Historia kraju, historia rodziny i historia pojedynczych ludzi wiążą się nierozerwalnie, ci ostatni są wszak członkami tych drugich i jednocześnie obywatelami tego pierwszego. Gdy jest pokój nie odczuwamy tego związku dotkliwie, ale gdy niepokoje zaczynają toczyć dane państwo to właśnie człowiek jest i ich początkiem, jak i uczestnikiem i ofiarą. Patrząc na dzieje Polski mamy wiele takich przykładów, ale i inne narody mają swoje bolesne rany, które są żywe w pamięci, długo po tym jak zostały zadane. Rok 1974, końcowe lata rządów generała Franco, siedemnastoletnia Etel podczas wakacji chce wyjaśnić jedną z rodowych tajemnic - śmierć swojej ciotki Inmaculady de Silvy i miejscowej legendy Antona del Canote. Inmaculada, młoda dziewczyna pochodząca z bogatej rodziny, gdzie kobiety żyją zgodnie ze swoimi marzeniami, chociaż płacą za to wysoką cenę i Anton del Canote, najpierw leśniczy, a później partyzant i mściciel. Katoliczka i monarchistka, on wprost przeciwnie, ich życie przypadło na czasy terroru i wojny domowej, kiedy jeden donos wystarczył by człowiek trafił do więzienia, nawet stracił życie. Nawet ponad 20 lat później jedno jest tylko pewne - w jedną noc stracili życie i ona i on. Jej cioteczna wnuczka Etel chce poznać prawdę co wydarzyło się w 1948, bodźcem do tego są słowa jej sympatii Juancha - "Inmaculada de Silva zabiła Antona del Canote". Ciotka znana tylko z rodzinnych opowieści miałaby zabić mitycznego bohatera, który w oczach miejscowej ludności był na równi z Cydem czy Zorro, tak też widzi go sama Etel. Rodzinne sekrety zajmują dużą część uwagi dziewczyny, jednak poznajemy też historię jej samej, która także nie należy do zwyczajnych. Nie zna ojca, ten sekret zabrała do grobu jej matka, która zmarła w kilka dni po urodzeniu córki, a dziadek nie zaakceptował nigdy do końca wnuczki. Jednak to nie kładzie się cieniem na jej dzieciństwie, wprost przeciwnie dzięki rodzinie ma możliwość poznania życia od strony ludzi, którzy cenią indywidualność człowieka.
Dlaczego wyjaśnienie śmierci ciotki jest tak ważne dla Etel? Może z powodu nieznanego ojca? A może z powodu rodzinnej solidarności? Wydarzenia sprzed prawie trzydziestu lat powinny być jeszcze żywe w pamięci ludzi, jednak z jakiegoś powodu śmierć Inmaculady i Antona stała się miejscową legendą. Co było tego powodem? Jej status społeczny i jego działalność partyzancka? Czy jeszcze coś innego? Wyjaśnienie sekretu dziewczyna zaczyna od własnej rodziny, jedna z ciotek zgadza się opowiedzieć jej to co pamięta. W trakcie opowieści poznaje także historię swojej familii, w szczególności żeńskiej jej części - stanowiącej siłę rodziny. W niej Anton i Inmaculada byli młodymi ludźmi, którzy rywalizowali ze sobą. Ona nowoczesna a on tradycjonalista, kotrast wydawałoby się wobec ich poglądów,ale w niespokojnych czasach rodzą się różne przymierza, które w innych okolicznościach nigdy by nie zaistniały. Gdy uwięziono nastoletniego brata dziewczyny zwraca się ona o pomoc do jedynego człowieka, mogącego ocalić go - Canota. Nie jest to jednak przyjacielska przysługa, a raczej zaciągnięty dług wdzięczności. A kiedy przychodzi do jego spłaty kończy się to śmiercią ich obojga, jednak to nie z ręki Inmaculady ginie Anton tylko ścigających go żołnierzy.
Inną wersję podaje miejscowy stolarz, który w czasie owych wydarzeń pracował w domu rodzinnym rodziny de Silva. W jego wersji na piedestale stoi Anton, natomiast Inmaculada jest sprawczynią śmierci i jego i swojej. Nawet mogła zdradzić miejsce pobytu partyzanta miejscowemu komendantowi, który nie krył, że panna de Silva podoba mu się. Sympatia starszego człowieka jest wyraźnie po stronie partyzanta, chociaż ze względu na szacunek jaki ma do rodziny Etel nie chce bezpośrednio wskazać winowajcy. Są jeszcze wspomnienia dawnej służącej Inmaculady, która tamte wydarzenia przedstawia bardziej od strony uczuciowej. Ona pamięta ich jako zakochanych młodych ludzi, którzy wpadli w zasadzkę przygotowaną przez wcześniej już wspomnianego komendanta. Tu także ciotka Etel zabija Antona - ale przy jego przyzwoleniu, a potem siebie, jednak czyn ten jest dokonany w imię miłości i ocalenia mężczyzny przed torturami. Troje świadków, każdy z własnej perspektywy pamięta tę historię i ma swoją interpretację ówczesnych wydarzeń. A w tle wyjaśnianej zagadki pozostaje uczucie dwojga nastolatków, którzy mają własne problemy i ze zrozumieniem tego co do siebie czują, jak i reakcjami otoczenia na to co ich łączy. Historia sprzed lat wpływa i na nich.
"Kto zabił Inmaculadę de Silva?" nie jest powieścią sensacyjną, chociaż sam tytuł mógłby wskazywać taki wątek główny. Zagłębiając się w lekturę dostajemy opowieść o kobietach, ich życiu i decyzjach oraz skutkach jakie przynoszą. O rodzinie, która wbrew wszystkiemu ocaliła swoje więzi i ciągle jest dla siebie oparciem. Autorka przedstawiła portret silnych kobiet, wyrastających ponad czasy, w których żyły, ale i cenę, jaką za nią płaciły one i ich potomkowie. W książce nie ma patetyzmu, za to prawda widziana oczami zwykłych ludzi, subiektywna, pełna uczuć i tym bardziej unaoczniająca opowiedzianą historię.