„Hamuj, Ida!” to drugi tom rewelacyjnej serii o trzech gryfnych dziołchach – Idzie, Bernadetcie i Natalii, które nie tylko się przyjaźnią i razem pracują, ale także wspólnie przeżywają rozterki sercowe i miłosne zawody.
W tym tomie autorka utrzymuje wysoki poziom i serwuje nam gigantyczną dawkę fantastycznego humoru, który rozbawia do łez. Ada Kussowska w ciekawy sposób przedstawiła miłosne zmagania przyjaciółek, ukazując naszą (kobiecą) naturę – zawiłe myśli i emocjonalność. Te trzy zupełnie różne bohaterki, mimo wielu różnic, potrafią się dogadać i wspierać w trudnych chwilach, nawet gdy mają przed sobą małe tajemnice. Autorka sprawiła, że chciałabym mieć takie przyjaciółki w swoim życiu. Ich energia, rozterki, radość, skryte pragnienia i miłosne przeboje tak bardzo przypominały mi moje życie i relacje z przyjaciółkami, że momentami miałam wrażenie, jakbym czytała właśnie o nas.
Ada stworzyła serię, którą pokochałam całym sercem. Pokazuje, jak związki potrafią być trudne, jak nieumiejętność pogodzenia się z przeszłością wpływa na naszą przyszłość i relacje. Jak czasami trudno jest zaakceptować to, co nieuniknione, pozwolić sobie na miłość i zawalczyć o nią.
Najmocniejszą stroną powieści są oczywiście bohaterki, ale styl autorki i dialogi sprawiają, że od lektury naprawdę ciężko się oderwać, a nim się obejrzysz, zarwiesz dla niej noc. Nie pozostaje mi nic innego, jak zachęcić Cię do s...