Ojczyzna jabłek recenzja

RECENZJA PRZEDPREMIEROWA

“Ojczyzna jabłek” to opowieść wyjątkowa, która zdecydowanie zbyt długo czekała by wreszcie ktoś ją opowiedział.

Podczas gdy rynek wydawniczy jest regularnie zalewany literaturą, która opowiada o czasach II wojny światowej, Robert Nowakowski przygotował dla nas przepiękną opowieść w której przybliża nam losy mieszanki etnicznej zamieszkującej południowo - wschodnią część Polski, dla której wraz z zakończeniem II wojny światowej, rozpoczął się dramat związany z masowymi deportacjami.

Fabuła książki koncentruje się wokół prowadzonej w latach 1947 - 1950 Akcji “Wisła”, która polegała na wysiedleniu całych wsi zamieszkanych przez Ukraińców, Bojków, Łemków i mieszane rodziny, a następnie rozproszeniu ludności szczególnie na terenach zachodniej Polski w celu odcięcia UPA od lokalnego zaplecza.

Głównymi bohaterami “Ojczyzny jabłek” są Bojkowie - Jelko Rabik oraz jego liczna rodzina, pochodząca z katolicko - łemkowskiej rodziny - Nina Gocz, a także Żyd - Mozes, któremu Rabikowie udzielili schronienia. Uważam, że już za samo wykreowanie bohaterów Autor powinien zebrać ogromne pochwały, gdyż uczynił to po mistrzowsku co wynika choćby z niesamowicie realistycznego przedstawienia środowiska bardzo biednej i zacofanej ludności wiejskiej.

Ze złością uświadomiłam sobie w trakcie czytania “Ojczyzny jabłek” jak wiele wydarzeń w historii Polski jest zapomnianych, gdyż nie uczy się o nich w szkole ani nie poświęca się im w zasadzie żadnej uwagi w przestrzeni publicznej. Utwierdziłam się także w przekonaniu, że my Polacy mamy skłonność do zakłamywania historii i opowiadania jej tak aby zawsze przedstawiać się w roli ofiar, a nigdy winowajców. Dlatego tym bardziej ogromnym szacunkiem darzę Roberta Nowakowskiego za przedstawienie historii w sposób realistyczny, bez zbędnego wybielania oraz oceniania.

"Ojczyzna jabłek" to historia o poszukiwaniu własnej tożsamości oraz trudach związanych z próbami odnalezienia swojego miejsca z dala od rodzinnych stron. Chociaż nie jest to lektura lekka to polecam ją z całego serca, gdyż jest zdecydowania warta przeczytania.

Uprzejmie dziękuję Wydawnictwu Literackiemu za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego.