Jedyne takie miejsce recenzja

Życie Leny nigdy nie było usłane różami. Mając zaledwie kilka lat, najpierw straciła matkę, później ojciec ją porzucił i tak trafiła do babci, do Lasów Groszkowickich.
W szkole również nie było jej lekko. Nie miała przyjaciół, doskwierała jej samotność, była gnębiona i wyśmiewana przez rówieśników.
W wieku szesnastu lat została samotną matką i postanowiła, że za żadne skarby nigdy nie wyjawi, kto jest ojcem jej synka, Marcela. Dziewczyna jednak ma o co i dla kogo walczyć i tą osobą jest jej dziecko, a obecni w jej życiu babcia Teresa i ich bliski (również i sercu) sąsiad, dziadzia Teddy (jak nazywa go Marcel) sprawiają, że jej życie jest dużo lepsze.
Kiedyś taką osobą był Alan, wnuk Tadeusza, który za młody każde wakacje spędzał u dziadka. Mimo że ta dwójka widywała się tylko latem, łączyła ich niezwykła więź, a ich przyjaźń wydawała się przetrwać wszystko. Jednak pewnego lata chłopak nie przyjechał i przez długie lata go nie było, aż do teraz. Po dziesięciu latach nieobecności do Tadeusza przyjeżdża jego Alan.
Chłopak od urodzenia był skazany na sukces. Bogaci rodzice, najlepsze szkoły, luksusowe życie w wielkim mieście, jednak po tym, jak jego dziewczyna zdradza go z jego najlepszym przyjacielem, Alan ucieka do jedynego miejsca, które od zawsze było jego oaza.
Ta dwójka pochodzi z kompletnie innych światów. Mimo że różni ich tak wiele, wydaje się, że ich przyjaźń przetrwała. Jednak czy po tylu latach okaże się ona równie silna, jak kiedyś? Czy Lena zaufa mu na tyle mocno, by dopuścić go do siebie, a tym bardziej do swojego synka? Czy Alan pozna największą tajemnicę Leny? Czy oboje będą gotowi pójść krok dalej, wiedząc, że wakacje niedługo się kończą, a Alan będzie musiał wyjechać? Czy dom pod lasem to JEDYNE TAKIE MIEJSCE, w którym wszyscy będą szczęśliwi?

Książka napisana jest prostym językiem i choć jest przewidywalna, to człowiek i tak nie może się od niej oderwać. Jest po prostu piękna w swojej prostocie. Gwarantuję wam, że przy tej książce będziecie się zarówno śmiali, jak i płakali.
Bez wątpienia muszę sięgnąć po inne książki autorki.