„Jak ja go nie cierpię” to pierwsza książka autorstwa Meghan Quinn jaką przyszło mi czytać, postanowiłam po nią sięgnąć, ponieważ fabuła bardzo mi się spodobała. Chciałam poznać Hattie i Hayesa, poza tym podoba mi się wątek hate - love, wiem, że i wśród was ma grono miłośników. Autorka nie bała się połączyć trudnych motywów, kilku życiowych porażek i utraty kogoś bliskiego. Nie można powiedzieć, że życie głównej bohaterki jej nie doświadcza, musi się mierzyć z wieloma trudnymi emocjami. Hattie straciła siostrę, jej rodzina się rozpada, a ona nie radzi sobie na uczelni, do tego związek, w którym mogłaby mieć podporę przestaje istnieć. Myślę, że w tym momencie działa to na plus, ponieważ ten facet z pewnością nie był dojrzały i dla niej odpowiedni.
Główną bohaterką książki autorstwa Meghan Quinn „Jak ja go nie cierpię” Hattie Rowley, szczera do szpiku kości 24-latka stawiająca czoła licznym wyzwaniom w życiu, wraca do rodzinnego miasta po oblaniu studiów i rozczarowującym rozstaniu. Hattie cierpi z powodu straty siostry i tak wielu problemom, które są w ich życiu. Powrót do miasteczka Almond Bay niesie wiele emocji i planów, aby dokonać zemsty na swoim byłym chłopaku, dla którego przestała być zabawna i stała się nudna. Tego było zbyt wiele, trzymała w dłoniach pudełko ze skradzionymi rzeczami należącymi do znienawidzonego przez byłego mężczyzny. Czy ten plan nie jest idealny? Tak jej się wydawało, dlatego też udała się do domu Hayesa, by zwrócić mu skradzione rzeczy. Hayes Farrow jest zrzędliwym aroganckim mężczyzną, do tego z jej bratem są na wojennej ścieżce. Mężczyzna postanowił zabawić się nieco jej kosztem i sugeruje jej dwie rzeczy, z chęcią wniesie oskarżenie na policję, chyba, że odpracuje jej winę. Czy dziewczynie uda się przetrwać? Z czasem okazuje się, że praca dla mężczyzny nie jest taka trudna, a między nimi zaczyna się coś dziać. Co zwycięży miłość, czy odczuwana nienawiść? Czy brat dziewczyny zaakceptuje tą relacje?
„Jak ja go nie cierpię” to historia, która zyskała moją sympatię. Bohaterowie byli dobrze przedstawieni, a ich kreacja była emocjonalna, głęboka, mieli swoją przeszłość, którą próbowali przepracować i zrozumieć. Hattie nie tylko straciła partnera, którego najwyraźniej nikt nie lubił, ale także siostrę i pogrążyła się w żałobie. Była zagubiona. brakowało jej części siebie i nie wiedziała, co zrobić ze wszystkimi swoimi emocjami i faktem, że jej rodzeństwo zdawało się coś przed nią ukrywać.Hayes ma demony z przeszłości, z którymi musi sobie poradzić, podobnie jak Hattie. Zdają sobie sprawę, że są silniejsi razem niż osobno i to bardzo mi się pododbało. Hayes jest odnoszącą sukcesy gwiazdą rocka, jest trochę zrzędą i zmaga się z blokadą twórczą, co nie jest dla niego proste, czy to minie? „Jak ja go nie cierpię” to historia, która ukazuje, że ważna jest rodzina, ale także własne pragnienia. Meghan Quinn nie tylko dała zbudowała romantyczną relację między bohaterami, która rozpoczęła się od wrogości, ukazując im konieczność współpracy, wykreowała wokół nich świat i powoli odsłaniała każdą emocjonalną warstwę.