Klątwa Tygrysa recenzja

Cześć i czołem!

Dziś recenzja z mojego ostatniego rereadu jednej z serii, która podbiła moje serce już dobre kilka lat temu, światowy bestseller Colleen Houck.

"Magnetyczne oczy tygrysa.
Pradawna klątwa, którą zdjąć może tylko ona.
Namiętność silniejsza niż strach.
Razem muszą stawić czoła mrocznym siłom.
Czy poświęcą wszystko w imię miłości?"

"Klątwa Tygrysa" to opowieść o siedemnastoletniej Kelsey Hayes, mieszkającej w rodzinie zastępczej po stracie rodziców, która w wakacje dostaje dorywczą pracę w cyrku jako pomoc do drobnych zadań związanych z przygotowaniami do występu, karmieniem zwierząt i sprzedażą biletów. Jej uwagę od razu przykuwa jeden z cyrkowych "pupilków", biały tygrys - Dhiren. Nasza bohaterka czuje się przy nim bardzo komfortowo i nie odczuwa strachu, przez co prędko odnajduje w nim swą bratnią duszę. Pewnego dnia cyrk odwiedza zamożny mężczyzna z Indii, przedstawiający się jako Anik Kadam, i składa właścicielowi propozycję odkupienia Dhirena celem zabrania go do rezerwatu dla zwierząt w jego kraju, gdzie będzie mógł szczęśliwie żyć jako prawie-dziki tygrys. Prosi Kelsey, aby ta pojechała z nim i została dopóty, dopóki zwierzę nie oswoi się w nowym otoczeniu, gdyż tygrys wydaje się przy niej bardzo spokojny i widocznie dobrze się czuje w jej towarzystwie. Dziewczyna się zgadza. W Indiach jednak - ku ogromnemu zdziwieniu Kelsey - okazuje się, że Dhiren tak naprawdę jest kilkusetletnim księciem Indii, na którego (a także jego młodszego brata Kishana, którego poznajemy w dalszej części powieści) rzucono klątwę, a ona jako jedyna może pomóc ją zdjąć. Oboje wyruszają więc w niebezpieczną podróż, mającą na celu zwrócić Renowi wolność i przypomnieć, czym jest człowieczeństwo.
Czy uda im się przetrwać wyprawę i złamać klątwę tygrysa?

Już po kilku pierwszych rozdziałach zakochałam się w tej powieści, pamiętam do teraz, kiedy czytałam ją po raz pierwszy. Tym razem było podobnie. Oryginalna historia, której żadne wydawnictwo nie chciało wydać, więc autorka postanowiła zrobić to z własnej kieszeni i ta okazała się światowym fenomenem oraz podbiła serca mnóstwa osób na całym świecie. Colleen Houck pisze w sposób bardzo beztroski i swobodny, co tylko ułatwia wczucie się w rolę głównej bohaterki jej książki. W planach mam przeczytać także resztę serii, również w ramach rereadu.

Polecam z całego serducha wszystkim fanom fantastyki.

Bookstagram: http://www.instagram.com/strazniczka_ksiazekx/