Historia kolorów recenzja

Jak malowane

Autor: @LiterAnka ·2 minuty
2020-03-09
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Kiedy zobaczyłam wśród nowości z wydawnictwa Nasza Księgarnia „Historię kolorów” Clive’a Gifforda, zaczęłam się zastanawiać, co takiego może ona zawierać, bo trudno było mi sobie wyobrazić, ile informacji można przedstawić o czymś tak ulotnym, tak niefizycznym, jak, kolor. Zaintrygowana, sięgnęłam po tę książkę, która jest przeznaczona dla dzieci, licząc na to, że mnie zaskoczy i znów czegoś nauczy. I udało się jej zarówno jedno, jak i drugie. Wbrew pozorom nie jest to pozycja, którą można przeczytać w kilka chwil, bo zawiera mnóstwo informacji i ciekawostek, które trudno byłoby przyswoić, gdyby nie poświęciło się im odpowiednio dużo uwagi.

Książka jest podzielona na kilka części, które dotyczą różnych grup kolorów: żółcieni, czerwieni, fioletów, błękitów i zieleni. Każda z nich opowiada historię pozyskiwania barwnika oraz miejsca, w którym był on popularny. Powstawały one przy użyciu różnorakich minerałów, roślin, glonów, a nawet zwierząt. Procesy te bywały żmudne, czasem obrzydliwe, związane z koniecznością narażania się na kontakt z trującymi substancjami albo takim, które, krótko mówiąc, nie pachniały zbyt miło. Czasami wiązały się z kosztownymi składnikami, które jednak można było zastąpić tańszymi substancjami, dostępnymi powszechnie. Zdarzało się, że znajdowano dla nich zupełnie nieoczywiste zastosowania. Zawsze jednak stanowiły przedmiot handlu, na którym powstawały i upadały całe miasta, a wielu traciło życie, gdy próbowali zafałszować niezwykłe receptury tworzonych barwników.

Wiele kolorów jednoznacznie kojarzy się z konkretnym państwem. Tak jest w przypadku oranżu, jaki jest charakterystyczny dla Holandii, a także z zielenią, która natychmiast przywodzi na myśl Irlandię. Symbolika barw jest niezwykle bogata i osadzona w tradycji wielu ludów i narodów.

Na przestrzeni dziejów panowała moda na różne kolory. Co więcej, historia barw odnotowuje, że wbrew temu, co obserwujemy współcześnie, różowy kolor kojarzony był głównie z chłopcami. Niektóre odcienie trudno przyporządkować do konkretnej palety barw, gdyż przypominają wiele – taki jest puce, który jest trochę czerwony, trochę brązowy, trochę różowy.

Podobno to mężczyźni mają problemy z odróżnianiem kolorów, jednak ja sama jestem zafascynowana mnogością odcieni, jakie można spotkać w ramach jednej barwy. Grafika książki została tak opracowana, by pokazywać tonacje, o których akurat jest mowa na danej stronie, dzięki temu nawet osobie, która nie do końca odróżnia na przykład indygo od błękitu pruskiego, będzie miała wyobrażanie, na czym polegają te ledwie uchwytne różnice.

W podsumowaniu muszę stwierdzić, że książka jest ładna i ciekawa. Całostronicowe ilustracje pokazują piękny świat barw, uzupełniony krótkim akapitami zawierającymi cenne informacje. Nigdy bym nie przypuszczała, że kolory stanowią tak wszechstronny, bogaty i wciągający temat do omówienia. Tym samym cieszy mnie to, że wydawcy książek dla dzieci coraz częściej sięgają po zagadnienia nieoczywiste, by zainspirować młodych ludzi do poszukiwania wiedzy w dziedzinach, które mogą okazać się wciągające i zadziwiające. Ta pozycja jest skierowana do czytelników w wieku powyżej sześciu lat, jednak ja, po przeczytaniu, nie byłam w stanie tak łatwo tego wywnioskować. Jej adresatami są chyba osoby, które mocno interesują się sztuką i wszelkimi dziedzinami artystycznymi, bo barwy tam właśnie mają najwięcej zastosowań, największą rolę i na ich potrzeby były wynajdywane sposoby utrwalania wielu barwników. Świat kolorów jest przebogaty, a jednocześnie sprawia, że również nasze życie staje się barwniejsze, zachwycające, zwyczajnie weselsze.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-03-09
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Historia kolorów
Historia kolorów
Clive Gifford
7/10

Dlaczego cesarze rzymscy nosili purpurę? Który barwnik robi się z rozgniecionych chrząszczy? Dlaczego rzekę Chicago zabarwia się na zielono? Każdy odcień, od cynobru po grynszpan, opowiada własną...

Komentarze
Historia kolorów
Historia kolorów
Clive Gifford
7/10
Dlaczego cesarze rzymscy nosili purpurę? Który barwnik robi się z rozgniecionych chrząszczy? Dlaczego rzekę Chicago zabarwia się na zielono? Każdy odcień, od cynobru po grynszpan, opowiada własną...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @LiterAnka

Wszyscy zakochani nocą
Japonia nie jest kobietą

Polska jest krajem konserwatywnym. Jeśli chodzi o pozycję kobiety w społeczeństwie, wciąż istnieją głęboko zakorzenione przekonania o roli, jaką powinna pełnić ona w życ...

Recenzja książki Wszyscy zakochani nocą
Dzień
Co się może wydarzyć pomiędzy ludźmi

Moją pierwszą myślą po przeczytaniu książki „Dzień” Michaela Cunninghama jest to, że zwykłe, przeciętne życie może dostarczać bardzo bogatych motywów literackich. Nie ...

Recenzja książki Dzień

Nowe recenzje

Metempsychoza
GARNKI Z KAMBODŻY I "METEMPSYCHOZA" CZYLI JAK W...
@mrocznestrony:

Łooo matko elektryczna, ale to było złe! Naprawdę złe, choć sądziłem, że po wyjątkowo słabej drugiej części cyklu "Kron...

Recenzja książki Metempsychoza
Wszyscy jesteśmy martwi.
Wszyscy jesteśmy martwi - finał
@Malwi:

„Wszyscy jesteśmy martwi” to ostatnia, czwarta część serii „Krwawe Święta” autorstwa Sary Önnebo. Akcja nabiera tempa, ...

Recenzja książki Wszyscy jesteśmy martwi.
Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
© 2007 - 2024 nakanapie.pl