Zastanawialiście się kiedyś, co by było, gdyby Wasze włosy tak po prostu pewnego dnia... wyparowały? No cóż, ja też nie. Nie mogłam sobie jednak odmówić odrobiny fantazji i sięgnięcia po książkę Jörga Mühlego czyli historii o tym, jak włosy pewnego taty postanowiły tak po prostu sobie pójść w nieznane. Brzmi nieprawdopodobnie? Być może. Więcej o tej historii poniżej.
Włosy tytułowego taty myślały, myślały, aż w końcu wymyśliły. No bo ileż można tkwić bezczynnie na jednej głowie? Postanowiły więc ruszyć w świat i odkryć to, co im dotąd nieznane. Jest tylko jeden problem – tata został bez włosów, głowa łysa, a włosy... a włosy zniknęły. Jednak nie miał zamiaru się poddać. Chwycił siatkę na motyle w dłoń i ruszył w pogoń. Czy uda mu się odzyskać niesforne kosmyki?
Sama okładka książki zdecydowanie przyciąga wzrok. Widok zszokowanego taty, któremu włosy dosłownie zwiały z głowy, jest... dość specyficzny i raczej niespotykany. Dlatego też ta książka tak mocno mnie zainteresowała i dlatego tak bardzo chciałam ją poznać. Choć jest to tytuł docelowo kierowany do znacznie młodszych czytelników, to ja nie potrafiłam przejść obok niego obojętnie.
Głównym bohaterem jest tytułowy tata. Dba on o swoje włosy najlepiej, jak potrafi. Kiedy jednak te postanawiają zrezygnować z przebywania na jego głowie — nic nie jest w stanie ich powstrzymać. Moment, w którym postanawiają one wylecieć przez otwarte okno, rozbawił mnie i jednocześnie dość przeraził. W końcu moja wyobraźnia została dzięki temu pobudzona do działania i zaczęłam zastanawiać się nad tym, co ja bym zrobiła, gdyby to moje włosy tak o sobie gdzieś postanowiły uciec. Tak, teraz zastanawiam się nad takimi kwestiami, a to wszystko dzięki tej książce.
Autor oczarował mnie swoim piórem, dzięki któremu czytanie tego opowiadania było dla mnie czystym relaksem i odpoczynkiem dla głowy po całym dniu pracy. Nie mogę zapomnieć i o ilustracjach samego autora, które zdecydowanie uatrakcyjniają odbiór tej historii (z resztą - wszystkie jego ilustracje są świetne) i są czymś miłym dla oka. Tak, jestem fanką twórczości autora, nie powstrzymacie mnie od tego.
Jak włosy taty wyrwały się w świat to bardzo lekka i przyjemna książka, która z pewnością przypadnie do gustu najmłodszym czytelnikom. Mogę też obiecać, że rozbawi ich do łez, bo taka właśnie jest ta opowieść. Zabawna, lekka i w pewnym stopniu angażująca czytelnika – w końcu przez całą jej długość zastanawia się on, co też takiego dzieje się aktualnie z włosami taty.
Jeśli tak się akurat składa, że poszukujecie książki dla swoich pociech, bliskich Wam najmłodszych czytelników lub po prostu sami kochacie literaturę dziecięcą, to koniecznie zaopatrzcie się w ten właśnie tytuł.