Pomiędzy recenzja

„Historia miłości, której nawet śmierć nie da rady pokonać”

Autor: @Pria ·5 minut
2011-10-17
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Pomiędzy” autorstwa Tary Hudson to jedna z pierwszych części nowej serii wydanej w tym roku. Mało u nas na rynku jest opowieści o duchach, tak więc zabrałam się za opowieść o Amelii z zapałem i ciekawością, oczekując oryginalności i porywczości od tej pozycji i już w trakcie wiedziałam, że książka rzeczywiście wciąga, jest interesująca. Ale czy na tyle, aby zwalić z nóg?

Amelia nie wie jak się nazywa, nie wie jak wygląda, nie wie praktycznie nic za wyjątkiem swojego imienia, zdaje sobie jedynie sprawę z tego, że nie żyje i teraz jako duch błąka się po świecie, ograniczonym do okolic High Road, nie wiadomo ile, bo czas też już nie ma dla niej znaczenia. Wszystko się zmienia w tym dniu, w tej chwili kiedy zaczyna czuć, ze tonie… jednak to nie ona się topi. To osiemnastoletni Joshua, który jadąc High Road wpadł do rzeki, miejsca, w którym Amelia zwyczajowo przebywa. Jakaś tajemnicza siła, a może to, że Joshua przez jakiś czas był… po drugiej stronie, sprawia, że Amelia jest w stanie go uratować, a ten zaraz po przebudzeniu już na brzegu widzi ją. Widzi dziewczynę w ozdobnej sukni, której nikt poza nim nie jest w stanie dostrzec. Owa dwójka zaczyna się nawzajem darzyć uczuciem, ale czy jest ono możliwe, gdy pochodzą oni… dosłownie z dwóch różnych światów? I co jeśli przeznaczeniem Joshuy jest odprawianie egzorcyzmów na takich jak Amelia? Co do tego wszystkiego ma Ruth, babka chłopaka? Czy miłość wprost zza światów ma prawo istnieć?

Z przodu okładki, na samej górze widnieje cytat, jaki powiedziała Becca Fitzpatrick odnośnie „Pomiędzy”, mianowicie: „Przejmująca i wzruszająca love story z paranormalnym twistem”. W sumie spokojnie można się zgodzić z tymi słowami, mimo, że zostały wypowiedziane w taki sposób, że trudno nam odgadnąć, jakie uczucia względem powieści pani Hudson ma Becca – czy bardzo pozytywne, czy postarała się w tej rekomendacji ukazać książkę w jak najlepszym świetle. Po przeczytaniu w sumie każdy powinien się zgodzić z tym wersem, bo mimo, że łez nie wywołuje, to jest na swój sposób wzruszająca i wciągająca, a walka dobra ze złem, jaka występuje w każdej powieści paranormal tutaj też się pojawia.

Bardzo podobał mi się obraz duchów w tej książce i ogromnie boleję nad tym, że możemy ich tu poznać tak mało, bo tylko Amelię i Eliego (a kto to Eli to powiedzieć nie powiem!). Dziwne to także było z tego powodu, bo mimo, że Amelia tułała się i tułała, to nigdy żadnego swojego „pobratymca” nie spotkała. W tej powieści nie mamy do czynienia z duchami przenikającymi przez ściany, latającymi w powietrzu niczym całkowicie niematerialne zjawiska. Mimo, że nie są one dla normalnych ludzi wyczuwalne, to instynktownie je omijają, a, żeby się gdzieś dostać, muszą chodzić, biegać… nie męczą się co prawda, ale latać nie mogą (wnioskuję z tego, że Amelia mogła chyba stać na wodzie…? Albo pływała?). A, żeby przejść przez drzwi, musi im ktoś je otworzyć.

Narracja w tym wypadku jest pierwszoosobowa, i mimo, że praktycznie nie daje nam się ona we znaki to czasami irytujące są strasznie sprzeczne emocje i uczucia Amelii, w sumie to chce to, ale też nie chce i tak w kółko… Podobało mi się tutaj za to, że związek jej i Joshuy był naprawdę… romantyczny i nie z tej ziemi! Nie jest to realcja jakich mamy ostatnio w paranormalach MASĘ, czyli „rozstania i powroty”, tylko non stop są przy sobie w pewnym sensie się wspierając kiedy druga osoba tego potrzebuje. Zdecydowanie jeden z piękniejszych wątków romantycznych ostatnio i jeden z większych plusów.

Teraz możemy przejść do bohaterów. Amelia to dziewczyna spokojna, kochająca, ale też pełna wątpliwości co do tego komu ufać, jednak potrafi walczyć o swoje i się poświęcać. Joshua, wywodzący się z rodziny Medium także nie stanowił literackiego „łał”, bo był naprawdę w porządku chłopakiem jednak nie towarzyszyła mi przy czytaniu taka tęsknota, że chciałabym tego faceta mieć teraz tu, obok siebie, choć nie pogardziłabym ;) Poza tą dwójką i Elim, o którym naprawdę nie chcę za dużo mówić, tak naprawdę nie poznajemy innych postaci na tyle, żeby je polubić lub nie. Każdy się pojawia tylko na chwilę. Brakowało mi w tej książce kogoś, kto by mnie rozśmieszał i przy każdym jego odezwaniu się chciałabym się uśmiechać. Takiego trochę wariata, przyjaciela, który, mam nadzieję, że pojawi się w następnej części, najlepiej jako duch albo kolejne Medium :D

Zatem teraz możemy przejść do okładki, chociaż w sumie ta wypowiedź jest totalnie zbędna, bo myślę, że każdy wie jakie będzie moje zdanie. Okładka jest nieziemska. Gdyby miała wypukły napis, to pewnie non stop bym ją dotykała, a tak to tylko się przyglądałam (co bardzo rozpraszało mnie podczas czytania oraz teraz, przy pisaniu tej recenzji także, bo Pomiędzy mam przed sobą!). Piękna postać, jakby przezroczysta czarnowłosej dziewczyny w ozdobnej sukni na moście, jakby gotowej do skoku… jestem niesamowicie zadowolona z tego, że okładka została jaka została.

Podsumowując, „Pomiędzy”, mimo wysokiej ceny, warto mieć w swoich zbiorach chociażby dla fantastycznej okładki i oryginalności, jednak myślę, że ta książka nie za bardzo przypadnie do gustu osobom, które szczególnie cenią sobie wartką akcję. Chciałabym powiedzieć jeszcze jedno. Troszeczkę… to, że jestem zła to złe określenie, bo nie jestem, ale nie za bardzo rozumiem, dlaczego wydawnictwo podjęło teraz próbę wydania „Pomiędzy” (to samo tyczy się książki „Nevermore”, której premierę będziemy mieli 9 listopada), bo niestety, ale na kolejne części będziemy czekali szmat czasu! A przecież nikt tego nie lubi. Następna część zaplanowana jest w oryginale w lipcu 2012 a trzecia aż w 2013! Nie ukrywam, ze w ogóle mi się ten pomysł nie podoba, ale co zrobić. W każdym bądź razie polecam książkę osobom lubiącym paranormale, duchy oraz bardzo romantyczny główny wątek i daję książce ocenę 8,5/10.

Oryginalny tytuł: Hereafter
Nr. Tomu w serii: I
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 21.09.2011r.
Ilość stron: 344
Cena det.: 39.90
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pomiędzy
2 wydania
Pomiędzy
Hudson Tara
7.7/10

Śmierć nas nie rozłączy... Unosząc się w wodach ciemnej rzeki, Amelia jest świadoma tylko jednego - tego, że nie żyje. Nie wie, kim była przed śmiercią, nie wie, dlaczego i w jaki sposób umarła. Skaz...

Komentarze
Pomiędzy
2 wydania
Pomiędzy
Hudson Tara
7.7/10
Śmierć nas nie rozłączy... Unosząc się w wodach ciemnej rzeki, Amelia jest świadoma tylko jednego - tego, że nie żyje. Nie wie, kim była przed śmiercią, nie wie, dlaczego i w jaki sposób umarła. Skaz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Tara Hudson urodziła i wychowała się w Oklahomie gdzie mieszka do dziś. Z zawodu prawnik z tytułem magistra. Gdy nie pisze spędza czas z mężem i synkiem Wildem. Pomiędzy to pierwsza część serii o duch...

@ciarolka @ciarolka

Amelia nie żyje. Jednak ten fakt nie przeraża ją tak bardzo jak ciągłe koszmary i zanik pamięci. Nie wie nic o swoim poprzednim życiu, nie pamięta rodziców,ani jak i kiedy umarła. Kiedy poznaje Joszuę...

@patixa98 @patixa98

Pozostałe recenzje @Pria

Dziewczyna, która chciała zbyt wiele
"A ty? Jak daleko się posuniesz?"

Wydawnictwo Jaguar, którego to książki zawsze czytam bardzo chętnie, zabrało się ostatnio za wydanie kilku typowo młodzieżowych książek. Bardzo wiele osób jest zdani...

Recenzja książki Dziewczyna, która chciała zbyt wiele
Magiczna gondola
Magiczna Wenecja

"You must remember this A kiss is just a kiss A sigh is just a sigh The fundamental thing apply As time goes by" "Magiczna gondola" autorstwa niemieckiej autorki Evy Vol...

Recenzja książki Magiczna gondola

Nowe recenzje

Taniec z diabłem
Jedno kłamstwo, a wywołało lawinę uczuć i wydar...
@historie_bu...:

„Pamiętaj, że nigdy nie wiadomo, co przyniesie życie. I nie wierz we wszystko, co o nim usłyszysz. Ludzie gadają głupot...

Recenzja książki Taniec z diabłem
Największa radość, jaka nas spotkała
Kopalnia wzruszeń
@mariola1995.95:

“Największa radość, jaka nas spotkała” jest debiutem literackim Claire Lombardo. Debiutem niezwykle obszernym (książka ...

Recenzja książki Największa radość, jaka nas spotkała
Smugi
Smugi
@monika.sado...:

Na leśnych smugach czai się śmierć. Aromat zalewa łąki i zatacza kręgi. Przeklęty wiąz wzburza kołowrót myśli. A wokół ...

Recenzja książki Smugi
© 2007 - 2024 nakanapie.pl