Maja to dwunastoletnia dziewczynka, która już w życiu wiele przeszła. Jedynymi osobami w jej życiu, które były jej życzliwe i które naprawdę ją kochały oraz które ona naprawdę kochała był jej ojciec Andrzej oraz dziadek Bronisław. Niestety życie dziewczynki nie rozpieszczało. Ojciec, który był policjantem zginął podczas jednej z akcji policyjnej. Od tej pory życie Mai zmieniło się w piekło. Dziadek ze względu na swój stan zdrowia i ciężką chorobę nie mógł się nią zaopiekować. Jej matka, Marzena nienawidzi swojej córki. Nigdy się nią nie zajmowała, ale po śmierci ojca zaczyna ją obwiniać o wszystkie nieszczęścia swojego życia, bijąc i znęcając się przy tym na swojej córce. Sprowadza co chwila do domu nowych kochanków i zajmuje się prostytucją. Dziewczynka pewnego dnia, w którym matka po raz kolejny ją pobiła, zgłasza sprawę na policję, a matka trafia do więzienia. Maja została zabrana do domu dziecka. Natomiast Marzena po ciężkiej chorobie zmarła. Po czterech latach nie interesowania się dziewczynką nagle w domu dziecka pojawia się siostra matki Maria wraz ze swoim mężem chcąc zabrać małą do siebie. Maria obwinia Maję o śmierć swojej siostry. Ciotka również przed laty znęcała się nad Mają oraz nad swoim synem Karolem. Zamykała ich w piwnicy, gdzie byli przez nią bici kablem od żelazka. Maja ma obawy przed powrotem do domu ciotki, niemniej jednak po niedługim czasie wujostwo zabiera ją do siebie. W domu bogatego wujka mieszka również przyrodni brat Mai Staś. Jak się okazuje dziewczynka ma jeszcze jednego braciszka Franka. Maja początkowo bardzo Stasiowi zazdrościła, że on żyje w szczęśliwej rodzinie, a jej przyszło mieszać w domu dziecka. Jak się przekonała, Staś wcale nie był taki szczęśliwy, jak jej się wydawało. Ciotka nie interesowała się malcem, który był zdany sam na siebie, a jedynie uwagę poświęcała mu Żaneta, jego opiekunka. Maja próbowała powiedzieć wszystkim o tym, że ciotka przed laty ją biła, niemniej jednak nikt dziewczynce nie wierzył. Wujek, który był ślepo zakochany w Marysi wierzył w każde jej słowo. Niebawem koszmar Marysi wrócił. Ciotka, która nie znosiła dziewczynki i obwiniała ją o śmierć swojej siostry nękała ją na każdym kroku,w ogóle się nią nie interesując. Dziewczynka była zdana sama na siebie, a do opieki miała przydzielonego ochroniarza Leona, z którym z czasem nawiązała świetny kontakt. Dodatkowo mężczyzna zabrał ją do swojej siostrzenicy, Klaudii, która była śmiertelnie chora. To właśnie w niej dziewczynka znalazła bratnią duszę i zaczynała dostrzegać dobrą stronę życia i cieszyć się nim.
Majka to dwunastolatka, która w życiu wiele doświadczyła, a takie przeżycia dla dziewczynki w jej wieku nie są łatwe. Dziewczynka jest jak na swój wiek bardzo dojrzała, niemniej jednak zdarza jej się podejmować głupie i lekkomyślne decyzje. Mając ze sobą taki bagaż doświadczeń, pamięć o pijącej matce i złożoną sobie obietnicę, że nigdy nie będzie taka jak ona, jak dla mnie bardzo szybko uległa namowom nowej przyjaciółki, Janiny aby sięgnąć po alkohol.
Książka wywołała we mnie wiele emocji, poruszyła do głębi, gdyż historia małej przez nikogo niechcianej dziewczynki jest okrutnie smutna.
Nie jestem jednak w stanie zrozumieć zachowania wujka Majki. Bardzo chciał pomóc dziewczynce, zabiera ją z domu dziecka, aby dać jej prawdziwą, szczęśliwą rodzinę. Nie zmienia to jednak faktu, że w ogóle nie znajduje dla Majki czasu. Nie mówię tutaj wyłącznie o tym, że powinien z nią rozmawiać, bawić się i spędzać czas, ale chociażby obiecane znalezienie dla Majki opieki psychologa i psychiatry, której dziewczynka tal bardzo potrzebowała. Czy to, aż tak dużo, że mężczyzna z tym tak zwleka.
Ponadto, wujek oraz cała rodzina nie potrafią uwierzyć dziewczynce, która opowiada o strasznym traktowaniu przez matkę oraz ciotkę Marię. Nie wierzą w opowieści, ale dlaczego nie chcą sie zastanowić nad prawdomównością Majki w momencie, gdy na własne oczy widzą atak ciotki Marysi na małą Majkę. Kobieta rzuca się na dziewczynkę i bez opamiętania ja bije do momentu, gdy zostaje siłą odciągnięta.
Bicie zostawia ślady na ciele, dlatego nie rozumiem jak wszyscy moga nie wierzyć Mai.
Książka porusza wiele trudnych tematów, jak chociażby śmiertelna i nieuleczalna choroba szesnastoletniej Klaudii i jej wielka miłość z Maćkiem, który mimo wszystko trwa przy dziewczynie. Łzy stawały mi w oczach, za każdym razem gdy dziewczyna chciała rozmawiać o swojej śmierci, poruszała temat dnia własnego pogrzebu, który nadejść miał niebawem.
Wciągająca i poruszająca historia, która wywołuje wiele emocji. Zdarzały się momenty, gdy nie mogłam zrozumieć zachowania młodej Mai, niemniej jednak było mi jej ogromnie żal. Książka wywołała u mnie całą paletę emocji, zarówno tych pozytywnych jak i często niezrozumiałych. Niemniej jednak całość oceniam na plus. Jest to historia, którą warto poznać. Zdecydowanie czekam na dalsze losy dziewczynki iz zakończenie jej skomplikowanej historii.
Książkę otrzymałem/otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl