Prawdziwi przyjaciele recenzja

Istota przyjaźni

Autor: @asiaczytasia ·3 minuty
2022-10-31
Skomentuj
5 Polubień
„Dennis był zwykłym chłopcem, który wyrażał siebie w niezwykły sposób”[1] Tak rozpoczyna się książka Saliny Yoon „Prawdziwi przyjaciele”. Czym wyróżnia się przywołany bohater. Dennis jest mimem. „Niektóre dzieci w klasie pokazywały i opowiadały. Dennis zamiast tego robił pantomimę”[2] Ponieważ chłopiec różnił się od grupy nie potrafił nawiązać z nią nici porozumienia i czuł się samotny. „Aż kiedyś Dennis kopnął wymyśloną piłkę i ktoś ją złapał”[3] Tak narodziła się przyjaźń.

„Prawdziwi przyjaciele” to prześliczny picturebook. Opowiada o tym, czym jest przyjaźń w bardzo konkretny acz metaforyczny sposób. Myślę, że Salina Yoon nie bez powodu zrobiła mima głównym bohaterem tej historii. To, że jest to specyficzna profesja i potrzeba nieco wyobraźni, żeby zrozumieć pantomimę, to jedna kwestia. Druga, to to, że owa niewerbalność pomaga zobrazować stan ducha bohatera.

Shalina Yoon przygotowała przepiękną opowieść. Co prawda z przedstawioną przez nią istotą przyjaźni polemizowałbym, ale o tym za chwilę. Fakt jest taki, że ja się wzruszyłam, jej prostotą i pięknym przesłaniem. Natomiast zauważyłam, że moja córka ma problem z tą książką. Już na płaszczyźnie wizualnej pojawiły się zgrzyty. Rzeczy pokazywane przez Denisa zostały narysowane przerwaną linią. Ma to sens i nie wyobrażam sobie, jak można by to zrobić inaczej, jednak moja córka była przekonana, że jest to książeczka z zadaniami i owe linie trzeba połączyć. Ile ja się natłumaczyłam, zanim usiadłyśmy do czytania, a i tak była nieprzekonana, że to bajka.

Treść również nie do końca do niej trafiła. M. ma koleżanki i kolegów w przedszkolu, bawi się z dziećmi naszych znajomych i sąsiadów. Z niektórymi dogaduje się lepiej z innymi gorzej, jednak nie nazwałabym nikogo jej przyjacielem. Pierwsze czytanie „Prawdziwych przyjaciół” skończyło się zdezorientowaną miną. „Dlaczego ta bajka jest taka krótka?”, „Dlaczego on siedzi w kwadracie?”, „Dlaczego ktoś tego nie dorysował?”, „Dlaczego tylko ta dziewczynka chce się z nim bawić?” - posypał się grad pytań. Widziałam, że dziecko kompletnie nie ogarnęło, co autorka miała na myśli. Po tym naszyły mnie wątpliwości, dla kogo jest ta publikacja. Czy dla przedszkolaka nie jest zbyt skomplikowana, a dla starszaka za krótka? Zresztą uważny czytelnik zwróci uwagę, że już dla M. ta publikacja wydała się za krótka. Czym córka mnie zaskoczyła to, że w kolejnych dniach sięgnęła po nią ponownie. Widzę, że jej się podoba i, że bardzo chce wszystko zrozumieć. Zaimponowała mi.

Zastanówmy się przez chwilę, czym jest przyjaźń. Najpierw cytat z „Prawdziwych przyjaciół”: „Oboje widzieli świat w ten sam sposób”[4] Coś w tym jest, jednak można dyskutować z tym stwierdzeniem. Zacytuję moją przyjaciółkę: „Wiesz Asia za co cię lubię? Bo nawet jak się nie zgadzamy to to szanujemy.” Być może jest tak, że na przyjaciół wybieramy osoby, z którymi mamy coś wspólnego, ale jeżeli się uprzemy to z każdym poznanym przez nas człowiekiem z czymś się zgadzamy, a coś nas poróżni. Szybciej zaprzyjaźnimy się z osobą, z którą uda nam się ciekawie porozmawiać, niż z tą, którą uznamy za kretyna. Zauważyłam też, że moje przyjaciółki mają różne osobowości, a każda z nich w pewien sposób dopełnia moja życie.

Trochę odbiegliśmy od tematu tego wpisu, czyli książki „Prawdziwi przyjaciele”. Sporo już o niej napisałam, spróbujmy więc jakoś to podsumować. Powiem wam, że picturebooki są dla mnie dość wymagającym typem publikacji. Nie wystarczy ich przeczytać. Trzeba się maksymalnie zaangażować, żeby wprowadzić dziecko w temat. Jeżeli chodzi o ten konkretny idzie nam opornie, ale idzie. Dla mnie, jako dla mamy, jest wspaniały. Mądry, napisany z pomysłem i pięknie wydany. Dla mojej córki nie jest do końca zrozumiały. Albo jest zbyt metaforyczny, albo pojęcie przyjaźni jest jeszcze dla niej zbyt abstrakcyjne. Jednak coś ją do niego przyciąga, bo cały czas przynosi go do poczytania.

[1] Salina Yoon, „Prawdziwi przyjaciele”, przeł. Marta Duda-Gryc, wyd. Czytalisek, Gliwice 2022, s. 5-7.
[2] Tamże, s. 14-15.
[3] Tamże, s. 21-22.
[4] Tamże, s. 28.

Moja ocena:

× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Prawdziwi przyjaciele
Prawdziwi przyjaciele
Salina Yoon
8/10

Ciepła opowieść o INDYWIDUALIZMIE, WYOBRAŹNI i potędze PRZYJAŹNI... Dennis ma swój własny sposób wyrażania siebie. Żeby go zrozumieć, trzeba mieć wyobraźnię, ale nie wszyscy chcą się wysilać. ...

Komentarze
Prawdziwi przyjaciele
Prawdziwi przyjaciele
Salina Yoon
8/10
Ciepła opowieść o INDYWIDUALIZMIE, WYOBRAŹNI i potędze PRZYJAŹNI... Dennis ma swój własny sposób wyrażania siebie. Żeby go zrozumieć, trzeba mieć wyobraźnię, ale nie wszyscy chcą się wysilać. ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jak wielką wagę w naszym życiu ma przyjaźń? Według autorki książki "Prawdziwi przyjaciele", Saliny Yoon wydanej przez wydawnictwo @czytalisek_wydawnictwo , każdy kogoś potrzebuje. I myślę, że ma ogr...

@bargielita @bargielita

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

Pomiędzy nami tajemnice
Zgrabnie napisana powieść obyczajowa

Marcelina, młoda dziennikarka, wyjeżdża do miejscowości Niebylec, aby przeprowadzić wywiad ze znanym sportowcem. Przez przypadek dowiaduje się, że stamtąd pochodzi jej r...

Recenzja książki Pomiędzy nami tajemnice
Most nad wzburzoną wodą
Kryminał grubego kalibru

Z Gdańska do Torunia. Tak został zdegradowany Jan Sambor. A może przeniesienie do piernikowego raju można uznać za nagrodę? Jakby na to nie patrzeć, policjant musi na ja...

Recenzja książki Most nad wzburzoną wodą

Nowe recenzje

Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęcza sieć
@patrycja.lu...:

"Dzieci jednej pajęczycy" przenoszą nas do świata Aglomeracji, gdzie cywilizacja próbuje utrzymać się na powierzchni za...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl