Jak naprawić palanta. Instrukcja w 10 krokach recenzja

Na wstępie zaznaczę, że książki wydawnictwa Amare bardzo dobrze mi się czyta. Są one świetnym sposobem na odprężenie po ciężkim dniu. Taka była również powieść Anny Craft.
Osią historii są dwie zupełnie różne osoby. Rose, która jest bardzo dobrze wykształconą kobietą. niestety przez brak doświadczenia nie może znaleźć pracy w swojej branży. Jednak pragnie zapewnić bratu dobry start i finansowo wspomóc jego studia. Chcąc zrealizować swój plan, musi posunąć się do oszustwa. Pomimo wielu trudności, zdobywa staż w wymarzonej firmie. Jej szefem zostaje Alex. Jest wymagający, a wśród pracowników wzbudza strach. Za wszelką cenę próbuje przyłapać Rose na niewiedzy i udowodnić swoją wyższość. On również ma cel - musi zdobyć sympatie pracowników.
Niesłychane, jak wiele może w relacjach tej dwójki, a tak właściwie w całym ich życiu zmienić stworzona pod wpływem emocji lista pt. "Jak naprawić palanta? Instrukcja w 10 krokach dla Alexa Starka."
Czy plany i cele Rose i Starka się ziszczą? A może oszustwo kobiety wyjdzie na jaw?

Autorka ma lekkie pióro, książkę czyta się dobrze i dość szybko. Jednak nie zapada także na długo w pamięć. Jest dość przewidywalna. Ot, dobra pracownica, wredny szef i sekretny układ. łatwo można sobie wyobrazić co z tego wyniknie. "Jak naprawić palanta" to typowy romans biurowy z motywem hate-love. Bohaterzy są, moim zdaniem dość przeciętni i szablonowi, może nawet momentami nijacy. Rose czasem załamywała mnie swoją lekkomyślnością, naiwnością.

Ogromną zaletą tej historii jest podkreślenie, że Rose wkłada ogromny wysiłek w to, aby pomóc bratu. Mam wrażenie, że w obecnych czasach niewiele osób poświęca się tak bardzo, aby zapewnić lepszy start w życiu komuś innemu. Gratulacje dla autorki za zwrócenie na to uwagi.

"Jak naprawić palanta" to lekka historia o przyjaźni, dążeniu do celu i oczywiście o miłości. Na długo nie zostanie w mojej pamięci, ale myślę, że była świetną odskocznią od krwawych kryminałów, które uwielbiam. Napisana jest ze smakiem, nie ma tu przesadzonych scen. Jest to przyjemna i lekka w odbiorze lektura.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl