Przypadkowo Amy recenzja

Ich zabawne rozmowy

Autor: @meryluczytelniczka ·2 minuty
10 dni temu
Skomentuj
5 Polubień
Jaka to była lekka, relaksująca i zabawna lektura! Zupełnie nie tego się spodziewałam, myśląc, że będzie to kolejna powieść napisana dość schematycznie. „Przypadkowo Amy” jak najbardziej jest powieścią, która powiela pewne schematy, jest przewidywalna, ale ma w sobie to coś, co w tego typu historiach lubię – ma sporą dawkę humoru. Jest to bardzo miłe, błyskotliwe, być może czasem lekko absurdalne poczucie humoru. Takie, które sami spotykamy w codziennym życiu, ale też takie, na jakie mielibyśmy ochotę, lecz coś lub ktoś nas ogranicza. Izzy i Blake najpierw postawili na przyjaźń i właśnie to pozwoliło im zachowywać się na luzie, nie grać roli, w której chcieli wypaść jak najlepiej wobec drugiego. Przyjaźń pozwoliła im odkrywać prawdę o sobie i „tarzać się ze śmiechu” dokładnie tak, jak robią to najlepsi przyjaciele czy superdobrzy kumple. Gdzieś tam po drodze ich relacja zaczęła się zmieniać i zmierzać w wiadomym kierunku. Na tej ścieżce napotkali przeszkodę, czyli punkt kulminacyjny, by następnie zmierzać do happy endu (wcale tutaj nie spojleruję, gdyż w tego typu powieściach zakończenie nie jest niespodzianką i raczej nigdy zaskoczeniem). Spokojna zatem o zamknięcie tej historii, szeroko się uśmiechałam i oczekiwałam na kolejną rozmowę lub wymianę smsów pomiędzy Izzy i Blakiem. Nadając oboje na tych samych falach, łapiąc nawzajem swoje poczucie humoru, uprawiali zgrabną i efektowną żonglerkę słowną. I nie pierwszy raz napiszę, że w związku (i nie tylko) ważna jest rozmowa. Izzy i Blake zadawali sobie mnóstwo pytań i odpowiadali na nie, a problemy rozwiązywali na bieżąco. Gadali, rozmawiali, dywagowali, dzwonili, pisali i niewiele czasu poświęcali na snucie domysłów. Umiejętność komunikowania się ze sobą za pomocą słów – mówionych lub pisanych, to najważniejsze przesłanie tej zabawnej powieści, której dużym atutem są także sami bohaterowie. Izzy nieco zwariowana, niektórych może drażnić, ale mnie się ona podobała, bo była taka zwyczajna. Popełniała błędy, ale w swoim zachowaniu wydawała się szczera i autentyczna. Blake to ten facet, który jest zjawiskowy, zajmuje wysokie stanowisko, właściwie to ten książę na białym koniu, który z zasady powinien być trochę nadęty, nieprzystępny, tajemniczy. Tymczasem to taki przyjemny mężczyzna, który doskonale komponuje się z osobowością Izzy i też ma lekko szaloną duszę, której pozwala się ujawnić, nie trzyma jej w ryzach powagi, ale łapie dowcip Amy ze Sturbucksa. W powieści jest tyle humoru, że po przeczytaniu ostatniego zdania żałowałam, iż to już koniec. Nawet sceny miłosne zostały napisane z błyskiem humoru i co najważniejsze – nie są dosadne ani skonstruowane jak instrukcja obsługi, lecz są zgrabne, zabawne i… seksownie. Dla miłośników kotów „Przypadkowo Amy” ma również coś fajnego – trzy koty, bardzo interesujące postaci drugoplanowe.
„Przypadkowo Amy” Lynn Painter polecam dla relaksu, uśmiechu i odreagowania stresów. Brak w powieści wielkich dramatów, wymyślnych wątków. Jest za to lekko i zwyczajnie. I zabawnie.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2025-02-27
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Przypadkowo Amy
Przypadkowo Amy
Lynn Painter
7/10

Szczerość popłaca… do czasu. Isabelle Shay jest bezgranicznie szczera. Ten jeden raz pozwala sobie jednak na drobne oszustwo. Za parę minut ma zacząć nową pracę, a kolejka w kawiarni nie ma końca....

Komentarze
Przypadkowo Amy
Przypadkowo Amy
Lynn Painter
7/10
Szczerość popłaca… do czasu. Isabelle Shay jest bezgranicznie szczera. Ten jeden raz pozwala sobie jednak na drobne oszustwo. Za parę minut ma zacząć nową pracę, a kolejka w kawiarni nie ma końca....

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Po opisie książki, spodziewałam się, że będzie to historia pisana dokładnie dla mnie, rzeczywistość jednak okazała się inna. Cała historia utrzymana jest w bardzo humorystycznym nastawieniu, było wie...

@Juliette_n @Juliette_n

Już jakiś czas temu przeczytałam "Przypadkowo Amy", a zrobiłam to ponieważ ten tytuł był dosłownie wszędzie, jakby mnie prześladował. Pomyślałam, że może to być genialna historia, jeśli jest aż tak p...

@jula7202 @jula7202

Pozostałe recenzje @meryluczytelniczka

Sunkissed. Melodia lata
Już nie dzieci, jeszcze nie dorośli

„Sunkissed” Kasie West od pierwszych stron kojarzyła mi się z kultowym filmem „Dirty Dancing”, którym autorka prawdopodobnie inspirowała się podczas pisania swojej powie...

Recenzja książki Sunkissed. Melodia lata
Mniszkówna
Najpierw powieść, potem autorka

Helena Mniszkówna większości czytelników kojarzy się z powieścią „Trędowata”. Nawet jeśli ktoś nie czytał, to na pewno obejrzał jedną z ekranizacji lub przynajmniej słys...

Recenzja książki Mniszkówna

Nowe recenzje

Odludzie
"Odludzie " – gdy las staje się domem, a dom......
@Malwi:

Las. Cisza. Dziewczyna, której nie powinno tam być. Zmarznięta, samotna, milcząca. Tak zaczyna się ta historia. Tak zac...

Recenzja książki Odludzie
Demon luster
Niepamięć to wybawienie
@Nastka_diy_...:

Znacie Martynę Raduchowską? Uwielbiam jej twórczość, a najbardziej lubię trylogię Szamanki od umarlaków. Wydawnic...

Recenzja książki Demon luster
Jak zrozumieć kota
Kot i jego niezwykłość...
@maciejek7:

Odkąd pamiętam, w moim domu zawsze był kot (a czasem nawet kilka jednocześnie), być może dlatego stałam się ich miłośni...

Recenzja książki Jak zrozumieć kota
© 2007 - 2025 nakanapie.pl