Mater Terribilis recenzja

Inkwizytor

Autor: @Meszuge ·2 minuty
2020-07-22
Skomentuj
1 Polubienie
Kiedy poznałem Pisarza, a zwłaszcza, kiedy poznałem go bliżej (przez jakiś czas mieszkaliśmy w jednym pokoju), zdobyłem się na oczywiste chyba w tej sytuacji pytanie, które, jak się wydaje, prędzej czy później paść musiało: jak się pisze książki? Pisarz rozbawiony odpowiedział pytaniem na pytanie: a czy ty masz jakiś pomysł na książkę? Oczywiście – odparłem zgodnie z prawdą – ze dwadzieścia, ale… może nadawałyby się na krótką nowelkę lub jakieś niewielkie opowiadanie, ale na prawdziwą książka? Nie… nie sądzę. Bo widzisz – zdradził mi największą chyba tajemnicę swego warsztatu – tak ma każdy, ale jeśli chcesz być pisarzem, odnieść sukces, to musisz nauczyć się, jak tych dwadzieścia pomysłów połączyć w jedną całość.

Podczas lektury „Mater Terribilis” przekonałem się, że Valerio Evangelisti najwyraźniej też zna tą tajemnicę, metodę i sposób, z tym, że w jego wykonaniu efekt końcowy pozostawia jednak nieco do życzenia.

Rzecz dzieje się w czterech nurtach czasowych. Jeden jest mniej więcej współczesny. Jeden dotyczy fantastycznej dość przyszłości. Dwa są typowo historyczne i, choć dzieli je od siebie pół wieku, związane są z tzw. „wojną stuletnią” W rzeczywistości trwała ona lat sto szesnaście i składała z serii konfliktów zbrojnych o rozmaitym natężeniu, pomiędzy Anglią i Francją. Ogólnie rzecz biorąc była to wojna o sukcesję.

Już w połowie książki zniechęciło mnie i znużyło bezskuteczne odgadywanie związków pomiędzy tymi odrębnymi opowieściami. Widać niezbyt rozgarnięty jestem, więc zostawiłem tą sprawę autorowi, licząc na to, że prędzej czy później jakoś musi przecież wyjaśnić, po co to wszystko robi.
Nie zawiodłem się – wyjaśnił. Niezbyt przekonująco, ale wyjaśnił. Nieco zawiedziony i rozczarowany zastanawiałem się, czy książka straciłaby jako całość, gdyby na przykład wątku SF by w niej zabrakło. Wyszło mi na to, że zupełnie nie.
Podobnie w wątkiem współczesnym, choć ten zawiera przynajmniej kilka dosyć ciekawych i cynicznie zaprezentowanych „prawd” dotyczących technik, metod i sposobów manipulowania przez media masami.

Nicolas Eymerich, ulubiony przez Evangelistiego inkwizytor, ma z polecenia samego papieża rozwiązać tajemnicę śmierci dominikanów w biskupstwie pod Cahors.

Magia i mity, przygoda i tajemnica, fantazja i diabelskie majaki mieszają się w powieści z wydarzeniami historycznymi, tworząc w sumie dość udatną całość. A przynajmniej lekkostrawną rozrywkę dla niezbyt wymagającego czytelnika.

Tylko postać głównego bohatera mi się mocno nie podoba. Zresztą słowo „bohater” jest tu użyte chyba w sposób dość odległy od jego powszechnego znaczenia. Postawa inkwizytora Eymericha to mieszanina okrucieństwa, załganej hipokryzji i fanatyzmu religijnego, a ponadto porażającej u duchownego pychy, żądzy władzy i zaszczytów. Wydaje mi się, że z bohaterstwem niewiele ma to wspólnego, jeśli w ogóle cokolwiek.

Słyszałem od znajomego, który też czyta Evangelistiego i jego cykl o Eymerichu, że jest to postać dwuznaczna. No… być może. Ja jednak tego drugiego, pozytywnego znaczenia jakoś nie odnalazłem.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Mater Terribilis
Mater Terribilis
Valerio Evangelisti
4.8/10
Cykl: Eymerich, tom 8

W świecie szaleństwa i perwersji przetrwają tylko ludzie o duszy z żelaza. Inkwizytor Nicolas Eymerich na specjalne życzenie papieża rusza z misją do francuskiego biskupstwa Cahors, by rozwiązać zaga...

Komentarze
Mater Terribilis
Mater Terribilis
Valerio Evangelisti
4.8/10
Cykl: Eymerich, tom 8
W świecie szaleństwa i perwersji przetrwają tylko ludzie o duszy z żelaza. Inkwizytor Nicolas Eymerich na specjalne życzenie papieża rusza z misją do francuskiego biskupstwa Cahors, by rozwiązać zaga...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Meszuge

Plebania
Księża katoliccy - wersja polska

W przypadku takich publikacji prawie zawsze najpierw sprawdzam, kim jest autor. Artur Nowak, adwokat i publicysta, pisze o sobie: Poznałem luksusowych escortów oraz p...

Recenzja książki Plebania
Gorączka w Hawanie
Kubańska nostalgia

Przeczytałem, w Dużym Formacie bodajże, artykuł o autorze. Ciekawy, nie powiem, ale nie na tyle, żebym – bez zachęty w postaci prezentu – sięgnął po jego książki. Bez op...

Recenzja książki Gorączka w Hawanie

Nowe recenzje

MOJE PRÓBY POETYCKIE
Wędrówka przez mrok i światło
@jagodabuch:

„Moje próby poetyckie” Jakuba Haubera to tomik poezji, który zabiera czytelnika w podróż po złożonych zakamarkach ludzk...

Recenzja książki MOJE PRÓBY POETYCKIE
Odkrywanie nowej mocy.
Przepis na szczęście poza karierą: refleksje na...
@jagodabuch:

Arthur C. Brooks w swojej książce "Odkrywanie nowej mocy. W poszukiwaniu spełnienia, harmonii i celu w drugim rozdziale...

Recenzja książki Odkrywanie nowej mocy.
Rapsodia
Negocjacje
@guzemilia2:

Macie czasem takie nieuzasadnione przekonanie co do książki, że na pewno ona wam się spodoba? Ja staram się nie mieć ż...

Recenzja książki Rapsodia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl