Heartstopper. Tom 1 recenzja

"You can't tell whether people are gay by what they look like. And gay or straight aren't the only two options"
~~~
Do czytania książek w języku angielskim zbierałam się bardzo długo. Ciężko mi było zdecydować się na konkretny tytuł, który nie sprawiłby mi problemu. Mimo, że zaopatrzyłam się w naprawdę duży zbiór angielskich e-booków, miałam ogromny problem, aby wybrać coś idealnego na rozpoczęcie przygody z czytaniem w innym języku. Uznałam, że nie ma nic lżejszego niż komiks, dlatego mój wybór padł na "Heartstopper" Alice Oseman.
Głównym bohaterem książki jest Charlie, którego problemami zaczynamy historię. Chłopak ten niedawno zrobił coming out w szkole i wszyscy byli świadomi że jestem homoseksualistą. Charliego spotkało z tego powodu wiele przykrości. Pewnego dnia jednak zaprzyjaźnia się z Nicholasem, rok starszym zawodnikiem szkolnej drużyny rugby, do którego stopniowa zaczyna czuć coś więcej niż tylko koleżeńską sympatię.
Nie mogło być lepszego wyboru niż "Heartstopper". Książka ta jest na tyle prosta, że nawet osoby posiadające problemy z posługiwaniem się językiem angielskim, powinny sobie poradzić w zrozumieniu jej i czerpaniu przyjemności z jej czytania. Ogromnym plusem w tej kwestii jest samo to, że jest to komiks. Jeżeli natrafimy na problem językowy, w prosty sposób zrozumiemy cały kontekst dzięki obrazkom. Właśnie dlatego uważam, że był to świetny wybór na pierwszą książkę w innym języku, pomimo tego, że nie uważam aby mój angielski był na słabym poziomie. Cała historia chłopców sama w sobie jest przeurocza i to na tyle, że czytając tą książkę w drodze do pracy, uśmiechnęłam się sama do siebie od ucha do ucha. Bohaterowie są bardzo sympatyczni i nie sposób ich nie lubić. Oczywiście książka porusza też sam wątek LGBT, za co sama w sobie zasługuje na uwagę, ponieważ książek z tym motywem jest wiele, ale nie każda przekona do siebie chociaż cześć czytelników. Uważam, że "Heartstopper" ma do tego ogromne predyspozycje. Słyszałem o tej książce głównie dzięki zagranicznej stronie bookstagrama i booktoka i już wiem skąd bierze się jej fenomen. Tak bardzo mi się podobała i wciągnęła mnie bez ostrzeżenia, że gdy ją skończyłam, nie mogłam uwierzyć, że to już koniec i wpatrywałam się jak głupia ostatnią stronę. Jestgodna uwagi, urocza książka o młodzieńczej miłości i poszukiwaniu pojęcia, które idealnie odda do kogo żywimy uczucia.