Żyjąca góra recenzja

Jeśli tęsknisz właśnie za górami, przeczytaj książkę Nan Shepherd!

Autor: @StartYourDayWithBooks ·1 minuta
2022-03-16
Skomentuj
3 Polubienia
Tęsknię ostatnio za górami i rozpaczliwie odliczam dni, aż wreszcie wyjdę na szlak. Pilnie potrzebowałam lektury, która ukoi tęsknotę i tak się stało dzięki Nan Shepherd i jej książce „Żyjąca góra”. Powiedzieć, ze przepadłam to zdecydowanie za mało. Autorka okazała się prawdziwą kobietą gór, która dokładnie rozumie, co daje obcowanie z górskim światem. Szczególnie ujęło mnie, kiedy przyznaje, że na początku swojej przygody z górami szukała emocji związanych z wyzwaniami, jakie daje wędrówka, z podziwianiem pięknych widoków i osiąganiem szczytu, w końcu jednak dojrzała do tego, by odkrywać góry dla nich samych, pobyć w nich i z nimi tak po prostu, a zagłębiając się w nie, mogła wniknąć też w swoje własne życie. Doskonale to rozumiem, a takie pojmowanie gór jest najlepszym, co może kogoś spotkać.

Wędrówka po szkockich górach Cairngorms wraz z Nan Shepherd okazała się dla mnie wyjątkowym, wręcz mistycznym przeżyciem. Każde słowo opisujące „jej najlepszą przyjaciółkę - górę” było wręcz namacalne i ukazywało się moim oczom w pełnej krasie... Autorka nie tylko ukazuje piękno przyrody, ale dzieli się intymną relacją, jaka ją z nią łączy. Opisuje związki i procesy, jakie zachodzą w naturze. Zachwyca się jej surowością i niedostępnością. Trzeba być wybrańcem, by sobie zasłużyć na spotkanie z górą… To piękna poetycka proza, którą trudno wrzucić w jakąkolwiek szufladkę gatunkową. Z jednej strony potrzeba dużej wrażliwości, by móc się nią w pełni cieszyć, a z drugiej wg mnie poruszy nawet najtwardsze serce. Czuć tutaj ogromny szacunek do świata gór i tęsknotę za nim.

„Żyjąca góra” przeleżała w szufladzie 30 lat zanim wreszcie została wydana, warto też zaznaczyć, że została napisana w trakcie II wojny światowej. Cieszę się, że książka doczekała się tak pięknego polskiego wydania, wzbogaconego dodatkowo o wstęp autorstwa cenionego przez mnie Roberta Macfarlane, który ma podobną wrażliwość do Nan Shepherd. Przeczytałam jego 3 książki , więc wiem, co mówię. Obcowanie z twórczością ludzi tak świadomych świata przyrody i procesów w nim zachodzących jest niesamowicie kojące i inspirujące!

Dziękuję Wydawnictwu Zysk I S-ka za egzemplarz do recenzji!

Moja ocena:

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Żyjąca góra
Żyjąca góra
Nan Shepherd
8.6/10

Urzekający obraz piękna szkockich gór W tym mistrzowskim obrazie przyrody Nan Shepherd odmalowuje swe wędrówki po szkockich górach Cairngorms. Natknęła się tam na świat zapierającego dech piękna, ...

Komentarze
Żyjąca góra
Żyjąca góra
Nan Shepherd
8.6/10
Urzekający obraz piękna szkockich gór W tym mistrzowskim obrazie przyrody Nan Shepherd odmalowuje swe wędrówki po szkockich górach Cairngorms. Natknęła się tam na świat zapierającego dech piękna, ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Niezmącona postępem natura urzeka swoim pięknem. Czaruje oczy wędrowców miejscem, które roślinności daje życie, a zwierzętom schronienie. Powietrze jest czyste, a cisza wypełniona dźwiękami, co możli...

@mewaczyta @mewaczyta

Pozostałe recenzje @StartYourDayWith...

Tajemnica Lost Lake
Lubicie historie z dreszczykiem?

„Pewnego razu były sobie dwie siostry, które wszystko robiły wspólnie. Ale tylko jedna z nich zniknęła”. Nie wiem jak Wy, ale ja tak jak Fiona, główna bohaterka „Tajemni...

Recenzja książki Tajemnica Lost Lake
Jak poznałem Świętego Mikołaja
Chcecie poznać historię Mikołaja?

Kto z Was w dzieciństwie marzył o tym, by spotkać Świętego Mikołaja? Ja starałam się nie zasnąć, żeby tylko nie przegapić jego przyjścia, ale jakoś nigdy mi się nie udaw...

Recenzja książki Jak poznałem Świętego Mikołaja

Nowe recenzje

Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęcza sieć
@patrycja.lu...:

"Dzieci jednej pajęczycy" przenoszą nas do świata Aglomeracji, gdzie cywilizacja próbuje utrzymać się na powierzchni za...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl