Moje uwielbienie dla Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej jest niezmiennie przeogromne i miałam tę niezwykłą przyjemność mieszkać w Nowym Yorku 4 miesiące. I już planuje kolejną podróż do USA. How do you do? Och, przepraszam miałam na myśli „How do you trup” czyli najnowszą komedię kryminalną Iwony Banach, której jestem patronką i jest to dla mnie drugi raz kolejny zaszczyt. Dziękuję Wydawnictwo Bookend za kolejną porcję zaufania.
Och, jak ja się zachwycam! Na okładce kotek, flaga amerykańska, hamburger i czapka kucharska – mistrzostwo! Co tu się wyrabia bym rzekła w fabule i dialogach a jeszcze później umieram ze śmiechu i podziwiam kreatywność i talent Iwony Banach. Cud, miód i orzeszki!
„Wieś Kąkolewo była mała, zżyta i zbita, jak mówiono, bo na niewielkiej przestrzeni pomiędzy rzeką a lasem, ograniczonej dodatkowo kościołem i cmentarzem, domy stały jeden obok drugiego i wszyscy się znali”. Taki mały obszar, a ludzie… co jeden to znakomitszy i bardziej interesujący… Elwira Konopka, milionerka kupiła stary kościół z cmentarzem. Kościół będzie hotelem a cmentarz… ogrodem. Czemu by nie i „kto bogatemu zabroni”. Jej mąż Ewaryst pomysłu żony nie popiera, ale który z mężczyzn byłby w stanie przeciwstawić się własnej poślubionej? Ano właśnie. A Elwira, no cóż… „gdyby miała nieco mniej pieniędzy, wszyscy by mówili, że jest popierdolona, ale że miała więcej, niż ktokolwiek sobie wyobrażał, była tylko ekscentryczna”. Sprawy się nieco komplikują gdy dochodzą jeszcze duchy i demony. Bohaterowie: rodowici mieszkańcy Kąkolewa – Felicja i Antoni Poszewko, którzy pracą się nie zhańbili ale oszustwa internetowe dobrze im wychodzą, więc i pieniądze z tego mają, para szalonych młodych ludzi Dominik i Malwina, znany influencer John Andaluzja, amerykańska milionerka Nancy Marmot, ogrodnik Jan Matejko (ciekawe dane personalne),Mietek Nalazek „Wynalazek” no i oczywiście trup… albo trupy? Śledztwo prowadzą dwaj policjanci Maurycy Antoniuk i Piotr Maczydło, którzy bardziej przypominają przekupki na targu niż stróżów prawa ;) Nancy Marmot skradła moje serce – uwielbiam ją :)
W komedii kryminalnej „How do you trup” Iwona Banach w sposób niezwykle twórczy i komiczny przedstawia nasze ludzkie przywary, pragnienia i marzenia. Któż z nas nie chciałby mieć dodatkowych, zbędnych kilkadziesiąt tysięcy złotych w gotówce na koncie a jednocześnie nie za bardzo męczyć się pracą (może jednak pieniądze z nieba spadają?),chociaż nie, wróć: „Pieniądze, jak mówią, leżą na ulicy, tylko trzeba się po nie schylić” - zna może ktoś tę ulicę? Ja się chętnie schylę;) albo „nam nie trzeba pracy a czegoś, co da nam forsę. To podejście młodego pokolenia nie znajduje zrozumienia u starszych obywateli, którzy nauczyli się żyć z pracy, ale też żyć dla pracy i pracą” do tego być zawsze młodym, pięknym, szczupłym i sprawnym - szczególnie seksualnie: „Jeden numerek na tydzień by go zabił, a zdarzali się koledzy straszący, że w niektórych parach bywa, że i jeden na miesiąc. Dominik potrzebował co najmniej trzech dziennie i to było minimum”? A to wszystko co złe, naganne, nie chcemy o tym wiedzieć:
„Są ludzie zazdrośni i tę zazdrość okazują, ale zazdrość nie jest najgorsza. (…) Zawiść jest jednak o wiele gorsza i potrafi zabijać. (…) Zawiść działa na zasadzie „zniszczyć zabić, zmasakrować”, żeby tylko komuś się nie udało, żeby nie miał,m żeby było mu źle, a przede wszystkim gorzej”,
„Przemoc wobec mężczyzn nie jest bardzo nagłaśniania, ale istnieje. Nikt o niej nie mówi, bo mężczyźni po prostu się wstydzą. (…) Ludzie (…) się z nich śmieją, a to jest okrutne i nieracjonalne” a także nasze lęki: „Ludzie uciekają. Uciekają od wszystkiego. Od egzaminów, żon, dzieci, dentysty, długów, od praktycznie każdego kłopotu, i te ucieczki są przeróżne, mniej lub bardziej korzystne (…)”. A co jeszcze? Wyciągnijcie sami, serdecznie Was zachęcam:)
Do samego końca nie rozszyfrowałam, kto zabił i to uwielbiam najbardziej w historiach Iwony Banach!
„How do You trup” to mój top of the top z komedii kryminalnych Iwony Banach. Ten hotel w kościele to mi się nawet zamarzył ;)
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Bookend
#reklama