Gwiazd naszych wina recenzja

"Gwiazd naszych wina"

Autor: @AmeliaGrey ·4 minuty
2013-06-09
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Jest wiele rodzajów książek. Są na przykład lektury szkolne, do których większość z nas nie ma cierpliwości. Są książki, które zapowiadają się całkiem dobrze, a potem z ich czytaniem męczymy się długie godziny. Wśród nas znajdziemy też lekkie lektury na miły wieczór i takie, które czyta się naprawdę dobrze, ale potem o nich zapominamy. Każdy ma też ulubione serie, z których potem wyrasta. Wśród tego powiewu komercji i przeciętności od czasu do czasu znaleźć można perełki, które szczycą nas swym morałem, uczą życia i zajmują w pamięci miejsce szczególne. Są to pozycje ponadczasowe, piękne i niezapomniane, które szturmem podbijają serca czytelników, wywołują rewolucję, a potem nie sposób wyrzucić je z pamięci. Właśnie do takich książek, zarówno dla mnie, jak i dla wielu innych osób należą ,,Gwiazd naszych wina".

Fabułę zna chyba większość z nas, jednak dla porządku i dla tych, którzy może jeszcze jej nie kojarzą, przybliżę ją trochę. Główną bohaterką książki jest szesnastoletnia, chora na raka Hazel. Pewnie już by nie żyła, gdyby nie medyczny cud. Kroku dziewczynie dotrzymuje jej wierny przyjaciel - aparat tlenowy Philip - a życie kręci się wokół oglądania ,,America's Next Top Model", czytania kolejny raz ,,Ciosu udręki", zajęciami w collegu i spotkaniami grupy wsparcia. Na jednym z takich spotkań Hazel poznaje Augustusa, za sprawą którego dowie się, co w życiu ważne, odbędzie podróż marzeń i inaczej spojrzy na świat.

Autorem tego dzieła jest 36-letni John Green. Zadebiutował powieścią ,,Szukając Alaski", która ukaże się u nas w nowej wersji we wrześniu. ,,Gwiazd naszych wina" przyniosła mu ogromną popularność. Otrzymał wiele nagród, m.in.: Printz Medal, Printz Honor i Edgar Awards. Niedawno w Polsce ukazała się jego kolejna książka ,,Papierowe miasta".

Jak każdy z nas zauważył książki pana Greena robią furorę w blogosferze. Każdy o nich mówi, każdy się zachwyca i znajduje w nich coś dla siebie. Tak więc ja, posiadaczka zatwardziałego serca postanowiłam sprawdzić czy i mnie owa lektura poruszy. Byłam pewna, że raczej nie. Wiedziałam, że powinna mi się spodobać, ale łez na swej twarzy nie oczekiwałam. I wiecie co? Zdarzył się cud. Moje twarde niczym głaz serce rozmiękło na chwilę i pozwoliło oczom ronić łzy czytając tę historię. Za to już będę tę książkę wiecznie wielbić.

Ci, na których ta lektura wciąż czeka, pewnie nadal się zastanawiają, co w niej jest takiego. Już mówię. Jedną z takich rzeczy jest sama koncepcja. Nie chodzi o fakt książki o raku, bo takie znaleźć możemy na każdym kroku. Wielu już autorów przedstawiało nam tę chorobę, także wydawać by się mogło, że jest już obejrzana i przetrawiona z każdej strony. Pan Green jednak miał na nią jeszcze inny pomysł. Przedstawił ją w sposób lekki, nie jako wyrzeczenie, ale sposób życia. Ominął płacz, z powodu jej nadejścia, a zaserwował nam wiele okazji do przemyśleń i całe morze mądrości życiowych, które wcale nie wydają się przerysowane, lecz idealnie wpasowują się w sytuację każdego z nas. Dzięki temu wszyscy coś wyniosą. Jeden więcej, drugi mniej, ale w jakimś stopniu ta książka w czytelniku pozostanie. Nie mamy tu jedynie wątku raka. Co to, to nie. Znajdziemy też motyw problemów dorastania, pierwszych miłości, życiowych wyrzeczeń i niesprawiedliwości losu. Można by rzec, coś dla każdego.

Kolejną z zalet jest sposób pisania autora. Nie raz wspominałam o tym, że pisarz musi umieć wykształcić atmosferę charakterystyczną tylko dla niego. Tutaj tak było. Trudny temat został włożony w otoczkę świeżości i wyszło z tego cudo. Jeżeli miałabym się do czegoś przyczepić, to byłaby to właśnie ta lekkość. Po tylu znakomitych recenzjach tej książki oczekiwałam, że będzie jedną z tych ,,mądrych", które do tej pory utożsamiałam z czymś ciężkim i dającym do myślenia w drastyczny sposób. To nie tak, że się zawiodłam. Po prostu byłam zaskoczona, że pan Green potrafił włożyć mi do głowy przemyślenia w sposób lekki, a czasem wręcz nieco banalny. Mimo, a może lepiej dzięki temu w niezwykle obrazowy, trafiający w nasze serca i przejmujący sposób wykreowana została ta podziwiana przez tłumy historia.

Aby książka była dobra nie może zabraknąć dobrze wykreowanych bohaterów. Najlepiej, żeby byli charyzmatyczni, dowcipni i zapadający w pamięci. O tym, że nie mogą ani przez chwilę irytować nawet nie wspominam. Tutaj ten schemat został zachowany. Począwszy od tytułowej Hazel przez barwnego Augustusa, a na rodzicach skończywszy. To właśnie ci charyzmatyczni bohaterowie przekazują nam wszystkie wartości. Na podstawie ich życia i przemyśleń uczymy się my. Poznajemy ludzką naturę i to, że choroba nie wpływa tylko na nas, ale i na każdego w naszym otoczeniu. Jedna decyzja wpływa na inne, a wspomnienie z przeszłości może zmienić obecny sposób odbierania świata. Autor nie spoczął na laurach i nie przedstawił nam kolorowego obrazka, na którym znajdują się doskonali ludzie. W życiu jest ciężko, nikt nie jest doskonały i tu właśnie widać to najlepiej. Chyba nieco przesadnie zrzyłam się z bohaterami. Już na początku dało się przewidzieć, jak to się skończy, ale nie powstrzymało mnie to od przywiązania się do Hazel i Augustusa i oczywiście późniejszego płaczu.

Nie jedna już osoba odkryła tajemnicę ,,Gwiazd naszych wina". Nie ja pierwsza też się nią zachwycam. Napisana jest w sposób, który zachwyci każdego. To, że jest skierowana do młodzieży nie powoduje, że tylko im się spodoba. Każdy znajdzie w niej coś dla siebie i będzie ją podziwiał z dziecięcą naiwnością i bólem rozdzierającym serce. Nie zwlekajcie wiec dłużej i szybciutko rozpocznijcie lekturę tej powieści. Mogę zagwarantować, że się nie zawiedziecie!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-06-09
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Gwiazd naszych wina
5 wydań
Gwiazd naszych wina
John Green
8.4/10

Szesnastoletnia Hazel choruje na raka i tylko dzięki cudownej terapii jej życie zostało przedłużone o kilka lat. Jednak nie chodzi do szkoły, nie ma przyjaciół, nie funkcjonuje jak inne dziewczyny w j...

Komentarze
Gwiazd naszych wina
5 wydań
Gwiazd naszych wina
John Green
8.4/10
Szesnastoletnia Hazel choruje na raka i tylko dzięki cudownej terapii jej życie zostało przedłużone o kilka lat. Jednak nie chodzi do szkoły, nie ma przyjaciół, nie funkcjonuje jak inne dziewczyny w j...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Hazel ciężko choruje. Choroba pustoszy jej organizm, dziewczyna nie rusza się przez to bez butli z tlenem, gdyż jej płuca nie są sprawne i nie korzysta z życia, tak jak by chciała. Wszystko zmienia s...

@papierowa_ksiazka @papierowa_ksiazka

Czemu śmierć dotyka tak młodych ludzi? Mają przed sobą całe życie, jednak zostają wystawieni na próbę siły. To właśnie historia Hazel i Augustusa sprawiła, że zaczęłam doceniać życie, które mam. Haz...

@Moonshine @Moonshine

Pozostałe recenzje @AmeliaGrey

Czarne skrzydła
Czarne skrzydła

iewolnictwo to temat, który boli. Boli przyznanie się do faktu, że jeszcze w XIX wieku, a nie w starożytności, było zjawiskiem powszechnym w Stanach Zjednoczonych. Równie...

Recenzja książki Czarne skrzydła
Wszechświat kontra Alex Woods
Wszechświat konta Alex Woods

Życie Alexa Woodsa zmienia się diametralnie w momencie, gdy przez dach jego łazienki przebija się meteoryt i uderza go w głowę. Dziesięcioletni chłopiec zapada w śpiączk...

Recenzja książki Wszechświat kontra Alex Woods

Nowe recenzje

Agentka
Agentka
@kamilawalota:

Macie ochotę na historię zainspirowaną prawdziwymi wydarzeniami bohaterskich szpiegów? Lubicie zanurzyć się w opowieści...

Recenzja książki Agentka
Sklepy cynamonowe
Labirynt wyobraźni i poezji – wędrówka przez ‘S...
@natala.char...:

„Sklepy cynamonowe” Brunona Schulza to jedno z najważniejszych dzieł literatury polskiej XX wieku. Ta niezwykle barwna ...

Recenzja książki Sklepy cynamonowe
Portret Doriana Graya
O odbiciu noszącym brzemię przewinień i grzechó...
@natala.char...:

Portret Doriana Greya to jedyna powieść Oscara Wilda wydana w 1890 roku. Opowiada historię młodzieńca o niespotykanej u...

Recenzja książki Portret Doriana Graya
© 2007 - 2024 nakanapie.pl