Na książkę pod tytułem "Jestem nieletnią żoną" natknęłam się przypadkiem, podczas robienia spontanicznych zakupów w kiosku. Nie mogłam się oprzeć zakupowi, ponieważ na moim koncie do przeczytania pozostałe już tylko kilka części książek autorki Laila Shukri.
Po przeczytaniu nieletnich żon, zaczęłam się zastanawiać czy aby na pewno była to dobra decyzja... Książka zawiera w sobie bardzo dużo informacji, na temat przemocy seksualnej wobec nieletnich dzieci. Los setki, tysięcy i więcej dziewczynek poniżej 18 roku życia z góry jest przesądzony przez ich krewnych. A przecież wszystkie z nich mają marzenia, chcą chodzić do szkoły i przeżyć beztroskie dzieciństwo w obecności kochających ich rodziców.
- Tytuł: Jestem nieletnią żoną
- Autor: Laila Shukri
- Wydawnictwo : Prószyński i S-Ka
- Rok wydania: 2020
- Ilość stron: 384
- Język wydania/oryginalny: Polski
Zacznę od tego, że początek książki chwycił mnie za serce. Dwunastoletnia Salma wraca ze szkoły, pełna radości i dziecięcego wigoru do domu. Ma zamiar powiedzieć swojej matce o zdobytej ocenie w szkole i o tym, że kolejny raz okazała się być najlepsza z całej klasy.... I na tym kończy się sielanka małej dziewczynki, ponieważ matka Salmy nie zwraca na to uwagi i czym prędzej każe córce zając się młodszym rodzeństwem. A to, jak widać dopiero wierzchołek góry lodowej. Oziębłość matki względem córek wynika z ciągłej presji, która jest nakładana na kobiety, aby rodziły jak najwięcej synów. Albo najlepiej samych synów? Dziewczynki, w biednej rodzinnie to zbędny balast, kolejna gęba do wykarmienia i co za tym idzie, najlepiej jak najszybciej się ich pozbyć z domu rodzinnego za satysfakcjonującą cenę. Najlepszy sposób, to oczywiście małżeństwo aranżowane... I pech, chciał że Salma na swój bardzo młodziutki wiek, musiała być bardziej atrakcyjniejsza od starszej siostry Hafsy. Hafsa jeszcze wiele razy przed zaręczynami Salmy z dużo od dziewczynki starszym mężczyzną, wypomniała , że skradła jej bardzo przystojnego męża. Salma w przeciwieństwie do Hafsy, była bardzo młoda i nie myślała o przyszłym mężu w ten sposób. Chciała się uczyć i spełnić swoje marzenie o byciu lekarzem, rodzice jednak oczekiwali od niej że porzuci bujanie w obłokach na rzecz bycia przykładną żoną... w wieku dwunastu lat. Niestety samo małżeństwo to był dopiero początek piekła. Ponieważ sam pan młody nie nadawał się do bycia głową rodziny, myślał tylko o zabawie i kobiecym towarzystwie. Przez co, już na samym początku dołożył temu dziecku dużo cierpienia, a potem było już tylko gorzej... Więc, tak na dobrą sprawę siostry Salmy nie miały jej czego zazdrościć.
Laila Shukri, kolejny raz z rzędu uchyla nam kolejne rąbki tajemnicy ze świata, z którym musi zmierzyć się na co dzień. Treść książki przeplata się między z życiem Salmy, a historią innych nieletnich dziewczynek. które pojawiają się w książce. Opisując, tym samym swoje drastyczne przeżycia, które miały miejsce w ich życiu. Wszystkie wywiady zawarte są formie podobnej do wyciętego fragmentu artykułu. Zajmują więcej niż jedną stronę, więc musimy przygotować się na niebywale drastyczne opowieści nieletnich dziewczyn.
Książka dla osób o stalowych nerwach, potrafiącym... czytać o niewyobrażalnym cierpieniu małoletnich. To była jedna z najtrudniejszych książek, jaką do tej pory czytałam.
Pozdrawiam Aga i Życzę Miłego Dnia :)