Gdy zobaczyłam kontynuację jednej z moich ulubionych comfort read All That's Left in the World. To, co zostaje po końcu świata w zapowiedziach, wiedziałam, że muszą ją przeczytać. Bardzo lubię wszelkie powieści w postapokaliptycznym świecie. A pierwszy tom kupił mnie humorem i ciekawymi bohaterami. Czekałam na jego kontynuację. Czy nadal jest to dobra historia?
Po pełnej niebezpieczeństw wędrówce Andrew i Jamie w końcu odnaleźli bezpieczną przystań na Florydzie. Jeszcze bardziej zakochani zaczynają budować nowe życie w przyjaznej społeczności. Jednak wkrótce staje się jasne, że każdy z nich pragnie czegoś innego.
Jamie jest gotowy ruszyć w dalszą drogę i wieść spokojne życie tylko we dwóch.
Andrew chciałby zostać na miejscu i stworzyć dom w otoczeniu przyjaciół.
Gdy w archipelag uderza huragan, bohaterowie zmuszeni są wyruszyć z powrotem w dzicz, gdzie grozi im natknięcie się na starych wrogów. I znów nie wiedzą, komu mogą zaufać.
Czy odnajdą drogę powrotną do domu… i do siebie nawzajem?
Świat przedstawiony przez Erika J. Browna to miejsce, które zostało dotknięte śmiercionośnym wirusem, który zebrał żniwa śmierci. Ponownie mamy tutaj motyw drogi, podczas której nasi główni bohaterowie muszą się zastanowić, do czego dążą. Każdy z nich pragnie czegoś innego. Jamie pragnie wolności, a Andrew woli stabilizację. Możemy zaobserwować, jak ich charaktery się zmieniły. Uczą się siebie nawzajem, jednak mamy tutaj trochę mniej ich relacji. Autor ukazuje jakie wątpliwości nimi targają, dzięki czemu cała ta relacja jest realistyczna. Może jedynie irytować ich brak komunikacji i ciągłe sprzeczki (które wynikają głównie z ich różnic charakteru).
To zabawna opowieść pełna nadziei na lepsze jutro. Bardzo przypadł mi do gustu humor autora i to jak dowcipne dialogi umieścił w swojej książce. Humor jest podobny do tego z pierwszej części. Fani The Last of Us myślę, że mogą się odnaleźć w tej serii. Początek był dla mnie nieco nudny, ale potem akcja się rozwinęła i ponownie się zagłębiłam w fabułę. To dobra powieść młodzieżowa, która wciąga i potrafi zainteresować czytelnika. Idealnie nada się jako przerywnik od cięższych lektur.
The Only Light Left Burning to opowieść napisana lekkim i przystępnym językiem zabarwiona sarkazmem i humorem. Opowiada o budowaniu relacji w postapokaliptycznym świecie, szukaniu własnego miejsca czy też trudnych wyborach i wątpliwościach. Niesie ze sobą wiele optymizmu i stanowi dobrą rozrywkę. Spędziłam z nią kilka przyjemnych godzin.