Lubisz słowiańskie klimaty? Bogowie, demony, dawne obrządki? A książki dla dzieci? Świt między dobrym i złym łączy oba ta elementy. To książka o siedmioletnim chłopcu, który żyje w świecie, gdzie nad ludźmi czuwają dawni bogowie, a w lasach kryją się krwiożercze (albo i nie) potwory.
Bratmił nie jest zwykłym chłopcem, ale dlaczego jest niezwykły trudno powiedzieć. Uczy się u opiekunki Chaberki na jej następce. Wszystko zaczęło się od tego, że był zazdrosny o swoją młodszą siostrę (to w poprzedniej części), czym sprowadził na nią straszne niebezpieczeństwo. Był jednak dobrym bratem i postanowił Paprotkę uratować, a to, co zdarzyło się podczas jego wyprawy, przekonało Chaberkę, by wziąć go za ucznia. W drugim tomie, w Świcie między dobrym i złym, Bratmił jest już tym uczniem i niestety pomału zaczyna w siebie wątpić. Wiedzy do przyswojenia jest mnóstwo, a on niewiele jest w stanie zapamiętać. Kiedy jednak nad wioską wisi niebezpieczeństwo, to właśnie Bratmił będzie jedynym, który będzie wstanie mu zapobiec.
Wciągnęłam się do tego stopnia, że odstawiłam czytnik dopiero w momencie, gdy przeczytałam ostatnie zdanie w książce. Powieść nie jest długa (w końcu jest przeznaczona dla najmłodszych czytelników), więc nie ma problemu, aby wziąć ją na raz. Nie za długa, nie za krótka, lecz w sam raz.
Wciąż jest to opowieść pełna ciepła i miłości, jak jej poprzedniczka. Nasi bohaterowie popełniają błędy, ale przecież nie ma ludzi nieomylnych. Ważne, że umieją je później naprawić, a jak się dowiemy, czasem dorosłemu trudniej przyznać się i przeprosić niż dziecku. No właśnie! Dorośli traktują dzieci z lekceważącą obojętnością, a te małe szkraby często są od nas dużo mądrzejsi. Podobało mi się, jak Marta Krajewska wczuła się w role małego chłopca i przedstawiła świat jego oczami. A ten świat pełen jest najróżniejszych uczuć, które mogą pojawić się w życiu dziecka.
Książka jest przecudowna i mimo że przeznaczona jest dla dzieci, dorośli również mogą się przy niej dobrze bawić. Akcja powoli zmierza do przodu, nie pędzi na łeb na szyję, ale też nic na siłę nie spowalnia. Nie będziemy czuć się znudzeni ani poganiani. Wszystko jest tutaj wyważone. Zdecydowanie jest to historia, którą będę polecać innym. Między innymi Tobie, drogi czytelniku. Polecam!