Archer's Voice. Znaki miłości recenzja

Jak porozumiewać się bez słów

Autor: @Kantorek90 ·2 minuty
2025-01-21
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Archer's Voice. Znaki miłości” Mii Sheridan to jedna z tych książek, które się kocha albo nienawidzi. Oceny, które ponad rok temu przeglądałam przed jej zakupem, były tak skrajne, że postanowiłam przekonać się na własnej skórze, do którego grona czytelników należę. Chciałam się nawet zabrać się za nią zaraz po jej otrzymaniu, za każdym razem, kiedy już po nią sięgałam, jakaś inna książka przekłuwała moją uwagę, dlatego czas mijał, a ona nadal czekała na swoją kolej. I chociaż zazwyczaj nie robię postanowień noworocznych, w tym roku obiecałam sobie, że postaram się przeczytać chociaż 1/3 tych publikacji, które zalegają na stosie wstydu. Czy mi się to uda? Nie wiem, ale pięć takich książek jest już za mną, więc na koniec nie będę mogła powiedzieć, że nie próbowałam.

Wróćmy jednak do Archera i Bree, bo to oni grają pierwsze skrzypce w tej historii. Książka „Archer's Voice. Znaki miłości” nie jest cudem literatury i zgodzę się, że jest w niej sporo niedociągnięć, które jednym będą przeszkadzać bardziej drugim mniej. Jednym z takich elementów jest, chociażby infantylność dialogów, ponieważ niektóre „pieszczotliwe” zwroty, które Bree wypowiada do Archera, są nieco cringe'owe, czyli nieco żenujące i wywołującego niesmak. Do tej pory przewracam oczami, kiedy przypomnę sobie, chociażby takie jak „Mój słodki milczący chłopiec”. Nie do końca przypadły mi do gustu również sceny zbliżeń, ponieważ zwyczajnie było ich zbyt dużo, zważywszy na objętość książki. W pewnym momencie miałam trochę wrażenie, że autorka chciała, aby jej główny bohater „nadrobił stracony czas”, kiedy nie wiedział, do czego służy jego wiadoma część ciała. Jednak z drugiej strony należy również pamiętać, że oryginalna powieść została wydana jedenaście lat temu, więc w okresie, kiedy romanse były pisane zupełnie inaczej niż współcześnie, dlatego trzeba też podejść do konstrukcji utworu z lekkim przymrużeniem oka.

Sam pomysł na historię był jednak bardzo dobry. Archer — niewyobrażalnie skrzywdzony przez los młody mężczyzna, który na skutek wypadku sprzed lat nie może mówić, przez co lokalna społeczność praktycznie wykluczyła go ze swojego kręgu oraz Bree — młoda kobieta, uciekająca przed wspomnieniami i starająca się stawić czoło okropnej traumie, to dwoje ludzi, którzy teoretycznie nie powinni się w sobie zakochać, ale w jakiś magiczny sposób odnaleźli się w świecie i postanowili ruszyć razem wspólną drogą. Pod tym względem ich historia jest naprawdę poruszająca i aż dziw, że podczas lektury uroniłam kilka łez tylko w jednym newralgicznym momencie.

Myślę, że rynek wydawniczy potrzebuje więcej romansów, które nie są przesadnie przesłodzone, a „Archer's Voice. Znaki miłości” jest właśnie przykładem takiej lektury, nawet pomimo tych swoich kilku niedociągnięć. Książka była moim pierwszym spotkaniem z twórczością autorki, ale już teraz mogę powiedzieć, że z pewnością nie ostatnim.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2025-01-19
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Archer's Voice. Znaki miłości
3 wydania
Archer's Voice. Znaki miłości
Mia Sheridan
8.5/10

Romans wszech czasów według Goodreads Światowy bestseller. Książka, którą pokochały miliony czytelniczek na całym świecie. Jedna z najważniejszych powieści booktoka – ponad 164 miliony wyświetl...

Komentarze
Archer's Voice. Znaki miłości
3 wydania
Archer's Voice. Znaki miłości
Mia Sheridan
8.5/10
Romans wszech czasów według Goodreads Światowy bestseller. Książka, którą pokochały miliony czytelniczek na całym świecie. Jedna z najważniejszych powieści booktoka – ponad 164 miliony wyświetl...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Jak nauczyć człowieka, który wszystko stracił, nie bać się, że scenariusz się powtórzy? Jak nauczyć go wiary w to, czego żadne z nas nie jest w stanie zagwarantować?" Bree po dosyć dramatycznych pr...

@daria.ilovebooks26 @daria.ilovebooks26

Czy nasza podświadomość potrafi, sprawić abyśmy stawili czoło temu, przed czym uciekamy w postaci sennych retrospekcji? Mieliście kiedyś flashbacki? 🤔 ** ** ** „- Spokój - szepnęłam i dmuchnęłam wpro...

@caly_swiat_patrzy @caly_swiat_patrzy

Pozostałe recenzje @Kantorek90

Not in Love
Rue i Eli

Powiedzieć, że uwielbiam twórczość Ali Hazelwood to jak nic nie powiedzieć. Jest to jedna z tych autorek, po której książki zawsze sięgam w ciemno, ponieważ wiem, że cho...

Recenzja książki Not in Love
Poza zasięgiem
Idealne połączenie wyścigów F1 i romansu

Lubicie sporty motorowe? Przyznam, że ja niespecjalnie darze je sympatią, ale mój brat je uwielbia, dlatego zdarza mi się od czasu do czasu obejrzeć jakiś rajd albo wyś...

Recenzja książki Poza zasięgiem

Nowe recenzje

Korea od kuchni
Korea od kuchni.
@milena9:

Przez żołądek do serca, jak mówi jedno z naszych przysłów. Aby może nie od razu pokochać koreańską kuchnie, ale mieć n...

Recenzja książki Korea od kuchni
Ciałofon
Ciałofon - opis realnej przyszłości, która jedn...
@monia04101997:

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl. Sztuczna inteligencja. AI, Chaty GPT, roboty humanoidalne - to wszyst...

Recenzja książki Ciałofon
Wyspa luzu
Kalimera!
@ewelina.czyta:

Zaglądając na mój blog, wiecie już, że Jolanta Kosowska jest jedną z moich ulubionych pisarek, a jej książki, zawsze wy...

Recenzja książki Wyspa luzu
© 2007 - 2025 nakanapie.pl