„Po pierwsze, nie ze mną już te numery. Po drugie, ja mu pokażę, co to znaczy urażona, kobieca duma. Po trzecie, punkt pierwszy i drugi nie mają żadnego znaczenia, bo część mojego mózgu odpowiedzialna za uczenie się na błędach jest chyba regularnie formatowana.”
Ada Kussowska znowu zabiera nas w świat korporacji i miłosne rozterki trzech przyjaciółek. Które już w pierwszym tomie skradły moją sympatię. Co tym razem wydarzy się w ich życiu i co przyniosą nadchodzące dla nich miesiące. Bo na pewno nie to, co myślały. Cóż ja już to wiem, a wy?
Ida, Bernadetta i Natalia staną po raz kolejny przed problemami i próbami, jakie przyniesie im życie, a zwłaszcza to miłosne. Natalia będzie w szczęśliwym związku i zacznie otwierać się na Piotra, ale będzie musiała zapanować nad strachem i chęcią ucieczki w momencie, gdy pozna jego matkę. Czy jej się to uda? Bernadetta, mimo że jest z innym, cały czas myśli o mężczyźnie, który lata temu skradł jej serce i nagle pojawił się znowu w jej życiu. Mimo że próbuje o nim zapomnieć, to nie potrafi, raniąc Orlanda swoją obojętnością. Nawet tak wytrwały mężczyzna, jak on w końcu będzie miał dość jej podejścia. Dokąd zaprowadzą Bernadettę jej przemyślenia? Za to Ida po cudownych chwilach w ramionach Otto czuje tylko ból i leczy złamane serce. Tylko nie zna całej prawdy, dlaczego tak się stało. Co się stanie, gdy ją pozna? Czy gdy Otto pojawi się znowu w jej życiu, będzie umiała mu po raz kolejny zaufać? A może już nie będzie miał żadnych szans, gdy w jej życiu pojawi się znajomy z liceum. To, co połączyło Idę i Otto spala ich żywym ogniem. Złość, żal mieszają się z pożądaniem i uczuciami, których żadne z nich jeszcze nie potrafi rozszyfrować. Jakie drzwi wybiorą przyjaciółki i czy te wybory okażą się słuszne? Bo gdy jedne się zamykają bez powrotu, to drugie się otwierają, ale nigdy nie da się przewidzieć, co czeka nas za nimi, a tym bardziej co przyniesie los.
Ada po raz kolejny mnie zachwyciła, sprawiając, że całe otoczenie dokoła przestało dla mnie istnieć, gdy tylko zaczęłam czytać „Hamuj, Ida!” i po raz kolejny znalazłam się w świecie Idy, Natalii i Bernadetty. Pełna humoru, śmiechu, gorących fantazji, relacji między ludzkich, rollercoaster emocji i uczuć. Gorących chwil, ale i łez, złości, smutku i wyborów, które mają wpływ na życie bohaterek. Świetna historia, w której każda odnajdzie cząstkę siebie. Bo kto z nas nie stał niekiedy przed takimi dylematami jak bohaterki i nie przeżył czegoś takiego jak one. Ada stworzyła bardzo realistyczną i prawdziwą historię, a jej bohaterki są wręcz prawdziwe w tym wszystkim. Każda kartka i sytuacja to emocje, które zostały wymieszane z potężną dawką świetnego humoru. Po raz kolejny Ada idealnie zabawiła się słowami, emocjami i uczuciami czytelnika, tworząc wyśmienitą i wciągającą fabułę. Tak napisane książki i przez tak świetne autorki to ja mogę czytać non stop bez wytchnienia. A ta końcówka tylko podsyca niecierpliwość na kolejną zimową część, by dowiedzieć się, jak potoczą się losy bohaterek i ich wybranków. Gorąco polecam wam tę serię, bo jest ona idealna na jesienne wieczory oraz nadchodzącą zimę.