Gwiazd naszych wina recenzja

Gwiazd naszych wina

Autor: @MirandaKorner ·2 minuty
2013-03-28
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Tak bardzo chciałabym umieć napisać coś mądrego na temat tej książki, coś, co mogłoby przekonać cały świat, że to jedna z najbardziej niezwykłych powieści, które kiedykolwiek miałam w rękach. Nie wiem nawet jednak, od czego miałabym zacząć, ponieważ w mojej głowie kłębi się milion myśli, a żadna z nich nie jest na tyle odpowiednia, by mogła choć w części oddać to, co teraz czuję. „Gwiazd naszych wina” to utwór, która przypomniał mi, jak wiele emocji mogą wywołać napisane na papierze słowa, i zrobił to w niesamowity sposób.

Hazel to chora na raka dziewczyna. Od trzech lat nie chodzi do szkoły, a większość czasu spędza w domu, oglądając telewizję lub czytając od nowa tę samą książkę. Dzięki cudownej terapii jej życie zostało przedłużone o kilka lat, lecz nie można stwiedzić, o ile. Gdy trafia na spotkania grupy wsparcia dla chorej młodzieży, poznaje Augustusa. Ich spotkanie będzie początkiem czegoś nowego i wspaniałego, czegoś, o czym nie da się zapomnieć.

„- Cierpliwości, koniku polny - poradziłam. - Nie chcesz chyba wydać się nadgorliwy.
- Oczywiście, że nie, dlatego zaproponowałem jutro - odparł. - Chciałbym się z tobą znów spotkać dziś wieczorem, ale gotów jestem poczekać całą noc i kawałek jutra.”

Już od naprawdę długiego czasu nie czytałam tak cudownej powieści. „Gwiazd naszych wina” to utwór napisany w tak genialny sposób, że nie mogłam nie pokochać go już od pierwszych stron. W niektórych momentach nie mogłam pohamować się od głośnego śmiechu, w innych musiałam powstrzymywać łzy. Ta książka poruszyła we mnie najczulszą strunę, pozostawiając mnie kompletnie rozbitą i niezdolną do sformułowania jakiejkolwiek sensownej myśli.

Bohaterowie są świetnie wykreowani i nie sposób nie obdarzyć ich sympatią. Podczas lektury nie mogłam nie myśleć o nich jak o prawdziwych osobach, z krwi i kości, co zresztą sprawiło, że jeszcze bardziej wszystko przeżywałam. Hazel idealnie sprawdza się w roli narratorki: jest szczera, zabawna, wrażliwa i żałuję, że naprawdę jej nie znam, ponieważ przez tych kilkaset stron stała się mi niezwykle bliska. Wszystkie postaci są niesamowicie realne i różnorodne, i właściwie nie mogę im niczego zarzucić.

„Gwiazd naszych wina” czyta się w ekspresowym tempie, tak, że w zasadzie nie wiadomo kiedy dociera się do ostatniej strony. Z pewnością jest to niemała zasługa przyjemnego stylu autora, a także bijącej z tej książki prawdziwości. Czytanie tej powieści to niezwykła podróż, która każe zadać sobie pytanie o sens życia i zastanowić się, czy śmierć jest końcem, czy też początkiem czegoś nowego - z pewnością każdy choć raz myślał o tych kwestiach, jednak „Gwiazd naszych wina” pozwala spojrzeć na nie z nieco innego punktu widzenia.

John Green napisał książkę, która bardzo mnie poruszyła i szybko trafiła do grona moich ulubionych. Jestem pewna, że wiele razy do niej wrócę i jeszcze przez dłuższy czas będę polecać ją każdemu, kto będzie chciał mnie słuchać. Tak niezwykłych pozycji jest niewiele, jednak może to i lepiej? Na tak wspaniałą powieść mogłabym naprawdę długo czekać, ponieważ, cóż, bez wątpienia jest tego warta.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-01-01
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Gwiazd naszych wina
5 wydań
Gwiazd naszych wina
John Green
8.4/10

Szesnastoletnia Hazel choruje na raka i tylko dzięki cudownej terapii jej życie zostało przedłużone o kilka lat. Jednak nie chodzi do szkoły, nie ma przyjaciół, nie funkcjonuje jak inne dziewczyny w j...

Komentarze
Gwiazd naszych wina
5 wydań
Gwiazd naszych wina
John Green
8.4/10
Szesnastoletnia Hazel choruje na raka i tylko dzięki cudownej terapii jej życie zostało przedłużone o kilka lat. Jednak nie chodzi do szkoły, nie ma przyjaciół, nie funkcjonuje jak inne dziewczyny w j...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Hazel ciężko choruje. Choroba pustoszy jej organizm, dziewczyna nie rusza się przez to bez butli z tlenem, gdyż jej płuca nie są sprawne i nie korzysta z życia, tak jak by chciała. Wszystko zmienia s...

@papierowa_ksiazka @papierowa_ksiazka

Czemu śmierć dotyka tak młodych ludzi? Mają przed sobą całe życie, jednak zostają wystawieni na próbę siły. To właśnie historia Hazel i Augustusa sprawiła, że zaczęłam doceniać życie, które mam. Haz...

@Moonshine @Moonshine

Pozostałe recenzje @MirandaKorner

Dotyk Gwen Frost
Dotyk Gwen Frost

Mitologia, legendarni wojownicy, dawne wierzenia. Teraz patrzymy na to wszystko z przymrużeniem oka, jednak kiedyś starożytni bogowie, wielokrotnie okrutni, samolubni i z...

Recenzja książki Dotyk Gwen Frost
Królestwo Cieni
Królestwo cieni

Nikt nie jest w stanie przewidzieć, jak jego życie będzie wyglądać za kilka miesięcy lub lat. Wiele spraw może ulec zmianie o sto osiemdziesiąt stopni, lub wręcz przeciwn...

Recenzja książki Królestwo Cieni

Nowe recenzje

Rozgrzeszyć nawróconych
"Rozgrzeszyć nawróconych"
@agnieszkamts:

"— Wszystko zniszczysz — wyszeptała Krystyna. — Prawda jest dobra, jeśli cię na nią stać. Jest pięknym życiowym wyborem...

Recenzja książki Rozgrzeszyć nawróconych
Nie musisz być szalony, żeby tu pracować
Chory system
@iszmolda:

Każdy z nas na jakimś etapie swojego życia musi skorzystać z usług ochrony zdrowia. I chyba każdy w którymś momencie od...

Recenzja książki Nie musisz być szalony, żeby tu pracować
Samotność Anioła Zagłady. Ewa
Zaledwie kilka miesięcy temu mieliśmy okazję dz...
@g.sekala:

Zaledwie kilka miesięcy temu mieliśmy okazję dzielić się z wami wrażeniami z lektury- "Samotność Anioła Zagłady. Adam",...

Recenzja książki Samotność Anioła Zagłady. Ewa
© 2007 - 2024 nakanapie.pl