznych, a także, co ciekawe, elementy liryczne.
Ciekawy jest także sarkazm. To trochę śmiech przez łzy. Syn ma na imię Chlebisław (Chlebek), o który walczy matka. Dosłownie i w przenośni. Główna bohaterka to jedna z wielu. Miasto, czyli Kraków, wydaje się nie mieć większego znaczenia. Takie historie bowiem mogą przytrafić się wszędzie - od metropolii po przysłowiowy Pcim Dolny.
Jestem ciekaw, jak "Głodni" wypadną na tle "Głodu" - reportażu Martina Caparrosa. To, zapewne, dwie skrajnie inne pozycje, jednak w zestawieniu mogą się uzupełniać.
Nie polecę Wam książki Iwony Bassy, bo to powieść specyficzna. Szczerze mówiąc, nie wiem, komu może się spodobać. Spróbujcie, jeśli tylko chcecie. Dla mnie była to chyba, mimo wszystko, lektura bardzo ciekawa. Czy wybitna? Okaże się po czasie, kiedy ją przetrawię. Na razie 9/10. Zobaczymy, czy ocena ulegnie zmianie (jest to bardzo prawdopodobne).
Wyczulona na detal, wielowątkowa opowieść, która daje głos słabszym i pomijanym, wywija niejednoznacznością i wciąga czytelników w nieoczekiwane pułapki narracji. Zmagania kobiety, która w trakcie ro...
Wyczulona na detal, wielowątkowa opowieść, która daje głos słabszym i pomijanym, wywija niejednoznacznością i wciąga czytelników w nieoczekiwane pułapki narracji. Zmagania kobiety, która w trakcie ro...
Gdzie kupić
Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pozostałe recenzje @snaky_reads
Niedosyt istnienia
Myśliwski wprowadził powieść poetycko-filozoficzną na zupełnie inny poziom. "Traktat o łuskaniu fasoli" to dla mnie ciekawy powiew świeżości i, przede wszystkim, nowej j...
@YouTube Siedzę już 10 minut przed pustym polem tekstowym, w którym miałem pisać recenzję i nie wiem, co robić. "To, co zostało" jest powieścią współczesną napisaną w 20...