Igła recenzja

"Igła" to znakomity thriller szpiegowski Kena Folletta.
Akcja rozgrywa się w czasach II wojny światowej. Punktem wyjścia do powieści autora, było rozważanie, co by się stało, gdyby jeden, tylko jeden genialny szpieg niemiecki odkrył plany Anglików, tym samym odwracając losy wojny, której współcześnie kształt znamy. Nie znalazłam w tej książce niczego, co mogłoby podważyć jej geniusz i staranne wykonanie. Wszystkie elementy są doskonale dopracowane i spójne. Narracja jest prowadzona w sposób zrozumiały, słownictwo jest dobrze dobrane, ani zbyt kwieciste, ani zbyt konkretne. Thriller bardzo szybko się czyta, a nieustanne napięcie trzymające czytelnika, sprawia, że nie sposób oderwać od niego oczu. Autorowi od samego początku udaje się wciągnąć w fabułę, dzięki czemu stajemy się świadkiem rozgrywki mogącej zmienić losy świata.
Główny bohater to Henry Faber, znany pod kryptonimem "Igła" - genialny niemiecki szpieg, prawdziwy fachowiec. Z najtrudniejszych opresji potrafi wyjść cało, stosując nieszablonowe rozwiązania, o których nie pomyślałby przeciętny człowiek. Jest zawsze krok przed tymi, którzy za wszelka cenę próbują go unieszkodliwić. Jest bezwzględny w kwestii zabijania, ale nie pozbawiony wyrzutów sumienia, chociaż stara się je tłumić za wszelka cenę. Nie jest to bohater, któremu się kibicuje, ale czytelnik go nie nienawidzi.
Kolejnym ważnym bohaterem jest Godliman. Nie można pozbawić go inteligencji, ale nie jest fachowcem jak jego przeciwnik. To zwyczajny profesor pasjonujący się historią, któremu po prostu zaproponowano łapanie niemieckich szpiegów. Stara się za wszelką cenę zabić Fabera, który stanowi prawdziwe zagrożenie dla Europy, w tym celu ciągle wymyśla różne zasadzki i ma nadzieję, że Faber, w jakimś momencie popełni błąd.
Ważnym wątkiem, choć z pozoru totalnie nie pasującym do całej powieści są losy Davida i Lucy. Autor przeplatając wydarzenia idealnie połączył działania Fabera i Godlimana z życiem pary.
To, co najbardziej mnie urzekło w tym thrillerze to zaskakujące zakończenie oraz to, że autor ukazując geniusz niemieckiego szpiega naprawdę znajdował oryginalne rozwiązania z trudnych sytuacji, a nie, żeby tylko tego szpiega, akurat w tym momencie się nie pozbyli.
Podsumowując polecam!