Rezydentka recenzja

Autorka "Osaczonej" powraca z nową powieścią. Jej debiutancka pomimo, że czytało mi się ją dobrze była w moim odbiorze bardzo średnia, a wszystko za sprawą przekombinowanego finału. "Rezydetka" zaś pomimo średniego polubienia się z główną bohaterką okazała się dobra dzięki mrocznej fabule.

Anna Rokicka jest rezydentką pewnego biura podróży w słonecznej Grecji. Wraz z koleżankami lubi się dobrze zabawić. Alkohol, seks, imprezy. Do czasu, gdy pewnej nocy po mocno zakrapianej imprezie urywa się jej film i budzi się z trupem w wynajętym hotelowym pokoju. Sytuacja ta sprawia, że Anna zaczyna coraz bardziej patrzeć się za siebie, zaczyna się bać własnego cienia. Ktoś ją w coś wrobił? Czy była zdolna do popełnienia przestępstwa?

Zacznę od tego, że pomysł na całą historię był dla mnie wielkim zaskoczeniem. Nie spodziewałam się takiej powieści po tej Autorce. Liczyłam, że będzie to schematyczna powieść o zniewieściałym życiu pewnej pani, która z wielką nadmiernością lubuje się w alkoholu i przygodnym seksie z kim popadnie. A tutaj taka niespodzianka! Jednakże ja samej bohaterki no nie mogłam polubić. Nie i koniec. Duży plus za wykreowanie czarnego charakteru męskiego jak i motywu z nim związanego. Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Finał może troszkę zbyt cukierkowy, ale fajnie, że tak się stało. Bohaterka przeszła wewnętrzna zmianę, okazała się na tyle silna by zawalczyć o swoje życie, więc fajnie, że znalazło się światełko w tunelu.

Reasumując, powieść czyta się płynnie. Jest napisana prostym językiem. Akcja w książce jest wartka - trzyma w napięciu, a kulminacyjny moment może nawet zwalić z nóg. Bardzo fajna kreacja męskiego złego charakteru. Kobieca mnie się nie spodobała, jednak innym Anka może okazać się spoko panną. Mamy tutaj obłęd, strach, miłość, nadzieję, zemstę, mrok i ponownie nadzieję. Bardzo fajna kombinacja. Dialogi bardzo prostolinijne. Jest to dobra powieść na zarwanie nocy. Jednak zastanawiam się nad tym gdzie jest w tej książce wspomniana na okładce namiętność? Ja jej jakoś odnaleźć nie mogłam...

Książkę przeczytałam dzięki portalowi Czytam Pierwszy.