Jedenaste nie dotykaj. Moja historia przemocy recenzja

"Jedenaste nie dotykaj"

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @tatiaszaaleksiej ·1 minuta
2020-12-01
Skomentuj
4 Polubienia
Poruszająca, autentyczna, bardzo trudna tematyka. Autorka na podstawie własnych przeżyć i doświadczeń daje nam obraz jak na dziecko wpływa przemoc.

„Psychika dziecka jest krucha jak szklanka, delikatna jak drogocenna porcelana. Gdy raz się rozbije, można ją posklejać, ale rysy i miejsca sklejenia będą zawsze widoczne."

Każdy dom skrywa jakieś sekrety, większe lub mniejsze. Są domy w których niepodzielną władzę dzierży pozbawiony litości i zahamowani psychopata. Który stosuje zły, krzywdzący, brutalny, zboczony dotyk. Jego konsekwencje przerażają, niszczą życie, wpływają destrukcyjnie na dalszy rozwój i całe dorosłe życie. Autorka po dokonaniu bardzo dokładnej analizy siebie samej, staje się głosem wszystkich tych, którym odebrano prawo nienaruszalności cielesnej. Zmierzyła się ze swoimi wspomnieniami z dzieciństwa, z tym co zgotował jej własny ojciec. Osoba, która powinna bezwarunkowo kochać i bronić przed wszelkim złem tego świata. Ojciec dawał jej klapsy w pośladki, to z ich powodu w dorosłym życiu miała poważne problemy ze swoją seksualną stroną życia.

Czy rzeczywiście dzieci i ryby głosu nie mają? Każde dziecko kiedyś dorośnie, wyrządzonego zła nic nigdy nie wymaże, nie zniweluje, nie zniknie, tak po prostu. To nie skrzywdzony powinien się wstydzić! Nie jest to lektura miła i przyjemna, przepełniona jest ogromnym bólem, niemocą, żalem i autodestrukcyjnymi myślami. Przełamuje tabu, ukazuje jak wiele zła może wyrządzić z pozoru „niewinny” klaps. Na duży plus zasługują liczne rozmowy ze specjalistami.

Opowiedziana historia jest pełna bólu, niemocy, dramatycznych chwil. Jest swoistym rozliczeniem się z koszmarem z przeszłości. Autorka wręcz wyrzuciła z siebie wszystko co złe. Momentami wydaje się być chaotyczna, z licznymi powtórzeniami – trochę mi to przeszkadzało. Jednak wcale nie dziwi, autorką szarpały ogromne emocje podczas przelewania swojej traumatycznej historii na papier.

Książka bardzo ważna, potrzebna, mądra. Emocjonalna i bardzo trudna. Wzbogacona licznymi grafikami, które przedstawiają przemoc stosowaną wobec dzieci i nie tylko. Liczne odniesienia do fachowej, naukowej literatury. Każdy z nas powinien zapoznać się z tą książką. Daje do myślenia, otwiera oczy. Bardzo polecam. Wszystkim.


Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-12-01
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Jedenaste nie dotykaj. Moja historia przemocy
Jedenaste nie dotykaj. Moja historia przemocy
Laura Priestess
6.3/10

Niewinny? Bzdura! Klaps zawsze jest winny. Nikt nie może przewidzieć wszystkich jego konsekwencji. Nie wdajemy się w polemikę czy klaps to bicie, przemoc, czy metoda wychowawcza. Chcemy pokazać...

Komentarze
Jedenaste nie dotykaj. Moja historia przemocy
Jedenaste nie dotykaj. Moja historia przemocy
Laura Priestess
6.3/10
Niewinny? Bzdura! Klaps zawsze jest winny. Nikt nie może przewidzieć wszystkich jego konsekwencji. Nie wdajemy się w polemikę czy klaps to bicie, przemoc, czy metoda wychowawcza. Chcemy pokazać...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Niewinny klaps? Przecież to nic takiego. Jedno uderzenie i dziecko chodzi jak w zegarku. To takie przywrócenie ustawień fabrycznych latorośli. Zaznaczenie kto tu rządzi. Sprawienie, że wszystko wraca...

@Zaczytane_koty @Zaczytane_koty

Poruszająca książka o niełatwej tematyce, spisana na podstawie przeżyć i doświadczeń autorki, która zgodziła się wpuścić czytelnika do najbardziej intymnych zakamarków swojej duszy. Autorka porusza ...

@iza.81 @iza.81

Pozostałe recenzje @tatiaszaaleksiej

Świąteczna mozaika
"Świąteczna mozaika"

“Życie nie składa się z samych doniosłych momentów, tego co spektakularne i dramatyczne, ale tworzą je małe, ciche chwile, które nadają mu sens i głębię". Jaśmina jest ...

Recenzja książki Świąteczna mozaika
Czarna sukienka
"Czarna sukienka"

“Straszny jest los tych, co idą walczyć, ale tych, co zostają w domu, wcale nie lepszy”. Kolejny raz Autorka przenosi nas w czasie. Dwie zupełnie różne kobiety, dzieli ...

Recenzja książki Czarna sukienka

Nowe recenzje

Wszyscy jesteśmy martwi.
Wszyscy jesteśmy martwi - finał
@Malwi:

„Wszyscy jesteśmy martwi” to ostatnia, czwarta część serii „Krwawe Święta” autorstwa Sary Önnebo. Akcja nabiera tempa, ...

Recenzja książki Wszyscy jesteśmy martwi.
Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl