Nie wiem czy kiedykolwiek zastanawialiście się co by było gdyby niespodziewanie wasze życie przewróciło się do góry nogami?.
Taką wątpliwą niespodziankę zaserwowano chirurgowi Robertowi Czechowiczowi.
Czechowicz to młody zdolny lekarz, niewybijający się specjalnie z tłumu, ot człowiek jakich wielu. Od jakiegoś czasu jego myśli zaprząta atrakcyjna Jola, która „urozmaica” lekarzowi czas. Pewnego razu, zaprasza go na przyjęcie do swoich znajomych. Na dość sztywnej imprezie nasz bohater poznaje znanego psychiatrę i psychologa Kamila Kosteckiego. Podczas, ciekawej wymiany zdań na temat hipnozy, zostaje sprowokowany do małego testu. Po seansie hipnotycznym w życiu Czechowicza zaczynają się dziać rzeczy, z których nasz bohater nie jest zadowolony, mało tego, jest przerażony, prześladują go dziwne wizje, znikają osoby, kilka zostaje zamordowanych a nasz nieszczęsny lekarz zostaje podejrzany o morderstwo. Kroi się afera na międzynarodowa skalę. Na szczęście Robert Czechowicz znajduje sprzymierzeńców, którzy dość sprawnie ratują go z różnych niebezpiecznych tarapatów.
Nie wiem czy będę obiektywna recenzując tę książkę, bo kiedy poszperałam na stronie autora, od razu go polubiłam. Polecam, oficjalną stronę autora,
http://www.krzysztofkotowski.pl/ . Krzysztof Kotowski, to pisarz, dziennikarz i psycholog. Polscy czytelnicy znają go jako specjalistę od thrillerów z pogranicza polityki i psychologi. Uznanie przyniosła mu seria powieści ("Zygzak", "Marika", "Serwal", "Obława") o dziennikarzu Adamie Kniewiczu, którego z kłopotów wyciąga agentka służb specjalnych Ultra. „Japońskie cięcie” to kolejne udane wystąpienie wspomnianego duetu, tym razem, do tej sprawnie działającej dwójki dołącza Robert Czechowicz.
Przyznam, że długo zabierałam się do tej książki, opis mnie nie przekonywał, zresztą i tandetna okładka zrobiła swoje, litości, wytrzeszczone oko lekarza nie działa motywująco, chociaż przyznaję, pomysł na projekt okładki nie jest wyrwany z kosmosu. Tak między Bogiem a prawdą nie wiem co mnie skusiło do wypożyczenia tej książki, chyba sympatia do serialu „Grey's Anatomy”. Jednak w chwili kiedy przeczytałam pierwszy rozdział powieści, już nie mogłam się od niej oderwać.
Książka ma fabułę jak z amerykańskiego filmu tylko, że osadzoną w polskich realiach.
Nafaszerowana jest szybka akcją, dialogami ostrymi jak brzytwa, rezolutnymi i z humorem.
Opowieść jest spójna, logiczna, może nie do końca możliwa, ale nie nieprawdopodobna.
Postacie są dopracowane, stworzone są z ikrą i pomysłem. Sprawne opisy powodują, że chce się rozwiązać intrygę i rozszyfrować dziwne, szemrane osoby przewijające się na stronicach książki.
Język jakim posługuje się autor nie męczy, powieść czyta się lekko i przyjemnie. Nie jest to obszerna książka więc spokojnie możemy ją przeczytać w jedno popołudnie, serwując sobie niebezpieczna przygodę z efektownym zakończeniem. Poza tym w książce jest dużo ciekawostek z dziedziny psychologi, archeologi i geologi, co dodaje jej smaczku.
Jedna mała uwaga, autor stworzył multum postaci na literę K. np. Krentz, Kniewicz, Kostecki, Korwin, Kostyra, Kostek. Dla czytelnika który ma słabą pamięć do nazwisk to prawdziwa mordęga, bo momentami traci się orientacje o jakim panu K. jest mowa. Podejrzewam, że to działanie nie było przypadkowe w końcu nasz autor to Krzysztof Kotowski.
„Japońskie cięcie” to ciekawa sensacyjna lektura z odrobina psychologi, wyrazistymi postaciami i ostra akcją.