Wiedźmin. Droga bez powrotu to wyjątkowy rozdział w historii polskiej popkultury, który pozwala zanurzyć się w wiedźmiński świat jeszcze zanim Geralt z Rivii stał się ikoną literatury fantasy. Komiks ten, oparty na opowiadaniu Droga, z której się nie wraca autorstwa Andrzeja Sapkowskiego, oferuje fascynującą podróż do przeszłości. Przedstawia losy rodziców Białego Wilka, Visenny i Korina, odkrywając genezę dziedzictwa Geralta i pozwalając lepiej zrozumieć jego korzenie. Dla fanów sagi to cenna okazja, by spojrzeć na historię Wiedźmina z bardziej osobistej i intymnej perspektywy.
Cykl komiksów, wydany w latach 1993-1995, został zilustrowany przez Bogusława Polcha, którego charakterystyczna kreska doskonale oddaje ducha lat 90-tych. Styl graficzny, z wyrazistymi konturami i surową estetyką, przywodzi na myśl inne polskie klasyki, takie jak Tytus, Romek i A’Tomek czy Thorgal. Choć dla wielu ta nostalgiczna stylistyka może być dużą zaletą, współczesnym odbiorcom, przyzwyczajonym do malarskich, często bardziej szczegółowych i subtelnych powieści graficznych, może wydawać się archaiczna. Niemniej jednak, kreska Polcha ma swój niezaprzeczalny urok, a także wiernie oddaje mroczny klimat wiedźmińskiego uniwersum.
Pod względem fabularnym Droga bez powrotu wprowadza kilka ciekawych wątków, które poszerzają wiedzę o świecie Geralta. Historia skupia się na czarodziejce Visennie oraz jej partnerze Korinie, przedstawiając ich losy w sposób, który z jednej strony pobudza wyobraźnię, a z drugiej pozwala lepiej zrozumieć tło kultowego cyklu. Choć komiks nie wnosi kluczowych wydarzeń do głównej sagi, rozwija ważne motywy i pogłębia emocjonalny wymiar opowieści. Momentami jednak narracja bywa nieco zbyt patetyczna – rozbudowane nazwy czy dialogi mogą sprawiać wrażenie przesadnie stylizowanych, co czasem wybija z immersji.
Mimo tych drobnych niedoskonałości, Droga bez powrotu to pozycja, którą z pewnością docenią wierni fani świata Wiedźmina. Dla osób, które wychowały się w latach 90-tych, komiks ten stanowi nostalgiczne przypomnienie czasów, gdy polska scena fantastyczna dopiero kształtowała swoje fundamenty. To także doskonała okazja, by spojrzeć na początki Geralta z Rivii z innej, bardziej kameralnej perspektywy. Choć nie jest to dzieło idealne, jego unikalny klimat oraz sentymentalny charakter z pewnością wynagradzają wszelkie drobne mankamenty. Dla miłośników wiedźmińskiego uniwersum to prawdziwy powrót do korzeni – pełen uroku i magii, które wciąż fascynują po latach.