Z poprzednich części cyklu o skarpetkach autorstwa Justyny Bednarek wiemy, że otulistópki – jak je pisarka czasami nazywa – są przebojowe. Autorka nie przestaje spisywać ich dziejów. Tak dziejów, bo piąta część zatytułowana jest „Sekretna historia skarpetek”. Znajdziemy w niej galerię wielkich skarpet, które wpłynęły na losy świata.
Autorka nieco przekornie, ale też tajemniczo podchodzi do tematu. Dziadek małej Be pracuje, jako kustosz w muzeum. Zabiera wnuczkę do tego przybytku, aby pokazać skrywane przed zwiedzającymi eksponaty.
„- Dlaczego właściwie trzymacie je w magazynie, skoro są takie niesamowite?
- To bardzo skomplikowane moja droga. Gdyby ujawnić prawdę o nich, wywróciłoby to do góry nogami całą znaną historię ludzkości!”[1]
Justyna Bednarek nie chce dalej milczeć i pragnie zwrócić skarpetom należną im chwałę.
Jestem ogromna fanką wszelkich publikacji typu „historia na wesoło”. Dla mnie poznawanie dziejów świata było i jest niezwykle ciekawe, a przedstawienie ich w atrakcyjny sposób jest pożądane przez czytelników. Justyna Bednarek pomysłowo podeszła do tematu. Świetnie wykorzystała znanych i lubianych bohaterów – czyli skarpetki wszelkiej maści – do zabawy (z) historią.
Publikacja składa się z kilku historyjek, przedstawiających dzieje świata.
„Skarpetka prehistoryczna” - coś dla miłośników dinozaurów.
„Skarpetka kosmiczna” - dowiemy się prawdy o przeznaczeniu Stonehenge.
„Skarpetka babilońska” - historia o tym, jak wynaleziono koło.
„Skarpetka faraońska” - opowieść o mądrej córce władcy Egiptu.
„Skarpetka izraelicka” - tu autorka inspiruje się przypowieścią o Dawidzie i Goliacie.
„Skarpetka antycznogrecka” - o wojnach grecko-perskich, a dokładnie bitwie pod Maratonem.
„Skarpetka rybacka” - tu pojawia się prorok Jeszua.
„Skarpetka arturiańska (lub raczej morgańska) – nawiązanie do legendy arturiańskiej.
„Skarpetka spodgrunwaldzka” - czyli, jak naprawdę Polacy pokonali Krzyżaków pod Grunwaldem.
Powyżej macie szybki przegląd poruszonych w książce tematów. Wszystkie opowiadania zostały napisane w znanym czytelnikom cyklu o skarpetkach zabawnym stylu. Autorka zadbała też, abyśmy poczuli się, jak poszukiwacze prawdy. Konwencja jest taka, iż wydaje nam się, że „prostujemy” historyczne zakłamania. Ja mam jeszcze jedno spostrzeżenie. Justyna Bednarek eksponuje rolę kobiet w dziejach świata. To kobieta wynalazła koło, to Morgana była zdolniejsza od Artura, to kobiety wydziergały skarpety, które pomogły pokonać Krzyżaków. Nie w każdym opowiadaniu panie grają główną rolę. Fakt jest jednak taki, że uczono nas, iż to mężczyźni „napisali” historię. Tu przodują kobiety i skarpety.
Zapewne w opowieściach napisanych przez Justynę Bednarek walor rozrywkowy przoduje, jednak i tego edukacyjnego nie zabraknie. A chyba najlepiej napisać, że książka rozbudza ciekawość, bo wiadomo, że na treść trzeba patrzeć z przymrużeniem oka. Jednak odnosi się ona do legend, ale też faktów historycznych. Jeżeli nie są nam znane warto je zgłębić, a w innym przypadku świetną zabawą jest spojrzenie na nie z innej perspektywy. Na stronie tytułowej majaczy dopisek, że to pierwszy tom „Sekretnej historii skarpetek”. Z niecierpliwością czekam na kolejne.
[1] Justyna Bednarek, "Sekretna historia skarpetek", wyd. Poradnia K, Warszawa 2022, s.12.