„Zwierzęta czują tak jak my, ludzie i tylko od człowieka zależy, czy będą szczęśliwe”.
Pies i kot od zawsze uważani są za swoich naturalnych wrogów, gdyż jesteśmy przekonani, że gdy przebywają one razem, wówczas nie może wyniknąć z tego nic dobrego. Wśród ludzi są tacy, którzy są uwielbiają psy, a są tacy, którzy preferują tylko koty. Są też tacy, jak autorka książki „O dwóch psach i jednym kocie”, która kocha oba rodzaje tych zwierząt. Dała temu doskonale wyraz tworząc zabawną historyjkę, w której oddała głos swoim pupilom. We wstępnych słowach tej niewielkiej książeczki napisała, że przedstawione historie wydarzyły się naprawdę. Zostały one przedstawione w nietypowy sposób, bo oczami zwierząt.
„O dwóch psach i jednym kocie” to dowcipne połączenie prozy z komiksowym charakterem opowiadania skierowanego głównie do młodszych czytelników, by mogli spojrzeć na świat z perspektywy zwierząt. Nie jest ona zbyt obszerna, gdyż liczy sobie tylko 90 stron, ale dla dzieci jest to na pewno wystarczająca objętość, by przykuć ich uwagę do tego, co dzieje się na kolejnych kartkach książeczki. Dodatkowo milusińscy mogą dowiedzieć się czegoś więcej o psach i kotach, gdyż autorka sprytnie wplata trochę ciekawostek na ich temat. Teksty w poszczególnych rozdziałach nie są skomplikowane, przekazane w prostych, klarownych słowach i wydrukowane dużymi, wyraźnymi czcionkami. Dodatkowym atutem są żartobliwe rysunki wykonane przez panią Marię Wojewodzic, które uzupełniają to, o czym opowiada w danym momencie Alex.
Miałam już styczność z twórczością pani Kariny Krawczyk przy lekturze książki "Miasteczko głodnych dusz", która reprezentowała gatunek kryminalny. Poza tym tytułem napisała też takie powieści jak „Tajemnica Boga”, „Pułapka pożądania”, „Nazywam się Milion” Larsen. Tym razem debiutuje w zabawnym komiksie, gdzie bohaterami są zwierzęta, z którymi na co dzień mieszka.
Narratorem jest biały Golden Retriever o imieniu Alex, który żyje w jednym domu wraz Puszkiem, wiecznie zadowolonym z siebie pekińczykiem oraz czarnym kotem, a raczej kotką Ritą. Jego postrzeganie tego, co się wokół niego dzieje oraz sposób opowiadania o tym wywołuje uśmiech i wprawia w dobry humor. Ich właścicielką jest Kari, stąd można łatwo się domyślić, że chodzi o autorkę tej książki panią Karinę Krawczyk, która z dużym poczuciem humoru potrafi nadać swoim czworonogom odpowiednie osobowości i charakter. Obserwujemy różne zdarzenia ujęte w krótkie rozdziały, z których każdy poświęcony jest innemu epizodowi. Są w nich scenki rodzajowe, z którym na pewno nie jeden miłośnik zwierząt miał do czynienia lub doświadczył podobnych zdarzeń. I jak to między kotami i psami bywa, raz jest między nimi lepiej, raz gorzej, ale w efekcie te dwa zabawne pieski i kot malkontent, tworzą razem bardzo zgrane, sympatyczne trio, dla których najważniejsze jest zadowolenie ich opiekunki.
"Ja nie wiem, po co moja pani mówi do kota, przecież on i tak nic z tego nie kuma. To przecież kot."
To doskonała propozycja dla młodszych dzieci i ich rodziców, gdyż pokazuje, że zwierzęta nie są zabawką, lecz stworzeniami empatycznymi, mające swoje potrzeby, czującymi strach, ból, radość i miłość, lubiącymi zabawę i tak jak człowiek, odczuwającymi emocje. Warto uczyć dzieci tego rodzaju wrażliwości, dlatego takie książeczki jak z pewnością utkwią im w pamięci oraz nauczą właściwego traktowania zwierząt i odpowiedzialności.
Książkę przeczytałam, dzięki autorce i wydawnictwu Studio Wydawnicze Million
Otwórz tę książkę, a przeniesiesz się do świata widzianego oczami zwierząt. Znajdziesz tu zabawne historie przedstawiające codzienne życie przeciętnego kota i psa oraz ich właścicieli. Całość wzbogac...
Otwórz tę książkę, a przeniesiesz się do świata widzianego oczami zwierząt. Znajdziesz tu zabawne historie przedstawiające codzienne życie przeciętnego kota i psa oraz ich właścicieli. Całość wzbogac...
*RECENZJA PATRONACKA/ PATRONAT MEDIALNY* Jeśli zaglądacie na mój blog, orientujecie się pewnie, że bardzo często pojawiają się tu książeczki dla młodszych czytelników, a wiele z nich trafia pod moje ...
Świat ludzi, jaki jest każdy zobaczyć z nas może, widzimy go w różnych barwach... jedni z nas, jak to się mówi nosi różowe okulary. Inni patrzą w czarnych barwach. Nie zależnie od tego, świat bez zwi...
@Possi
Pozostałe recenzje @Mirka
Co kryją mury Mulberry Tales?
@Obrazek „Nie wiara wpływa na to, jakimi ludźmi jesteśmy, tylko to, jak sami postrzegamy moralność.” Kilka miesięcy temu skończyłam czytać "The paper dolls", pierw...
@Obrazek „Są słowa, które zapadają człowiekowi głęboko w pamięć.” Czasami spotykamy jakąś osobę, która wydaje się nam znajoma, ale nie jesteśmy w stanie osadzi...