Czerwony Lotos recenzja

Jak daleko sięga poświęcenie?

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Elfik_Book ·4 minuty
2021-08-08
Skomentuj
9 Polubień
Poświęcenie wydaje się być czynem szanowanym. Mówi o honorze, szacunku, często miłości i... naiwności? Może nawet zarozumiałości? Wszystko zależy od sytuacji oraz tego, co poświęcamy i w imię czego. Są momenty, gdy poświęcamy coś, wierząc, że robimy to dla samych siebie w przyszłości. Jak widać czyn ten może być odbierany w najróżniejszy sposób i niekoniecznie nieść ze sobą coś pozytywnego lub właśnie negatywnego. Dla mnie to unikatowa mieszanka różnych cech i zależnych sytuacji – wypadkowa zysków i strat.

Duch od dziecka był szkolony, by wypełniać jeden tylko cel – chronić panią Shorę. Wiedział, że nie jest człowiekiem i że jego życie to narzędzie, które ma dać Nieśmiertelnej bezpieczeństwo i dzięki temu doprowadzić do spełnienia się woli bogów. Nie było mowy o najmniejszym błędzie lub niedopatrzeniu. Nie było mowy o uczuciach, pragnieniach i marzeniach. Jednak coś poszło nie tak – coś, co sprawiło, że legendarny wojownik musiał odciąć się od wielu lat szkoleń, by zobaczyć świat na nowo i zrozumieć, że nie wszystko jest tak oczywiste, jakby mogło się wydawać. Co czeka w przyszłości Kentaro? Czy jest on aby na pewno tylko narzędziem do obrony?

O pierwszym tomie "Zapisków stali" słyszałam wiele pozytywnych opinii i byłam przekonana, że na pewno w przyszłości zapoznam się z tym cyklem. Ostatecznie skłoniła mnie do tego premiera drugiego tomu oraz uświadomienie sobie, że autor "Czerwonego Lotosu" to również autor "Czarnej kolonii", która była jedną z pierwszych książek z gatunku science fiction, którą miałam przyjemność przeczytać. To pierwsze wspomnienie twórczości autora niesie ze sobą wyjątkowo pozytywne wspomnienia, dlatego w tym momencie przestałam się wahać i odkładać lekturę na przyszłość. Teraz jestem już po i przyznam się, że mam mocno mieszane odczucia.

Jednak zacznijmy od początku, czyli od pomysłu. Zachwycił mnie on od pierwszych stron i dał możliwość, bym jeszcze z większym zaangażowaniem wgłębiała się w fabułę. Dotychczas nie miałam do czynienia z podobnym motywem i ogólnym konceptem. Dla mnie jest to wystarczające, by już zacząć doceniać powieść. Tym bardziej że z samą kulturą azjatycką miałam małą styczność i liczyłam, że "Czerwony Lotos" da mi szansę lepiej ją poznać, choćby właśnie w formie fantastyki.

Sam styl przypomniał mi, dlaczego tak bardzo w swoich wspomnieniach doceniam "Czarną kolonię". Wyróżnia się rzadko spotykaną płynnością i spójnością. Po dwóch powieściach pisarza domniemywam, że jest to coś dla niego charakterystycznego, a jak na pewno wiecie, to jest dla mnie wyjątkowo pozytywny aspekt językowy. Choć przyznam, że przy całej wspomnianej płynności czytałam książkę wolno. Niemniej pozwalało to na duże pole popisu dla wyobraźni. Jedynym małym mankamentem, który przeszkadzał mi w lekturze, były obco dla mnie brzmiące nazwy i imiona, których po prostu nie zapamiętywałam.

Gdy czytałam, to w ogóle nie umiałam przewidzieć, co stanie się dalej, jak potoczą się losy bohaterów. Bez wątpienia fabuła wymykała się wielu schematom i nieraz zaskakiwała, dając powody, by czytać dalej z jeszcze większym skupieniem i ciekawością. W dodatku nie ograniczała się wyłącznie do jednej perspektywy, co ostatecznie dawało wielowymiarowy ogląd na całą sytuację. Jako czytelnicy mogliśmy spojrzeć na najróżniejszych bohaterów i zrozumieć, skąd wynikało ich zachowanie. Uwielbiam takie zabiegi literackie, ponieważ wtedy granica między jednoznacznym dobrem i złem zaczyna się zacierać i wtedy czytelnik zostaje postawiony bezpośrednio przed własną moralnością, zarazem nie pozwalając na bezpodstawne ocenianie. Jednak jeśli miałabym wskazać w kontekście fabuły jakąś wadę, to stanowczo jest nią brak odpowiedniej atmosfery. Oczywiście jest wiele elementów, które zapewne miały ją wprowadzać, lecz niestety ja jej nie poczułam.

Jestem również zaskoczona kreacją bohaterów. Tutaj Arkady Saulski postanowił ewidentnie zagiąć wyjadaczy fantastyki i przedstawić postacie niestandardowe, dające przykład głębokich osobowości i idących za nimi czyny. Już dawno nie miałam przyjemności poczuć tego niezwykłego uczucia, gdy charakter bohatera jest niesztampowy i nie daje się umiejscowić w żadnych znanych wcześniej granicach. Między innymi właśnie Kentaro jest taką postacią, co od razu jest widoczne w pozornej niespójności jego charakteru. Z jednej strony oschły, okrutny i pozbawiony jakichkolwiek intensywniejszych emocji, a z drugiej przejawiający olbrzymie pokłady empatii, wyrozumiałości i miłości do świata.

"Czerwony Lotos" jest typem powieści, gdzie wiele zawdzięcza się samemu zakończeniu. Dosłownie tym trzem ostatnim stronom. To one wywołały w moim umyśle strumień różnorodnych myśli, głębokich rozważań i zadały pytanie, jak daleko może sięgać zemsta i... Poświęcenie. Czy jest granica? Przecież jakaś musi istnieć i być nieprzekraczalna – nawet w codziennym życiu. Czy można poświęcać innych w imię większego dobra? Czy szaleństwo, geniusz i wiara w słuszne poświęcenie nie są połączeniem dyskwalifikującym wszystkie pomysły? A może właśnie to najzwyklejszy rachunek, gdzie rozwiązanie powinno być jak najbardziej dodatnie? Powieść otwarcie zadaje te pytania, a jeśli przypomnimy sobie, że możemy obserwować różnych bohaterów i rozumieć perspektywę każdego, wszystko wydaje się być o wiele bardziej skomplikowane.

Mimo pewnych wad niezmiernie cieszę się, że wreszcie miałam okazję zapoznać się z "Czerwonym Lotosem". To powieść ze świeżym i łamiącym schematy spojrzeniem, która oprócz wspaniałej przyjemności z czytania wyciąga rękę po bardziej nieprzystępne tematy. To wszystko sprawiło, że jestem całkowicie zdecydowana, by sięgnąć po kolejną część i czekać na zakończenie trylogii.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-08-08
× 9 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Czerwony Lotos
Czerwony Lotos
Arkady Franciszek Saulski
6.6/10
Cykl: Zapiski stali, tom 1
Seria: Uniwersum Nipponu

(Wydanie I, Wydawnictwo Fabryka Słów, Lublin-Warszawa, 2021) "Czerwony Lotos" - "Mawiano, że starsze Duchy porywają dzieci, by prać im umysły i szkolić na bezwzględnych wojowników. Twierdzono, że ic...

Komentarze
Czerwony Lotos
Czerwony Lotos
Arkady Franciszek Saulski
6.6/10
Cykl: Zapiski stali, tom 1
Seria: Uniwersum Nipponu
(Wydanie I, Wydawnictwo Fabryka Słów, Lublin-Warszawa, 2021) "Czerwony Lotos" - "Mawiano, że starsze Duchy porywają dzieci, by prać im umysły i szkolić na bezwzględnych wojowników. Twierdzono, że ic...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Od około dwóch lat, czyli od premiery "Serca Lodu", zamierzałem sięgnąć po twórczość Arkadego Saulskiego. Zawsze jednak, coś stawało mi na przeszkodzie, aż do dziś. I choć nie przeczytałem wspomniane...

@chomiczkowe.recenzje @chomiczkowe.recenzje

"Czerwony Lotos" to moje pierwsze spotkanie z Arkadym Saulskim. Wielu z Was może wiedzieć, że nie sięgam po książki polskich autorów zbyt często jednak bardzo staram się to zmienić. Kiedy tylko zoba...

@thecanaryreadss @thecanaryreadss

Pozostałe recenzje @Elfik_Book

Lulu i Drapek
W krainie... Właśnie, w jakiej krainie?

Czasami wytłumaczenie dzieciom niektórych rzeczy jest... dość skomplikowane. Jest multum spraw, które nam dorosłym wydaję się logiczne i w ogóle ciężko zrozumieć, co moz...

Recenzja książki Lulu i Drapek
Wielkie polowanie
Świat, który istnieje?

Światy fantasy wydaje się być odpowiedzią na wiele trudności w naszym świecie. Skąd takie stwierdzenie? Ponieważ choć przez krótką chwilę pozwalają człowiekowi oderwać s...

Recenzja książki Wielkie polowanie

Nowe recenzje

BOBEK. Poważny królik o niepoważnym imieniu
Kiedy sen staje się rzeczywistością
@Zaczytanabl...:

Bobek. Poważny królik o niepoważnym imieniu - Zuzanna Samsel Billi to chłopiec, który jest bardzo wrażliwy i empa...

Recenzja książki BOBEK. Poważny królik o niepoważnym imieniu
Wielka Księga Opowieści Kryminalnych
Kryminalna uczta w doborowym towarzystwie.
@Mirka:

@Obrazek „Jeśli umysł diabolicznego geniusza potrafi wymyślić metodę kradzieży lub morderstwa, która wydaje się niem...

Recenzja książki Wielka Księga Opowieści Kryminalnych
Bez skazy
Bez skazy
@historie_bu...:

„Jest coś pociągającego w człowieku, który jest cholernie dobry w tym, co robi. Każdy krok jest pewny. Wytrenowany. Peł...

Recenzja książki Bez skazy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl