Jeśli szukacie pikantnej lektury opowiadającej o świecie celebrytów, to nowa propozycja z Wydawnictwa Telbit, czyli "Zemsta" Sharon Osbourne na pewno spełni Wasze oczekiwania.
Pisząc tę książkę i kreując jej bohaterów, Sharon podobno w dużej mierze wzorowała się na autentycznych historiach. Jako żona Ozzy’ego Osbourne’a, siłą rzeczy musiała poznać kulisy branży rozrywkowej, oraz realia tego światka od kuchni. I w sumie autentyzm mocno daje się wyczuć już od pierwszych stron – zarówno fabuła, jak i psychologia postaci pozwalają wierzyć zapewnieniom, że mamy do czynienia z czymś więcej, niż tylko kreacją literacką.
Margaret Michaels, to zwykła dziewczyna pochodząca z robotniczej rodziny. Urodziła się i dorastała w skromnych warunkach, ale zawsze czuła się kimś ulepionym z lepszej gliny. Jako nastolatka zapragnęła wyrwać się do wielkiego świata, zaistnieć, zostać gwiazdą… Jej życiowym mottem była piosenka Killer Queen, która de facto opowiada o luksusowej prostytutce, ale zakładam że młoda Maggie o tym nie wiedziała (istotnie była wówczas niewinną i nieco naiwną osóbką). W końcu uciekła z rodzinnego miasteczka i zamieszkała w Londynie, gdzie ze wszystkich sił starała się zrealizować marzenie o gwiazdorstwie.
Najogólniej mówiąc, Maggie całą swoją postawą doskonale oddaje sens powiedzenia “mieć parcie na szkło”. Pomimo ogromnej determinacji, raz po raz słyszała, że co prawda jest ładna, lecz brak jej tego czegoś i wielkie role ją omijały. Ostatecznie zachodząc w nieplanowaną ciążę z szemranym typkiem który ją zostawił, przedzierzgnęła się w Margaret Stone, stateczną panią domu i żonę pana Georga Stone’a. Tutaj też musiała zakończyć pogoń za sławą, lecz pałeczkę w tej sztafecie przekazała swoim córkom, głównym bohaterkom powieści.
Chelsea i Amber Stone pod względem charakterów różnią się diametralnie, ale też – co przez większą część powieści pozostaje dla nich tajemnicą – wcale nie są siostrami biologicznymi. Nie chciałabym tu wchodzić w tę zawiłą rodzinną historię, dość powiedzieć, że Margaret przez całe życie faworyzuje młodszą latorośl, czyli Amber. Chelsea to nieodrodna córka swojego prawdziwego ojca, czarującego lecz niemoralnego i nieprzewidywalnego Dereka, którego życie upływa na oszustwach oraz różnych lewych interesikach.
Obie siostry zostaną celebrytkami, lecz Chelsea zdecydowanie dzięki swojej charyzmie i osobowości, a Amber… no cóż, choć bez wątpienia utalentowana, sławę zapewnią jej skuteczne starania Margaret, która spełni się w roli managera.
Niepokorna Chelsea zmierzy się z ciemną stroną sławy, narkotykami i imprezami, raz po raz będąc na okładkach plotkarskich czasopism, zaś grzeczna Amber znajdzie się w centrum hollywoodzkiego blichtru, jako uwielbiana gwiazda Oscarowych komedii romantycznych i kochanka najlepszego producenta… Przyznam, że osobiście sympatyzowałam za “złą” Chelsea, chyba właśnie dlatego, że jest to postać tak bardzo wyrazista, naturalna i szczera. Amber pozostaje lalunią w złotej klatce, produktem kreowanym przez sztywną mamusię – choć później wyrwie się z pod jej wpływów, to wrażenie jakoś do niej przylgnęło.
Zemsta jest dobrze napisaną powieścią obyczajową, której dużym atutem jest galeria interesujących postaci. Książkę czyta się lekko i przyjemnie, momentami jest straszno, momentami zabawnie. Ze względu na pikantne sceny, mieści się kategorii +18, oczywiście też w dziale literatura dla pań, ale tego chyba łatwo się domyślić po okładce.