Piękny gangster recenzja

Kto mnie obserwuje od dłuższego czasu ten wie, że wprost uwielbiam twórczość J.T. Geissinger i całą jej serię "Slow burn" pochłonęłam z zapartym tchem. Za "Pięknego gangstera" brałam się ze spokojną głową, bo już wiem czego można się spodziewać po autorce. Spojler! Oczywiście znów jestem zachwycona.
Tym razem poznajemy historię Tru - młodej, ambitnej dziewczyny, chcącej zostać prawnikiem. Aktualnie pracuje w barze, aby zarobić na studia, a stałym bywalcem jej miejsca pracy jest pewien tajemnicy mężczyzna, który budzi w niej mnóstwo emocji. Gołym okiem widać, że tę dwójkę przyciąga do siebie jakaś dziwna siła, tylko że Liam nie jest takim zwykłym facetem i Tru zdecydowanie powinna trzymać się od niego z daleka. Niestety, to nie jest takie proste.
Od razu mówię, że jeżeli ktoś szuka tutaj wielu wątków mafijnych i akcji jak w filmie z Jackie Chanem to może się zawieźć, bo wszystko dzieje się raczej spokojnie. Może nawet zbyt spokojnie. Tej mafii także nie ma za wiele i cała historia opiera się głównie na relacji Tru i Liama, co jak dla mnie jest plusem, bo możemy dokładnie poznać ich charaktery i obserwować jak rozwija się ich związek.
Oczywiście w powieści jest mnóstwo świetnego humoru autorki, który przeplata się z elementami poważnymi i miejscami miałam łzy w oczach śledząc losy postaci.
Do stylu autorki oczywiście nie mogę się przyczepić, bo całość czyta się świetnie, fabuła może nie jest oryginalna, ale poprowadzona jest bardzo dobrze i można się w nią nieźle wkręcić. Jak zaczęłam czytać, to skończyłam nad ranem, bo nie potrafiłam jej odłożyć. Zarwana nocka, ale zdecydowanie było warto.
Bohaterowie także są doskonałe wykreowani i da się ich lubić. Zarówno te główne postacie jak i te drugoplanowe budzą w czytelniku sympatię i sprawiają, że chce się im kibicować, a moje serce osobiście skradł nie tyle Liam, co Declan. Ale ja bym chciała go lepiej poznać!
I co jak mogę więcej powiedzieć? Zakochałam się w twórczości autorki już po pierwszej książce i po każdej kolejnej tylko utwierdzam się w tym, że trafia dokładnie w mój gust. Tutaj zabrakło mi tylko odrobinę więcej akcji, ale i tak będą ją z czystym sercem polecać.