Byłam bardzo ciekawa jak dalej potoczą się losy Idy i oczywiście jej Pecha. Książka kontynuuje opowieść o młodej szamance od umarlaków, która na wskutek sowich działań jest w wielkim niebezpieczeństwie. Lektura podzielona na dwie części. Pierwsza jest opowiadaniem, które dokańcza nam wątek Joanny, a druga opowiada nam już tytułową historię demona luster - Kusiciela. Książka ze świata fantasy.
Ida po ostatnich wydarzeniach zmaga się z wieloma problemami. Po pierwsze zostaje wciągnięta w szeregi WONu, po drugie zmaga się ze swoim Pechem i duchem ciotki, a po kolejne i najważniejsze musi koniecznie odnaleźć duszę Mikołaja, i przeprowadzić na drugą stronę, żeby nie wpaść w objęcia niebytu. Problemem jest to, że dusza został uwięziona w krainie luster, do której Ida nie ma wstępu. Z pomocą nowego wspólnika dziewczyna zaczyna indywidualne i skrywane w tajemnicy śledztwo, które z każdą chwilą nie tylko przybliża szamankę do wypełnienia obietnicy, ale i do rozwiązania zagadki Kusiciela.
Sama książka podobnie jak pierwszy tom wygląda wspaniale, choć nienawidzę czerwonego koloru, to jako dodatek do tej wspaniałej czerni wygląda fenomenalnie. Do tego te barwione brzegi, coś pięknego. Historia zaczęła się bardzo fajnie, bo na wstępie mamy opowiadanie poświęcone Joannie, która towarzyszyła bohaterce w pierwszym tomie. Co najważniejsze w tym opowiadaniu Ida przechodzi przemianę, zaczyna dostrzegać to czego wcześniej nie widziała i w końcu zaczyna brać swoje obowiązki na poważnie. Ta historia była naprawdę wciągająca i stanowiła naprawdę genialne rozpoczęcie i wprowadzenie do właściwej fabuły.
Gdy przeszłam już do tytułowej historii, mój entuzjazm troszeczkę osłabł, bo fabuła dość mocno zwolniła. Wstęp, wstępem, ale fabuła zaczynała mi się dłużyć, choć autorka wprowadza nam tutaj bardzo ciekawy wątek kryminalny, dodam, że jest on bardzo szczegółowy, to poza wyciąganiem kolejnych faktów i informacji, skupiamy się na wewnętrznych rozterkach głównej bohaterki, a fabuła jakby stanęła w miejscu. Kręcimy się w kółko, przeskakujemy pomiędzy perspektywami, mamy aż przesyt informacji ale spawa niewiele posuwa się naprzód. Mam wrażenie, że całe to dochodzenie zostało nieco przeciągnięte i przede wszystkim brakuje mi tutaj zastosowania magicznych metod działania.
Na końcówce akcja zdecydowanie nabiera tempa oraz zaczyna się pojawiać napięcie. Sprawy zaczynają się klarować, zaczynamy lepiej rozumieć dotychczasowe wydarzenia, Ida w końcu zaczyna wykorzystywać swoje umiejętności, wkraczamy w do świata luster, do świata Kusiciela, odkrywamy wstrząsającą prawdę, a Idzie oraz Pechowi, grozi wielkie niebezpieczeństwo. Końcówka jest efektywna, następuje sporo zwrotów akcji, a samo zakończenie zwiastuje interesujący ciąg dalszy.
Książka podobała mi się równie mocno co poprzednia, jako że motyw demonów jest jednym z moich ulubionych to najbardziej on mnie interesował. Autorka w świetnym stylu połączyła nam fantastykę z komedią, kryminałem, czy powieścią detektywistyczną. Krok po kroku, choć wydaje mi się, ze w zbyt mozolnym tempie zbliżamy się do rozwiązania zagadki jak i wszelkich problemów Idy. Lektura przyjemna, należąca raczej do tych lekkich, mi czytało się ją dobrze, choć czasami fabuła mi się dłużyła, jednak ostatecznie myślę, że to kawał świetnej lektury.