Szokująca, niesamowita, niewyobrażalnie doskonała, ciekawa, a do tego z przesłaniem. To tylko kilka słów, którymi można określić tą książkę. Wciąga niemiłosiernie, przedstawia okrutny świat, w którym nikt z nas nie chciałby się znaleźć. Zachęciła mnie do siebie okładką oraz odczuciami m.in. S.Kinga po przeczytaniu tej książki ( a myślę, że on raczej się nie myli ;]).
Igrzyska śmierci opowiadają o nastoletniej Katniss, która po śmierci ojca górnika mieszka wraz z matką i siostrą Prim w państwie nazywanym Panem. Ich dom leży w Dwunastym Dystrykcie tego państwa. Kobiety muszą radzić sobie z głodem i biedą, a w ich rejonie prawie nikt nie jest im w stanie pomóc, bo prawie wszyscy głodują. Dodatkowo kolejnym problemem, który muszą pokonać są dożynki - podczas tego święta odbywa się losowanie, w którym "nagrodą" jest wystąpienie w zawodach zwanych Głodowymi Igrzyskami, w których pary z dwunastu Dystryktów muszą zmierzyć się ze sobą na śmierć i życie. Każde dziecko w państwie od jedenastego roku życia otrzymuje los, a dodatkowy los otrzymują za racje żywnościowe, po które mogą się zgłosić. Takim sposobem starsza siostra tej rodziny posiada w wieku piętnastu lat już dwadzieścia takich losów. Jedną z wylosowanych osób jest Prim, która ma tylko jedenaście lat, a w bębnie losującym jej nazwisko pojawiło się .... tylko jeden raz. Co zrobi jest starsza siostra ? Jak potoczą się ich dalsze losy ? Kto wygra Głodowe Igrzyska? O tym dowiecie się tylko wtedy gdy przeczytacie książkę ;]
Autorka książki wykreowała bardzo ciekawe postacie. Katniss, czyli jedna z głównych bohaterek to bardzo silna dziewczyna, która weszła w rolę matki po śmierci najbliższej im osoby. Przez cały czas to ona zajmowała się domem, posiłkami, łowami. Nie było chwili, w której położyłaby się i nie miała zamiaru nic robić. Zaimponowała mi swoją odwagą, determinacją oraz sprytem. Nie można jej tak na prawdę przyrównać do żadnej innej postaci, bo jak dotąd nie spotkałam się z aż tak silną osobowością w książkach. Autorka musiała bardzo przemyśleć to jak ta dziewczyna będzie się rozwijać, bo ze strony na stronę jej historia coraz bardziej wyciskała łzy z oczu, tylko po to aby chciało się aż rzucić książką jeżeli tylko to by jej pomogło...
Przez większość czasu również możemy poczytać o jej wielkiej miłości do Prim i matki. Myślę, że każda kobieta chciałaby mieć taką córkę, a dziewczynka siostrę, która sama mogłaby chodzić prawie naga i głodna. Poświęcenie i upór tych dziewczynek nie może się równać nawet z tymi najodważniejszymi chłopcami, a nawet mężczyznami. Ta rodzina bardziej dawała sobię radę w ciężkich chwilach niż Ci bogaci ludzie, ponieważ miały siebie i nic więcej do życia nie było im potrzebne. Akcja rozwijała się nader szybko, nawet pokuszę się o stwierdzenie, że czytało się ją tak jak wtedy gdy zjada się swoją ulubioną potrawę - nie za szybko żeby delektować się każdym kęsem (kartką). Mimo iż chciałam czytać więcej i więcej to jednak musiałam zwolnić, bo drugi tom jest ode mnie odległy o jakieś 400km ;] Żałuję, że nie zabrałam go ze sobą.
Igrzyska śmierci zostały napisane tak, że można było sobie spokojnie wyobrazić jak wszystko wyglądało, jak ludzie się ubierali, ale również areny walk oraz przedstawienie uczestników to było coś niesamowitego. Szczerze powiem nie było tu nudnego momentu. Ciągle się coś działo, a bohaterowie przechodzili wielkie zmiany. W jednej chwili spokojnie rozmawiali nad brzegiem jeziora, a w kolejnej już się ktoś za nimi uganiał z nożem.
Książkę polecam nie tylko młodzieży. Na przykładzie swojej mamy mogę powiedzieć, że jest ona dla każdego. Także nie zastanawiajcie się tylko jeśli Wam się spodobała to pędźcie do księgarni/biblioteki czy też do przyjaciół po egzemplarz tej książki. U mnie będzie stała na honorowym miejscu i na zawsze zapadnie mi w pamięć. [Nie wyrwiecie mi jej z moich szponków ;]] Już nie długo zostanie ona zekranizowana.